- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.oczy i w wejściu do sali konferencyjnej ujrzała zatroskany wzrok Stuarta. Rozejrzał się po wnętrzu i nabierając pewności, że znajduje się w nim sama, przekroczył próg i ostrożnie zamknął za sobą szklane drzwi. - Witaj, nie przeszkadzasz. Proszę, usiądź. - Wskazała mu jeden z foteli i przystąpiła do składania dokumentów. - Mieliśmy naradę zarządu i sprawa nieco się przedłużyła, przepraszam, że musisz na mnie czekać. Będę gotowa za pięć minut. Stuart od lat był nie tylko kierowcą Sophie, ale przede wszystkim powiernikiem jej obaw i sekretów oraz najlepszym przyjacielem jej zmarłego męża. Nie miała przed nim żadnych tajemnic i choć podejrzewała, że od lat się w niej podkochuje, z szacunku do Charliego nigdy nie zdradziła się ze swoją wiedzą, pozostawiając ich relację na stopie czysto przyjacielskiej. - Jak się miewa twoja wnuczka? Wczoraj wyglądałeś na szczerze zaniepokojonego. Próbowała nawiązać jakąkolwiek rozmowę, by oczyścić umysł z własnych problemów i choć na chwilę zapomnieć o troskach, które w ostatnim czasie wypełniały jej dni, a niejednokrotnie także noce. - Dobrze, na szczęście to tylko zapalenie oskrzeli, nic poważnego. - Cieszę się - odpowiedziała szczerze zatroskana i powróciła do składania dokumentów. - Sophie? - Tak? - Znowu zabierasz pracę do domu? Uśmiechnęła się, wiedząc, że przemawia przez niego tylko i wyłącznie troska. Jednocześnie zdała sobie sprawę, że nie pamięta, kiedy ostatnio miała wakacje. Ba! Nie pamiętała nawet, kiedy udało jej się przespać bite osiem godzin. Gdyby Margaret była bardziej odpowiedzialna, mogłaby jej powierzyć część swoich obowiązków. Wnuczka odciążyłaby ją, a przy tym nabrała nieco większego doświadczenia w pracy z klientami. Maggie była urodzonym negocjatorem, szkoda tylko, że tak bardzo nieodpowiedzialnym. - To tylko kilka papierków, nie zamartwiaj się, proszę. - Charlie by ci na to nie pozwolił. Był mistrzem w rozdzielaniu spraw zawodowych od prywatnych. - Zgadza się, ale Charliego już z nami nie ma, a ja tak bardzo nie lubię, gdy moje wieczory wypełnia cisza. Wówczas tęsknię za nim po stokroć bardziej. - Rozumiem. Zamknęła teczkę i próbując ukryć dzisiejsze emocje, które z całą pewnością odcisnęły piętno na jej i tak przemęczonej twarzy, odblokowała wyświetlacz telefonu, który od dłuższego czasu za sprawą migającej lampki informował ją o nieodczytanej wiadomości. Wstrzymała oddech na widok zdjęcia wnuczki, podświadomie czując, że otrzymana wiadomość nie wróży nic dobrego. Obawiała się, że Maggie nie zechce polecieć do Strzyczewic i z dnia na dzień po prostu się spakuje i zostawi ją zupełnie samą. Bała się, że wykluczy ją ze swojego życia niczym stary, zupełnie niepotrzebny mebel. I co ona wówczas pocznie? Sophie nie wyobrażała sobie swojego istnienia bez wnuczki i może miała problem z okazywaniem uczuć, ale tak naprawdę przy życiu trzymała ją tylko ta jedna istota. Potrzebowała chwili, by zrozumieć, co przedstawia wysłane przez wnuczkę zdjęcie, a gdy w końcu poukładała sobie wszystko w głowie, świat zawirował jej przed oczami. Poczuła, jak nogi odmawiają jej posłuszeństwa, a stare, zmęczone troskami serce galopuje, boleśnie obijając się o żebra. Zapewne cała ta sytuacja skończyłaby się groźnym upadkiem, gdyby nie silne ramiona Stuarta, które przyszły jej z pomocą. - Wszystko w porządku, Sophie? Z trudem posadził jej na wpół wiotkie ciało na skórzanym fotelu prezesa i delikatnie poklepał pobladłe policzki. Starał się nie wpadać w panikę. Wiedział, że od lat mierzy się z cukrzycą i ma problemy z nadciśnieniem, mimo to wszystkie jego próby przekonania przyjaciółki do zwolnienia tempa okazywały się bezskuteczne. - Sophie, powinienem zadzwonić po ambulans? - spytał, nerwowo zbliżając do jej drżących ust szklankę wypełnioną chłodną wodą. - Nie, absolutnie tego nie rób. Nawet się nie waż. - Co się stało? - Ciś Najwyraźniej jest dzisiaj dla mnie niekorzystne. Stuart z uwagą obserwował jej przerażoną twarz. Znał Sophie niemal czterdzieści lat, był świadkiem rodzącej się miłości pomiędzy nią a Charliem i doskonale wiedział, kiedy próbowała coś ukryć. Gdy jego przyjaciel umierał, na łożu śmierci prosił go, by opiekował się Sophie, by zawsze był dla niej wsparciem, podporą, by w znacznym stopniu wypełnił swoją osobą pustkę po nim. I choć od tego zdarzenia minęło ponad sześć lat, Stuart doskonale pamiętał o złożonej przysiędze, dlatego nie zważając na sprzeciwy ze strony Sophie, chwycił upuszczony przez nią telefon i w skupieniu przeanalizował wiadomość, która wywołała u jego przyjaciółki taką reakcję. Potrzebował kilkukrotnego przetarcia powiek, by móc uwierzyć w to, co zarejestrował jego umysł. Na zdjęciu widniała Margaret
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.