- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.li, że co dwie godziny wychodzę na bzykanko ze swoim chłopakiem, który pracuje dwa piętra niżej. Już i tak zwrócił mi uwagę, że zbyt często robię sobie przerwy. - To powiedz mu prawdę, że chodzisz na fajkę. Mój szef nie ma nic przeciwko temu, że palę. - Bo sam pali. Mój nie. - Może - Nie zrozumie. Jest jak suche drzewo w lesie. To skostniały nudziarz, który ma pierdolca na punkcie przestrzegania zasad. Mogę się założyć, że najbardziej szaloną rzeczą, jaką zrobił w życiu, była gra w szachy na czas. Z komputerem. Offline. Kolejny dzień za biurkiem, kolejne obliczenia i do tego ten pieprzony klimatyzator, który jest w dupę zepsuty, bo albo zieje mi ogniem w twarz, albo zimową zawieruchą po plecach. Zgłaszałam już Englerowi e-mailowo, że nawiew mi przeszkadza, lecz on uparcie twierdzi, że przekazał problem technikom, którzy z kolei twierdzą, że klimatyzacja działa poprawnie. Sra, a nie działa. Nienawidzę swojej pracy! Staram się sumiennie wykonywać swoje zadania, na czas, żeby szef nie miał żadnych zastrzeżeń. I faktycznie ich nie ma, ale też ani razu nie usłyszałam od niego słowa pochwały. Po wykonaniu kolejnego raportu i wysłaniu go na skrzynkę szefa postanawiam złapać oddech. Tym razem jednak nie wychodzę na fajkę, bo Jan już chyba zaczyna coś podejrzewać - łypie na mnie złowrogo za każdym razem, kiedy wstaję od biurka. Zostaję więc na swoim miejscu i odwiedzam stronę internetową z ogłoszeniami ,,oddam za darmo". Przeglądam zniszczone fotele, krzesła i stoliki, które aż proszą się o to, by dać im nowe życie. Nagle mój wzrok przykuwa beżowy uszak. Cudo! Ludwikowski, dostojny, piękny! Powiększam zdjęcie. Zdarta tapicerka, wytarte podłokietniki. Będzie wymagał sporo pracy, ale ten kształt, te nogi. Boże drogi, zaraz dostanę orgazmu. Muszę go mieć, muszę go ocalić! Toż to okazja na wagę złota. Sięgam po telefon i wybieram numer podany w ogłoszeniu. - Słucham. - Odzywa się kobiecy głos. - Dzień dobry. Ja w sprawie fotela. Aktualne? - Aktualne. - Świetnie, kiedy mogę odebrać? - Najlepiej od razu. Dzwoniło już kilka zainteresowanych osó O Boże. - Jaki adres? - Piłsudskiego 23, mieszkania 35. Przelatuję w myślach po mapie miasta, a moje serce bije tak szybko, jakbym już tam biegła. Dzisiaj znów jestem bez mojego Pandziaka, bo po raz kolejny padł w nim akumulator. Pił To niedaleko, na nogach jednak kawałek drogi. Ale mam bezpośredni autobus spod firmy. - Będę za trzydzieści minut. - Dobrze, tylko to czwarte piętro w bloku, bez - Dam radę. Proszę nikomu go nie oddawać. Moje nazwisko Maria Gabara. Już do pani jadę. Rozłączam się, zatrzaskuję klapę laptopa, wrzucam telefon do torebki, zrywam się z krzesła, odwracam i zderzam z czymś, co pachnie niepokojąco znajomo. - Gdzieś się pani wybiera? - Dobiega mnie szorstki głos. Podnoszę wzrok i napotykam surowy wyraz twarzy szefa. Momentalnie spadam z obłoków na ziemię. Do diabła! Zupełnie straciłam kontakt z rzeczywistością. Przecież jestem w cholernej pracy, jest południe i nie ma żadnych szans, żeby udało mi się wyskoczyć z roboty nawet na godzinę. Chyba ż - Moja matka źle się poczuła. Muszę natychmiast do niej jechać. - Poprawiam nerwowo torbę na ramieniu. - Matka? - Jan unosi brew. - Tak, jest już wiekowa - Ma cztery nogi oraz beżową tapicerkę? - Jan splata ręce na piersi, wbijając we mnie oskarżycielskie spojrzenie. Przełykam ślinę. - Chyba nie rozumiem. - Myślę, że doskonale pani rozumie. A ja nie toleruję kłamstwa. Jeśli chce pani załatwiać prywatne sprawy, to proszę to robić po pracy. Poza tym Piłsudskiego jest rozkopana. Nie dotrze tam pani w trzydzieści minut. Zatyka mnie. Engler musiał stać za mną na tyle długo, by zorientować się w sytuacji. Robi mi się głupio, ale jakiś wewnętrzny sprzeciw nie pozwala mi dać po sobie poznać, że jestem na przegranej pozycji. Przyjmuję obronę przez atak. - Podsłuchiwał pan moją rozmowę? - Nie musiałem. Mówiła pani tak głośno, że cała sala panią słyszała. Odruchowo odrywam od niego spojrzenie i przebiegam wzorkiem po biurze. W odpowiedzi pracownicy momentalnie spuszczają oczy na swoje laptopy, udają, że patrzą w okno, podziwiają oświetlenie, białe ściany. Pocieram dłonią czoło. Jestem w ciemnej dupie. Nie dosyć, że stracę fotel moich marzeń, to dodatkowo naraziłam się szefowi, kłamiąc jak z nut. I to na oczach połowy działu. Niewesoło. Jedyne sensowne wyjście to przeprosić, usiąść na tyłku i wrócić pokornie do pracy przy biurku. Ale na samą myśl o tym, że przepuszczę szansę na zyskanie pięknego uszaka, chce mi się wyć. A że wyjąca przed Janem Maria oznacza to samo, co spakowanie manatków i pożegnanie się z dobrze płatną robotą, to obieram inną taktykę. Uśmiecham się najmilej, jak potrafię, i odzywam się słodziutkim g
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Darwood Melissa |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.