Amy wiedzie życie niezależnej singielki. Wiedzie się jej dobrze, jest wziętym prawnikiem, ma własne mieszkanie i liczne grono przyjaciół. Jednak do pełni szczęścia brakuje u jej boku tego jedynego, wymarzonego. Marzy o pięknym uczuciu, które ciągle ją omija. Po poważnym wypadku traci pamięć. Nie pamięta wydarzeń z ostatnich sześciu miesięcy. Jednak wszystkie znaki wskazują na to, że jednak spotykała się z kimś. To uroczy i niezwykle błyskotliwy lekarz, Jack. Różne okoliczności wskazują na ich zażyłość i pełne oddanie mężczyzny. Czy możliwe, że nie pamięta tego? Czy to jawa czy sen? Gdy ze znajomymi i matką wyjeżdża w góry świętować urodziny, mężczyzna jedzie za nimi. Chce być blisko ukochanej i zaspokajać każdą jej zachciankę. Bliscy dziewczyny są nim zauroczeni, cieszą się, że w końcu ktoś skradł jej serce. Ale Amy powoli zaczyna wracać pamięć i zaczyna mieć wątpliwości co do roli Jacka w jej życiu. Czy mężczyzna ją oszukuje i podaje się za kogoś innego? Czy jednak utrata pamięci była tak głęboka, że wykształciła ogromną wyrwę w jej przeżyciach?
Mój chłopak to powieść o poszukiwaniu miłości, nadziei na odnalezienie swojej drugiej połówki i skrywanych rodzinnych tajemnicach. Nawet ogromne grono przyjaciół nie jest w stanie zapełnić pustki, która powstaje, gdy nie ma się partnera. Życie wydaje się nudne i smutne, tym bardziej, że bohaterce niczego nie brakuje, za wyjątkiem ukochanego. Cała fabuła dzieje się w górskiej scenerii, w środku zimy i okolicach pełnych zasp. To potęguje klimat tajemniczości i niedopowiedzeń. Umiejscowienie wydarzeń z dala od ludzi, na zimowym odludziu sprawia, że bohaterowie zdani są tylko na siebie, w razie jakiejkolwiek sytuacji kryzysowej, na pomoc innych raczej liczyć nie mogą. Każdy konflikt czy nieporozumienie wywołują ogromne napięcie, które rozlewa się w tym małym, zamkniętym kręgu osób.
Mój chłopak to bardziej lektura obyczajowa niż trzymający w napięciu thriller. Owszem, emocje pojawiły się na początku, ale w miarę upływu czasu gasły i się uspokajały. Było dość przewidywalnie i sztampowo. Zabrakło elementu zaskoczeniu, zaciekawienia czytelnika, sprawienia, że z wypiekami czeka się na rozwój wydarzeń. Szybko dopowiedziałam sobie zakończenie i ono już mnie nie zaskoczyło. Przeciwnie, potwierdziły się moje przypuszczenia. Plusem lektury jest to, że czyta się szybko i sprawnie, liczne dialogi czynią fabułę płynną i lekką. Styl pisarski autorki podoba się, jest prosty i niewymagający.
Przyznam, że moje oczekiwania wobec dobrze zapowiadającej się intrygi były zbyt wygórowane. Zabrakło mi tego efektu ?wow?, który sprawiłby, że lektura pozostałaby na dłużej w mojej pamięci. Ale jak macie wolną chwilę i lubicie wyprawy górskimi szlakami, to może warto wybrać się na urodziny do Amy i spróbować wyjaśnić nurtujące dziewczynę wątpliwości. Miłe towarzystwo, przyjacielskie relacje i jeden intrygujący mężczyzna pośród kilku zabawnych kobiet ?
Opinia bierze udział w konkursie