- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.latego, że Zeke Allen był cholernie irytujący, a poza tym zakradł się do mnie od tyłu. Niech go szlag. Musiało mi wystarczyć to, że rzuciłam mu mordercze spojrzenie. Liczyłam, że naprawdę będzie ono w stanie zabić. Ale tak się nie stało. Frajer jak zwykle szczerzył się jak głupi do sera. Cofnęłam się w głąb samochodu, bo nie chciałam znaleźć się zbyt blisko niego. - Nadal jesteś odpychający, Allen. - Nie ściemniałam. Gość był profesjonalnym dupkiem, zawodowo zajmował się przynależnością do studenckiego bractwa, a od przywilejów i bogactwa poprzewracało mu się w dupie. Niestety nie mogliśmy się od niego uwolnić, bo był najlepszym przyjacielem brata Crossa. Po prostu mieliśmy przekichane. Zanim zdążył się odezwać i wywołać u mnie mdłości, dodałam pospiesznie: - Słyszałam, że było blisko, a spotkałby nas ten zaszczyt i twoja obecność już dłużej nie uprzykrzałaby nam życia w Cain. - Dalej patrzył na mnie, jakby dobrze się bawił. Ciągnęłam: - Lipa. Serio. Naprawdę wielka szkoda. Zbliżył się, oparł rękę o drzwi mojego samochodu, nachylił się do okna i roześmiał. - No proszę, ty żartujesz. Nikt by nie powiedział, że Bren Monroe ma poczucie humoru. Jesteś... zblazowana, posępna, niebezpieczna, ale nigdy bym nie uwierzył, że możesz być zabawna, gdybym tego nie widział na własne oczy. Przyznaj się, Bren, nocami leżysz i myślisz, jak rozpogodzić mój dzień, prawda? Nie wstydź się. Możesz się ze mną podzielić swoimi uczuciami. Wiem, że pod prysznicem masz o mnie nieprzyzwoite myśli. Zazgrzytałam zębami. Nie chciałam tego przyznawać, ale przez tego człowieka krew się we mnie gotowała. Miałam ochotę go zamordować. - Wiesz, co naprawdę jest zabawne? - wypaliłam. - Że nie pleciesz takich bzdur, kiedy twój kumpel jest obok. Jego drwiący uśmieszek natychmiast zniknął. Mam cię. Nie lubił, kiedy mówiłam o jego najlepszym przyjacielu. Nie dziwię mu się - ciągle o nim wspominałam. Rozsiadłam się wygodnie, twarzą do niego i przechyliłam głowę na bok. - Jesteś miły i cichy, kiedy Blaise jest obok. Dlaczego, hm? Och, tylko nie próbuj mi wmawiać, że zacząłeś studia w Cain, bo inaczej tatuś by się na ciebie wkurzył. - Poczekałam chwilę. Nie podobało mu się, że o tym wszystkim wiem. Musiałam dodać: - Zgadnij, od kogo mam te wszystkie informacje? - No proszę, znowu próbujesz być zabawna. Ale wcześniej kłamałem. - Obnażył zęby, nachylając się jeszcze niżej. - Żadna z ciebie komediantka. - Wytrzeszczył oczy i cofnął się. - Chwileczkę. Co ty właściwie tutaj robisz? Już miałem powiedzieć, byś nie rzucała pracy dla kariery komika, ale przecież ty nie masz żadnej roboty. I nie jesteś studentką. Pogubiłem się. Jak mam cię w ogóle obrazić, skoro nawet nie robisz w życiu nic produktywnego? - Zeke! - Obok pikapa rozległo się czyjeś warknięcie. Oboje się obróciliśmy. Zeke zaklął pod nosem i oddalił się od auta. Blaise i Cross szli w naszą stronę jak dwa grasujące bliźniacze drapieżniki. Blaise trzymał w ręce torbę ze strojem do piłki nożnej, chociaż miał na sobie mundurek. Pewnie dopiero co skończył mecz. Cross przyglądał mu się z boku, jakby nie przyszedł tu z nim, tylko spotkali się przy pikapie. Cross był właśnie na treningu, podnosił ciężary z Jordanem, ale nigdzie nie widziałam przy nim drugiego członka naszej ekipy. Tak naprawdę Blaise i Cross wcale nie byli bliźniętami. Cross miał siostrę bliźniaczkę - czyli Tasmin, studiowała na uczelni jakieś cztery godziny drogi stąd, na Grant West University - ale chłopcy też wyglądali bardzo podobnie. Mieli jednak różne mamy i jeszcze do niedawna nie wiedzieli o swoim istnieniu. Zjawili się tu gotowi rozwiązać potencjalny problem. Wiedziałam, że Blaise był tutaj, żeby wesprzeć swojego kumpla. Cross przyszedł, żeby okazać mi wsparcie lub upewnić się, że nie zamorduję Zekea. Sądząc po tym, jak obrzucił Zekea wzrokiem, a potem się wyluzował, raczej chodziło o to drugie. Spojrzał na mnie tymi pięknymi piwnymi, pełnymi żaru oczami, a ja zauważyłam w nich błysk rozbawienia. I się wkurzyłam. Czy go to bawiło? Jego usta lekko drgnęły. Tak, zdecydowanie. Z drugiej strony za każdym razem, gdy spotykałam Zekea Allena, Cross z zadowoleniem obserwował, jak się z nim rozprawiam. Kiedyś mi powiedział, że to, jak go miażdżę, jest ,,zajebiście seksowne". To jego słowa, nie moje. A teraz, gdy o tym myślałam, właśnie to miałam ochotę zrobić: zmiażdżyć Zekea. - Co wy odwalacie? - Blaise znalazł się obok w mgnieniu oka, stanął między nami i odepchnął Zekea, a następnie obejrzał się ponad ramieniem i zmarszczył brwi. Cross uznał, że nie jest potrzebny. Wrzucił swoją sportową torbę do samochodu i usiadł obok mnie. Pocałował mnie i zapytał, czy wszystko w porządku. Jego
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.