- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rucizny chcę, " Wtedy znowu usłyszał głos: - Prawda polega przede wszystkim na tym, że boli cię głowa, i to tak bardzo, że małodusznie myślisz o śmierci. Nie tylko nie masz siły ze mną rozmawiać, ale trudno ci nawet na mnie spojrzeć. Mimo woli staję się twoim oprawcą i bardzo mnie to martwi. Nie jesteś w stanie o niczym myśleć. Marzysz tylko o tym, żeby przyszedł twój pies, zapewne jedyne stworzenie, do którego jesteś przywiązany. Ale twoje cierpienia zaraz się skończą, ból przeminie. Sekretarz wytrzeszczył oczy na więźnia i urwał zapisywanie w pół słowa. Piłat zaś podniósł na aresztanta udręczony wzrok i zobaczył, że słońce stoi już wysoko nad hipodromem, a jeden z jego promieni, wkradłszy się pod kolumnadę, podpełza ku znoszonym sandałom Jeszui, który stara się uchylić od słońca. Wtedy namiestnik wstał z fotela i ścisnął głowę dłońmi, a na jego żółtawej, wygolonej twarzy pojawił się strach. Po chwili opanował go jednak wysiłkiem woli i znowu osunął się na fotel. Więzień tymczasem mówił dalej, sekretarz zaś, niczego nie zapisując, wyciągał jedynie szyję niczym gęś i starał się nie uronić ani słowa. - No widzisz, wszystko się skończyło - mówił więzień, spoglądając przyjaźnie na Piłata - i bardzo się z tego cieszę. Radzę ci, hegemonie, porzuć na jakiś czas pałac i pospaceruj po okolicy, powiedzmy, po ogrodach Eleony. Burza zacznie się... - aresztant odwrócił się i popatrzył na słońce - później, pod wieczór. Przechadzka wyszłaby ci na zdrowie, a ja bym ci chętnie towarzyszył. Przyszło mi do głowy parę nowych myśli, które, jak sądzę, mogłyby cię zainteresować, i chętnie bym się nimi z tobą podzielił, zwłaszcza że sprawiasz wrażenie bardzo mądrego człowieka. Sekretarz śmiertelnie zbladł i upuścił zwitek pergaminu na posadzkę. - Nieszczęście polega na tym - bez przeszkód ciągnął związany więzień - że jesteś zbyt zamknięty w sobie i straciłeś zupełnie wiarę w ludzi. Zgodzisz się przecież, że nie można obdarzać wszystkimi uczuciami wyłącznie psa. Ubogie jest twoje życie, hegemonie. - Tu mówiący pozwolił sobie na uśmiech. Sekretarz myślał teraz tylko o tym, czy ma wierzyć własnym uszom czy nie. Wypadało jednak wierzyć. Spróbował więc wyobrazić sobie, jakąż to wyrafinowaną formę przybierze w odpowiedzi na tak niesłychane zuchwalstwo gniew porywczego namiestnika. Tego jednak wyobrazić sobie nie potrafił, choć dobrze Piłata znał. Wtedy rozległ się zdarty, ochrypły głos namiestnika, który powiedział po łacinie: - Rozwiązać mu ręce. Jeden z konwojentów stuknął włócznią, przekazał ją drugiemu, podszedł i zdjął więźniowi pęta. Sekretarz podniósł rulon, postanawiając na razie niczego nie zapisywać i niczemu się nie dziwić. - Przyznaj się - rzekł półgłosem po grecku Piłat - jesteś wielkim lekarzem. - Nie, hegemonie, nie jestem lekarzem - odpowiedział więzień, z widoczną przyjemnością rozcierając nabrzmiały i purpurowy od ucisku przegub ręki. Patrząc spode łba, Piłat przeszywał więźnia ostrym spojrzeniem; z jego oczu zniknęła mgiełka, zjawiły się zaś dobrze wszystkim znane błyski. - Nie spytałem cię - powiedział - czy znasz przypadkiem i łacinę? - Tak, znam - rzekł więzień. Na żółtawe policzki Piłata wystąpił rumieniec. Spytał po łacinie: - Skąd wiedziałeś, że chciałem zawołać psa? - To bardzo proste - odpowiedział po łacinie więzień. - Przesuwałeś dłoń w powietrzu - tu Jeszua powtórzył gest Piłata - jakbyś chciał głaskać, i - Tak - powiedział namiestnik. Przez chwilę panowało milczenie, po czym Piłat spytał po grecku: - A więc jesteś lekarzem? - Nie, nie - żywo odparł więzień. - Wierz mi, nie jestem. - No dobrze. Jeśli chcesz to zataić, zataj. Twojej sprawy to bezpośrednio nie dotyczy. Twierdzisz zatem, że nie wzywałeś do lub podpalenia czy jakiegokolwiek zniszczenia świątyni? - Powtarzam, hegemonie, że nie wzywałem nikogo do podobnych postępków. Czy wyglądam na takiego, co stracił rozum? - O nie, nie wyglądasz - odpowiedział cicho Piłat i uśmiechnął się jakoś okrutnie. - Przysięgnij zatem, że nic podobnego się nie zdarzyło. - Na co chcesz, bym przysiągł? - spytał z widocznym ożywieniem więzień. - Choćby na swoje życie - odpowiedział namiestnik. - Właśnie czas po temu, bo wisi ono na włosku, wiedz o tym. - Chyba nie myślisz, hegemonie, żeś to ty je zawiesił? - spytał więzień. - Jeśli tak, to bardzo się mylisz. Piłat wzdrygnął się i wycedził przez zęby: - Mogę ten włosek przeciąć. - I tu także się mylisz - zaprzeczył więzień z łagodnym uśmiechem, zasłaniając się ręką przed słońcem. - Nie zaprzeczysz chyba, że przecinać może tylko ten, kto wieszał. - Tak, tak - powiedział z uśmiechem Piłat. - Nie wątpię, że jerusza
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka, powieść filozoficzna |
Wydawnictwo: | REBIS |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 07.05.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.