- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.szego od niego co najmniej o cztery głowy. Hesiek wydobył z kieszeni papierową torebkę, zebrał rozsypane pojedyncze orzeszki i poprawił siostrę: - Orzeszki i migdały. Świeże i jeszcze ciepłe. Nie było rodzynek. Były pieczone kasztany, ale nie miałem dość pienię - Co za pomysły? - wycedziła Rózia i popatrzyła na Heśka z pogardą. - Mama umiera, a temu w głowie kasztany! A jak to się stało, mój drogi bracie, że nie masz dość pieniędzy? - Pieniądze nie rosną na drzewach - odpowiedział krótko. - Co ty mówisz? Naprawdę? - zapytała Rózia z ironią, a Hesiek, nie zwracając na to uwagi, dodał: - Skończyły mi się pieniądze. Ale nie martwcie się. Znów będą. Ja zarobię... Tymczasem malcy, nie czekając, napychali się orzeszkami i migdałami, zawartość papierowej torebki malała w oczach. Sala, jedna z dwóch ,,dużych" sióstr, podeszła do młodszego rodzeństwa i poprosiła: - Zostawcie mi też trochę. Odstąpili jej z własnych porcji. Chaimek podzielił swoją zmniejszoną porcję i oznajmił: - Zostawię trochę na później. Rózia, która się tymczasem uspokoiła, podeszła do małego: - Po co ci na później? Daj mi trochę. Chaimek był rozczarowany. Dlaczego podzielił swoją porcję? Mogli dać Rózi ze wspólnej kupki. Co jej teraz powie? - Masz - powiedział, jakby mu wcale na tym nie zależało, i dał jej ,,mniejszą połowę". Hesiek był szczęśliwy i z zadowoleniem zacierał ręce. Potem wszedł z lekarstwami do pokoju matki. Z bogobojną czcią zbliżył się do jej łoża i stał bez ruchu. Leżała młoda i ładna i uśmiechała się do niego. Nagle poczuł, że ściska go w gardle. Tak bardzo chciałby zostać przy niej! Żeby nie odeszła, żeby ich nie opuściła! Tak wiele rzeczy chciałby jeszcze od niej usłyszeć, albo choćby jedno tylko słowo, które mógłby zachować w sercu na zawsze. Ale matka była już daleko. Jej uśmiech zastygł na twarzy i Hesiek wiedział, że już go nie widzi. Mania wzięła z jego rąk lekarstwa i oboje zamienili bezradne spojrzenia. Ojciec wrócił z modlitwy i zajął swoje miejsce przy łóżku chorej. Dzieci wyszły do przyległego pokoju. Nad ranem ojciec znów posłał po lekarza. Kiedy przyszedł, nie pozostało mu nic innego, jak stwierdzić zgon. Dzieci jakby się pochowały, schodziły ojcu z drogi. Spokojnie, ale stanowczo Mania wydawała rozkazy: ścielić łóżka, składać ubrania, myć się, czesać... Bez niepotrzebnych słów wzięła na siebie obowiązki domowe i odpowiedzialność za dzieci. Nazajutrz pochowano matkę na starym cmentarzu żydowskim przy ulicy Miodowej w Krakowie, a ojciec odmówił kadisz[2] nad otwartą mogiłą. Córki zostały w domu, wierne zwyczajom kobiet krakowskich, które nie zwykły chodzić na cmentarz. Do domu nieboszczki zaczęli przychodzić krewni i znajomi z wizytami kondolencyjnymi. Wszyscy wstrzymywali łzy, patrząc na ośmioro sierot, które czyste i zadbane snuły się po domu pod opiekuńczym okiem najstarszej siostry, Mani. Twarz Mani wyrażała spokój. Cała jej sylwetka była jakby uduchowiona i mówiono o niej, że chyba należy do grona trzydziestu sześciu sprawiedliwych[3]. Smutek ogarnął dom. Dzieci podświadomie wyczuwały lęk przed przyszłością. I mieszkanie stało się nagle za ciasne, potykali się o siebie, chociaż chcieli właśnie zejść sobie z drogi. W mieszkaniu były trzy duże pokoje i duża kuchnia. Przy kuchni dwa malutkie pokoiki - jeden dla służącej, a drugi przeznaczony na spiżarnię. Jeden z trzech dużych pokoi służył jako sypialnia rodziców. Teraz, po śmierci matki, jedynie ojciec miał prawo wstępu do tego pokoju, którego drzwi zawsze były zamknięte. Drugi pokój, największy, używany był jako jadalnia. Pośrodku stał wielki stół; naokoło niego dziesięć krzeseł. Wzdłuż jednej ze ścian stało pojedyncze łóżko, a naprzeciw wąski szezlong obity jasnobrązowym aksamitem. Te dwa miejsca służyły do spania trzem braciom. Czasami Menasze i Chaimek spali razem w jednym łóżku, a Hesiek na wąskim szezlongu - czasem zaś Menasze był szybszy i pierwszy kładł się na szezlongu. Wtedy Hesiek wsuwał się ostrożnie do ogrzanego już przez Chaimka łóżka. Niekiedy starsi bracia kłócili się o prawo spania na szezlongu, a czasem nie wiadomo było, czy spanie na tym wąskim posłaniu jest dla nich nagrodą czy karą. - Herszl, dzisiaj ty będziesz spał na szezlongu, a ja z Chaimkiem - powiedział pewnego wieczoru Menasze, zamknięty w sobie chłopak o delikatnych rysach twarzy i niebieskich oczach. - Nie, nie - odpowiedział także niebieskooki Hesiek. - To twoje miejsce, Menasze. Ty przecież wolisz spać sam, a naprawdę nie zależ - Wielkie mi mecyje spać samemu na takim wąskim posłaniu - powiedział Menasze i wśliznął się pod kołdrę obok Chaima, uważając, żeby nie potrącić małego i nie ściągnąć z niego za dużo wspólnej kołdry. Hes
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia, historia, literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Literackie |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 412 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.