- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ojennym odznaczeniem na piersi. Stary Maslich promieniał radością i na cześć swego syna wydał przyjęcie. Z otwartych okien domu słychać było śmiech, brzęk szkła, często powtarzane: ,,Prosit!" i chóralny śpiew. Śpiewali Lili Marlen i Deutschland über alles. Niemcy uciekli z naszego miasteczka nocą i rankiem dom Maslichów był już opuszczony. Ludzie z ,,Pekinu" i bud buszowali po pokojach, wynosząc meble, kołdry, poduszki i marmoladę w beczułkach ze sklepu. Rozwalali framugi okienne, odrywali klepki z parkietu i obstukiwali ściany, poszukując złota i biżuterii. Wkrótce w domu po Maslichach zamieszkali państwo Czeczotowie z synami bliźniakami Piotrem i Pawłem. Mówili śpiewnie i miękko. Przybyli ze Wschodu. Pan Czeczot na powrót otworzył sklep spożywczy, który prowadził wraz z żoną. Sklep istniał przez kilka lat i zyskał sobie liczną klientelę we Włochach. Pan Czeczot nie był zdziercą i ceny u niego były bardziej umiarkowane niż gdzie indziej. Pan Maslich też, co by nie powiedzieć o nim, był solidnym kupcem. Ważył skrupulatnie i nie sprzedawał nieświeżych produktów żywnościowych. Pan Czeczot odznaczał się tymi samymi przymiotami. W dodatku był zawsze pogodny, życzliwy ludziom i rozmowny, co różniło go od dawnego właściciela sklepu, nadętego i małomównego. Jednak w 1950 roku pan Czeczot, nie mogąc podołać rosnącym podatkom i szykanom inspekcji handlowej, zmuszony został do likwidacji sklepu. Zaczął jeździć kolejką do Warszawy. Podjął pracę w handlu państwowym. Jego bliźniacy, Piotr i Paweł, byli moimi kolegami z jednej klasy. Łudząco do siebie podobni, słabo mówili po polsku. Wyglądali na zabiedzonych i głowy mieli ostrzyżone do gołej skóry. Bardzo grzeczni, stawiani przez nauczycieli za wzór dla innych. Nam jednak wydawali się zbyt grzeczni, pokorni i bojaźliwi. Trochę im dokuczaliśmy. Waliliśmy ich z upodobaniem w ostrzyżone do gołej skóry głowy. Po krótkim czasie włosy im odrosły i zupełnie upodobnili się do nas. Nauczyciele już przestali ich stawiać za wzór do naśladowania. W późniejszych latach z rzadka widywałem bliźniaków. Pan Czeczot umarł. Potem pani Czeczotowa. Piotr wyjechał na Śląsk i tam się ożenił. Paweł zamieszkał w nowym osiedlu na Grochowie. Dopiero niedawno dowiedziałem się od Pawła o wojennych losach jego rodziny. Mieszkali w Stołpcach na Wołyniu. Pan Czeczot był właścicielem dużego sklepu przy rynku i kamienicy z ogrodem. Miał wysoką pozycję szanowanego obywatela i działacza rozmaitych organizacji społecznych. Po 1939 roku nastała okupacja sowiecka i pewnej nocy odwiedził pana Czeczota tragarz Abramek, ostrzegając, iż mają przyjść po niego o świcie. Abramek był komunistą i witał Armię Czerwoną jako wyzwolicielkę. Równocześnie darzył pana Czeczota sympatią i szacunkiem. Był lokatorem w jego kamienicy. Pan Czeczot spakował niezbędne rzeczy do tobołka i uciekł zaraz po rozmowie z Abramkiem. W domu pozostała żona z bliźniakami. Przyszli o świcie. Panią Czeczotową wywieźli do obozu na Ural, a bliźniaków do sierocińca pod Krasnojarskiem. Matka zdążyła im jeszcze zaszyć do paltocików karteczki z nazwiskami i imionami, adresem w Stołpcach oraz datą chrztu w kościele rzymskokatolickim. Chłopcy przebywali w ponurym, łagiernym sierocińcu przez kilka lat. Zapominali powoli języka ojczystego i tylko chronili jak relikwie karteczki wszyte do ubrań przez matkę. Wiedzieli, że są Polakami i gdzieś daleko znajdują się ich rodzice. W czasie powojennej repatriacji Polaków ze Wschodu matka szczęśliwie odnalazła swoich bliźniaków. Przywędrowali do Włoch pod Warszawą. Pan Czeczot całą wojnę przeżył na Wołyniu i Polesiu. Stamtąd wyruszył do nowej Polski. Była to odyseja. Odnalazł żonę i dz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | eseje, felietony i publicystyka |
Wydawnictwo: | Iskry |
Rok publikacji: | 2010 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.