- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się... ale przedmiot naukowej dyskusji panów jest tak interesujący, iż... Tu nieznajomy uprzejmie zdjął beret i pisarzom nie pozostawało nic innego, jak wstać i ukłonić się. ,,Nie, to raczej " - pomyślał Berlioz. ,," - pomyślał Bezdomny. Należy od razu podkreślić, że na poecie cudzoziemiec od pierwszego słowa zrobił odpychające wrażenie, natomiast Berliozowi raczej się spodobał, a może nie tyle się spodobał, ile, jak by tu się wyrazić... zainteresował go czy - Panowie pozwolą, że się przysiądę? - uprzejmie zapytał cudzoziemiec i przyjaciele jakoś mimo woli się rozsunęli, a on zwinnie wcisnął się pomiędzy nich i natychmiast włączył się do rozmowy. - Jeśli dobrze usłyszałem, to był pan łaskaw stwierdzić, że Jezus w ogóle nie istniał? - zapytał, kierując na Berlioza swoje lewe zielone oko. - Tak jest, nie przesłyszał się pan - grzecznie odpowiedział Berlioz. - To właśnie powiedziałem. - Ach, jakie to ciekawe! - wykrzyknął cudzoziemiec. ,,Czego on tu szuka?" - pomyślał Bezdomny i zasępił się. - A pan zgodził się z kolegą? - zainteresował się nieznajomy i odwrócił się w prawo, do Bezdomnego. - Na sto procent! - potwierdził poeta, który lubił wyrażać się zawile i metaforycznie. - Zdumiewające! - zawołał nieproszony dyskutant, nie wiedzieć czemu rozejrzał się dokoła jak złodziej, ściszył swój niski głos i rzekł: - Proszę mi wybaczyć moje natręctwo, ale jeśli dobrze zrozumiałem, panowie na dodatek nie wierzycie w Boga? - W jego oczach pojawiło się przerażenie, dodał: - Przysięgam, że nikomu nie powiem! - Zgadza się, nie wierzymy - z lekkim uśmiechem, wywołanym przerażeniem zagranicznego turysty, odpowiedział Berlioz - ale o tym można mówić bez obawy. Cudzoziemiec opadł na oparcie ławki i głosem piskliwym z ciekawości zapytał: - Panowie jesteście ateistami?! - Tak, jesteśmy ateistami - z uśmiechem odpowiedział Berlioz, a Bezdomny rozeźlił się i pomyślał: ,,Ale się przyczepił zagraniczny osioł!". - Och! Jakie to cudowne! - wykrzyknął zdumiewający cudzoziemiec i pokręcił głową, wpatrując się to w jednego, to w drugiego literata. - W naszym kraju ateizm nikogo nie dziwi - z uprzejmością dyplomaty wyjaśnił Berlioz. - Znakomita większość ludności naszego kraju dawno już świadomie przestała wierzyć w bajeczki o Bogu. Wtedy cudzoziemiec wykonał taki numer: wstał, uścisnął zdumionemu redaktorowi dłoń i oświadczył, co następuje: - Niech pan pozwoli, że mu z całego serca podziękuję. - Za co pan mu dziękuje? - mrugając oczyma, zapytał Bezdomny. - Za niezmiernie ważną informację, dla mnie, podróżnika, nadzwyczaj interesującą - wieloznacznie wznosząc palec, wyjaśnił zagraniczny dziwak. Niezmiernie ważna informacja najwidoczniej istotnie wywarła silne wrażenie na podróżniku, bo z przerażeniem rozejrzał się po domach, jak gdyby się obawiał, że w każdym oknie zobaczy co najmniej jednego ateistę. ,,Nie, to nie Anglik" - pomyślał Berlioz, Bezdomnemu zaś przyszło do głowy: ,,Ciekawe, gdzie on się nauczył tak gadać po rosyjsku!" - i poeta znowu się zasępił. - Ale pozwólcie, że was, panowie, zapytam - po chwili niespokojnej zadumy przemówił zagraniczny gość - co w takim razie począć z dowodami na istnienie Boga, których, jak wiadomo, istnieje dokładnie pięć? - Niestety - ze współczuciem odpowiedział Berlioz. - Żaden z tych dowodów nie ma najmniejszej wartości i ludzkość dawno odłożyła je ad acta. Przyzna pan chyba, że w kategoriach rozumu nie można przeprowadzić żadnego dowodu na istnienie Boga. - Brawo! - zawołał cudzoziemiec. - Brawo! Pan dokładnie powtórzył pogląd nieokiełznanego staruszka Immanuela w tej materii. Ale zabawne, że stary najpierw doszczętnie rozprawił się z wszystkimi pięcioma dowodami, a następnie, jak gdyby szydząc z samego siebie, przeprowadził własny, szósty dowód. - Dowód Kanta - z subtelnym uśmiechem sprzeciwił się wykształcony redaktor - jest również nieprzekonujący. I nie na darmo Schiller powiada, że rozważania Kanta na ten temat mogą zadowolić tylko ludzi o duszach niewolników, a Strauss je po prostu wyśmiewa. Berlioz mówił, a zarazem myślał przez cały czas: ,,Ale kto to może być? I skąd on tak dobrze zna rosyjski?". - Najlepiej byłoby posłać tego Kanta na trzy lata na Sołowki za te jego dowody! - palnął nieoczekiwanie Iwan. - Ależ Iwanie! - wyszeptał skonfundowany Berlioz. Propozycja zesłania Kanta na Sołowki nie tylko nie zdumiała cudzoziemca, ale nawet wprawiła go w prawdziwy zachwyt. - Otóż to! - zawołał i jego lewe, zielone, zwrócone na Berlioza oko zabłysło. - Tam jest jego miejsce! Przecież mówiłem mu wtedy, przy śniadaniu: ,,Jak pan tam, profesorze, sobie chce, ale wymyślił pan coś, co się kupy nie trzyma. Może to i mądre, ale zbyt skomplikowane. Wyśmieją pana". Berl
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, klasyka, powieść filozoficzna |
Wydawnictwo: | Muza |
Wydawnictwo - adres: | info@muza.com.pl , http://www.muza.com.pl , 00-590 , ul. Marszałkowska 8 /II p , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 18.03.2019 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.