- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.t ich systemu wychowania, myśląc w sposób niemal zarozumiały, że ja z pewnością potrafiłabym to zrobić lepiej. Po niewczasie wiem teraz, że moje zachowanie było objawem skrytej zazdrości: one miały już dziecko, a ja nie. Nadal jednak czekałam. Jeszcze dziś nie wiem dlaczego. Zawsze mi się wydawało, że najpierw trzeba zrobić coś innego. Tymczasem pojawiło się kilka drobnych problemów zdrowotnych. Badanie cytologiczne - wykonywane skrupulatnie jako zwykła kontrola, kazano mi powtórzyć aż trzy razy, ponieważ ,,wynik był niejasny" - wykazało metaplazję komórek nabłonka szyjki macicy. Usunięto mi to, bez znieczulenia, podczas nieskomplikowanego zabiegu ambulatoryjnego w szpitalu. Zabieg rozwiązał problem na daną chwilę, ale miał swoje następstwa wiele lat potem, kiedy nadeszła chwila rodzenia. Z tamtego zabiegu pozostało mi wspomnienie przeszywającego bólu spowodowanego laserem, którym przez ponad czterdzieści minut usuwano zmienione komórki z mojej macicy. Teraz wiem, że w życiu tak nie cierpiałam, nawet z powodu bólu porodowego. Ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałam. Mijał czas, przeszło jeszcze kilka lat, a nasza Jessica nadal pozostawała tylko w naszych marzeniach. Aż do momentu, gdy mając niemal trzydzieści pięć lat, zaszłam w ciążę. Stało się wreszcie! A była to chwila radości nie do opisania. Najpierw oczekiwanie, bo może jest to tylko opóźnienie miesiączki, ale potem nadeszło potwierdzenie. Wskaźnik testu ciążowego, który zrobiłam rano w połowie lutego, pokazywał dwie kreseczki: wreszcie oczekiwałam dziecka. Świadomość, że się jest w ciąży, jest niesamowitym uczuciem. W jednym momencie jesteś pełna życia. W chwili, kiedy odkrywasz, że oczekujesz dziecka, już go czujesz jako swoje i już nie jesteś sama. To zdumiewające, że mózg ludzki może pracować tak szybko, że buduje całe życie w ułamku sekundy i prowokuje uczucia tak rzeczywiste, że sprawiają wrażenie, iż już przeżywa się to, co dopiero ma się wydarzyć. Ale na razie byłam w ciąży, bardzo szczęśliwa. Od pierwszej ultrasonografii w ósmym tygodniu mogliśmy też poczuć bicie małego serduszka. Dla mojego męża było to tak silne wzruszenie, że wyszedłszy z gabinetu lekarza musiał opłukać sobie twarz, żeby przyjść do siebie. To była nasza córeczka! Widzieliśmy ją: małe dzieciątko, które się poruszało. Tętniła. Była żywa. Bicie serca wykazane przez echograf nieustannie rozbrzmiewało w naszych uszach i towarzyszyło nam przez wiele dni. Już rozmawiałam z moją córeczką. Jednak pamiętam - jak bym miała złowieszcze przeczucie - bo ciągle mówiłam do niej: ,,Proszę cię, nie zostawiaj mnie". Niestety, zostawiła. Był dwudziesty pierwszy marca. Pierwszy dzień wiosny. Słońce grzało w taki sposób, że wprawiało w dobry nastrój, był przepiękny wiosenny dzień z czystym niebem i intensywnymi już barwami odradzającej się ziemi. Ale dla mnie, dla nas, tamten dzień przyniósł wiele cierpienia. Wstając wczesnym rankiem, zauważyłam ślady krwi i tak bardzo się przeraziłam, że zabrakło mi tchu. Nie wierząc w to, co widzę i mając nadzieję, że to nie jest prawda, że to tylko coś nieważnego, wróciłam do łóżka, nie mówiąc o niczym mężowi. Trwałam tak nieruchoma, jak gdyby to mogło unicestwić to, co właśnie zobaczyłam. Wytężałam umysł, szukając nadziei we wszystkich informacjach, nabytych z książek, jakie przeczytałam będąc w ciąży. Mówiłam sobie: ,,Ależ tak, czytałam, że mogą pojawić się jakieś ślady krwi, ale to nie oznacza zaraz, że coś ma się zdarzyć, albo już się zdarzyło to, co najgorsze. A może to jest prawidłowe. Moż moż moż" Jednak po niemal godzinie upływ krwi powiększał się, a mój niepokój wzrastał. Powiadomiłam męża, zatelefonowałam do szpitala. Lekarz, który odebrał telefon poprosił, czego się zresztą spodziewałam, żebym poddała się kontroli, a także poinformował mnie, że niewielka utrata krwi może być czymś zupełnie normalnym. Podczas krótkiej drogi do szpitala i oczekiwa
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | religie |
Wydawnictwo: | Bernardinum |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@bernardinum.csc.pl , http://www.ksiegarnia.bernardimum.com.pl , 83-130 , ul. Ks. Bp. K. Dominika 11 , Pelplin , PL |
Rok publikacji: | 2010 |
Liczba stron: | 147 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.