- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pani strasznie się rozindyczyła. - To wy jesteście nie normalni! Cała wasza Misiek przezornie wycofał się do swojego pokoju i delikatnie zamknął za sobą drzwi. Babci tymczasem przyszła do głowy jakaś przyjemniejsza myśl, bo uspokoiła się i na jej twarzy pojawiło się coś, co od biedy można było wziąć za uśmiech. - Na szczęście jest jeszcze mój Miluś - oznajmiła. - On mnie doskonale rozumie. Nie to co Misiek ciężko opadł na łóżko i westchnął boleśnie. Myśl o świętach spędzonych w jednym domu z bratem mamy, wujkiem Milkiem nie napawała go optymizmem. Za żadne skarby nie potrafił nawiązać z nim nici porozumienia. * * * Wujek Milek był bardzo dumny z siebie. Miał syna, wybudował dom na przedmieściach i nawet niedawno posadził drzewo. Była to malutka sosna kupiona na przecenie w hipermarkecie. Milek miał jednak nadzieję, że już za kilka lat stanie się wielkim drzewem, które będzie mógł podziwiać z okien swojego salonu. Jesienią właśnie zakończył urządzanie domu, a przynajmniej jego pierwszy etap i postanowił zaprosić na święta rodzinę. - Dlaczego tam nie skręciłaś - zawołała babcia, kiedy mama przejechała błotnistą, nieutwardzoną drogę, która prowadziła do posesji brata. - Przegapiłam - wyjaśniła mama. - Wiesz, że byłam tu tylko raz i wtedy jeszcze było tu puste pole. Zwolniła, a następnie skręciła w pierwszą napotkaną polną drogę. Sprawnie zawróciła samochód i bez problemu dotarła do skrzyżowania. -,,Osiedle Diamentowe Domy" - przeczytał Misiek głośno napis widniejący na tabliczce. Mama skręciła i gwałtownie zahamowała przed wielką kałużą. - Domy może diamentowe, ale droga to już klejnotem nie jest - mruknęła. - Już krytykujesz! - zawołała babcia. - Niedługo wyłożą ją kostką i wszyscy będziecie zazdrościć. - Nie krytykuję - westchnęła mama wjeżdżając ostrożnie w wypełnioną wodą dziurę, której w żaden sposób nie dało się ominąć. - Stwierdzam tylko fakt, że czuję się, jakbym jechała amfibią. - Tobie całe życie zawsze coś przeszkadza - oznajmiła babcia. - Powinnaś mieć więcej pozytywnego nastawienia do świata jak Miluś. - Wujek i pozytywne myś - wymowny uśmiech na twarzy Miśka świadczył o tym, że nie wierzy babci. Mama zaparkowała tymczasem przed bramą dużego domu z czarnym dachem. Chłopiec otworzył drzwi i wyszedł na zewnątrz. Był tu pierwszy raz, więc z uwagą przyglądał się okolicy. Dom wujka wyglądał imponująco. Łączył w sobie architektoniczną tradycję szlacheckich wiejskich rezydencji i amerykańskich domów z przedmieścia. Promieniował wizjonerstwem i nowością. - Ale hawira! - stwierdził, kiedy mama i babcia stanęły obok niego. - Twój ojciec też wam powinien coś takiego wystawić! - powiedziała babcia. - I kto by tego doglądał? - zapytała mama. - Jak to kto, ty - wzruszyła ramionami i nacisnęła przytwierdzony do murowanego słupka ogrodzenia dzwonek. Przez długą chwilę nikt nie otwierał. Nie pomogło ponowne, kilkukrotne naciśnięcie przycisku dzwonka. - Hu, hu Mileczku - zawołała babcia. - To my, już jesteśmy! Wydawało się, że w domu nikogo nie ma. - No to nas babcia urządziła - powiedział Misiek. - Pewnie wyjechali na Kanary i o żadnych rodzinnych świętach nie wiedzą. Zabierajmy się już. Starsza pani rzuciła mu pełne niechęci spojrzenie. - Tak, wszystkiemu zawsze winna babcia! - wyraziła swoje niezadowolenie. - Dajcie już spokój - westchnęła mama. - Na ile znam Milka, to pewnie teraz ogląda z dziećmi kreskówki. Otworzyła drzwi samochodu i kilka razy wcisnęła klakson. Efekt był natychmiastowy. We wszystkich okolicznych domach zaczęły szczekać psy. Po chwili uchyliły się drzwi w domu wujka i przez szparę wybiegł czarno-biały border colie. Podbiegł do furtki i obrzucił gości uważnym spojrzeniem, po czym zaczął węszyć. Drzwi otwarły się szerzej i ukazał się w nich wujek Milek. - No ile mamy czekać - powiedziała babcia. - Dzwonimy i dzwonimy. - Gong jeszcze nie podłączony - rzucił mężczyzna i wolno ruszył w stronę bramy. W dłoni trzymał duży, czarny klucz, którym otworzył zamek w furtce. - Domofon też jeszcze nie działa. Coś porobili z przewodami. - Ale telewizja działa? - zapytała babcia. - Nie mogę przegapić moich ulubionych seriali. - Nie ma sprawy - rzucił Milek. - O ile tylko dzieciaki ci pozwolą. - A co one mają do gadania? - prychnęła starsza pani. - Dyscyplina w domu to podstawa. - Coś ci ostatnio urosło - mama wskazała na obfity brzuch wujka. - Nie żałujemy sobie - stwierdził Milek. - Baśka przywiozła z wakacji mnóstwo przepisów i eksperymentuje. Chodźcie już, tylko nie wypuście psa, bo lubi uciec i potem muszę za nim biegać... * * * Misiek z zainteresowaniem rozglądał się po salonie. To była jego pierwsza wizyta w nowym domu wujka. W oczy rzucał się przede
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura dziecięca |
Wydawnictwo: | Fundacja Dobre Słowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 23.08.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.