- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ezwykle opanowana, niezaangażowana lub - jak twierdziła Jenny - po prostu zimna niczym lód. Najwyraźniej jednak utwór poruszył we mnie jakąś uśpioną strunę. Z transu wyrwał mnie Johnny, który wręczył mi podejrzanie dużego drinka. - Muszę z przykrością stwierdzić, mała, że chyba dałaś dupy z tą pracą. Jeżeli do twoich zadań miałoby należeć niańczenie takich ciach, to lepiej szybko się upij i wymaż z pamięci fakt, że w ogóle wysłałaś to CV. - Zarzucił mi swoje ciężkie ramię na szyję. - Okej. Chodźmy więc na parkiet, żeby zatracić się w szaleń Przez następną godzinę oddawałam się, zgodnie z zapowiedzią, słodkiemu zapomnieniu, wyginając się w rytm ogłuszającej muzyki. Publiczność zgromadzona w klubie znała utwory serwowane przez zespół Williama i śpiewała razem z nim coraz bardziej chwytliwe kawałki. Pochyliłam się w kierunku Johnny'ego, który zdawał się chwilowo tracić zainteresowanie moją osobą i tańczył, jakby jutra miało nie być, z wpatrzonym w niego blondynem. - Idę do baru. Chcesz coś? - Nie, dzięki. Mała, chyba nie odprowadzę cię dzisiaj do domu. - Uśmiechnął się szeroko i mało dyskretnie zerknął w stronę swojej nowej ofiary. Już było mi żal niczego niespodziewającego się chłopaka. Zaśmiałam się i oddaliłam w upatrzonym kierunku. Wtłaczanie w siebie kolorowych, lepkich substancji sprawiło, że świat lekko wirował, a z nim moje coraz lżejsze myśli. Postanowiłam, że zamówienie kolejnej porcji alkoholu nie zaszkodzi podtrzymaniu tego pożądanego stanu. Oparłam się o bar i czekałam, aż barman spojrzy w moją stronę, co zdawało się stawiać mnie na straconej pozycji, biorąc pod uwagę mój nikczemny wzrost i tłum zgromadzony przy barowej ladzie. Po wielu długich minutach poszturchiwania przez bardziej przedsiębiorczych klientów, barman w końcu zerknął w moją stronę i szybko ruszył, aby przyjąć zamówienie. Już otwierałam usta, żeby wykrzyczeć nazwę swojego ulubionego drinka, jednak chłopak minął mnie obojętnie i nachylił się do stojącej tuż za mną osoby. - Hej! Ślepy jesteś, koleś? Sterczę tutaj już wystarczająco długo, żebyś łaskawie mnie obsłużył. - Odwróciłam się, nie kryjąc oburzenia i stanęłam twarzą w twarz z Willem. Spojrzał na mnie obojętnie, a potem jeszcze raz, marszcząc brwi. Nagle uśmiechnął się ze zrozumieniem. - No proszę! Panna chodzący sarkazm. - To podobno oznaka inteligencji - bąknęłam, nagle czując się nieswojo. Wycofanie się do skorupy wydawało mi się niezwykle pociągające, szczególnie biorąc pod uwagę zachowanie barmana i moje wcześniejsze fantazje, które snułam niecałe dwie godziny wcześniej na temat stojącego przede mną chłopaka. - Tak więc inteligentna zołza - skwitował. - Co chciałaś zamówić? - Nie twój interes - mruknęłam, czując się urażona jego komentarzem na temat mojego porannego zachowania. Nie miał prawa mnie oceniać. W końcu nie był świadkiem sceny, która rozegrała się pomiędzy mną i Maggie. - Faktycznie - nie mój. Wyglądasz jednak tak żałośnie, że wzbudziłaś moją litość. Przewróciłam oczami. - Chyba za mocno ścisnąłeś chustę. - Wskazałam na jego głowę. - Mam nadzieję, że to nie jest zwykły tekst, na który podrywasz dziewczyny. Jeśli tak, musisz być niezmiernie sfrustrowany - wyrzuciłam z siebie jednym tchem. - Przez myśl mi nie przeszło, żeby cię podrywać. - Spojrzał na mnie z gniewnym wyrazem twarzy. Przełknęłam ślinę na widok błysku w oczach oraz zaciśniętych szczęk i szybko odwróciłam się w drugą stronę. Z zapamiętaniem godnym lepszej sprawy zaczęłam przeciskać się przez zgromadzony wokół tłum. Nagle poczułam, jak ktoś chwyta mnie za rękę. Odwróciłam się z bojowym nastawieniem, by przywalić mu w twarz i zetrzeć z niej przekonanie o własnej znakomitości, jednak ujrzałam jedynie zdziwioną minę Johnny'ego. - Hej! Co jest? - Nic, nic. Po prostu będę się już zbierać. - Na pewno nic się nie dzieje? Szczerze mówiąc, nie wyglądasz najlepiej. Chyba przesadziłaś z ilością drinków. Może jednak odprowadzę cię do domu? - Patrzył na mnie z troską, ale jednocześnie zerkał tęsknie w kierunku drzwi, przy których czekał na niego atrakcyjny blondyn z parkietu. - Nie, idź. Zabaw się, a jutro o wszystkim mi opowiesz. - Wyszczerzyłam się, próbując naśladować jego lubieżny gest brwiami, ale wyszło tak żałośnie, że tylko pokręcił głową z politowaniem. - Jesteś beznadziejnym przypadkiem, moja droga. Uważaj na siebie. - Przesłał mi jeszcze całusa i już go nie było. Westchnęłam ciężko i skierowałam się do wyjścia. Czułam się pijana, a po spotkaniu w barze dodatkowo totalnie wypompowana. Cały mój dobry nastrój uleciał w jednej chwili i jedyne, o czym teraz marzyłam, to zagrzebanie się pod kołdrą i przespanie n
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.