"Moja Wyspa Marzeń" autorstwa Urszuli i Radosława Lemańskich to literacki dowód na to, że nawet z bardzo młodymi ludźmi można rozmawiać na tematy ważne i delikatne, poruszające kwestie egzystencjalne, dotyczące przyszłości, przeznaczenia, szukania własnej drogi życiowej i swojego miejsca w świecie. I choć brzmi to poważnie, nie oczekujcie tu nachalnego moralizatorstwa, protekcjonalnego spojrzenia z dystansu lat i zdobytego doświadczenia czy pseudonaukowych zawiłości - ciężar gatunkowy podejmowanej tematyki skutecznie łagodzi subtelna forma przywodząca na myśl przypowieść oraz lekki, przystępny styl pozostawiający szeroki margines dla własnych przemyśleń. Oto historia, która unikając banalności i trywializowania opowiada o sprawach zajmujących myśli niejednego młodego człowieka.
Jej bohaterem jest Michael, amerykański nastolatek, w którego żyłach płynie indiańska i hinduska krew. Po nagłej śmierci ojca przenosi się wraz z matką lekarką na tropikalną Wyspę - prawdziwy egzotyczny raj, jak się okaże - pełen tajemnic wymykających się ludzkiemu pojmowaniu. Chłopiec jest przygnębiony utratą ojca, zagubiony po rozstaniu z przyjaciółmi i zmianie otoczenia, jednak bardzo szybko poddaje się beztroskiemu urokowi Wyspy. Początkowo samotny i wyobcowany, wkrótce poznaje nowych przyjaciół i znów zaczyna cieszyć się życiem. Zaprzyjaźnia się także z tajemniczym Panem Po - miejscowym uzdrowicielem, którego otacza aura spokoju, wewnętrznej równowagi i życiowej mądrości, którymi chętnie dzieli się z Michaelem. Jego kojąca obecność dobrze wpływa również na matkę chłopca, Lakshmi, która odnajduje na Wyspie spokój, jakiego nie zaznała od śmierci męża.
Michael, zafascynowany opowieściami i filozofią życiową Pana Po wkrótce odkrywa, że istnieje przedziwny związek pomiędzy tajemnicą, jaką skrywa Wyspa, dawnymi opowieściami oraz nim samym...
"Moja Wyspa Marzeń" to opowieść skrywająca w niepozornej formie prawdziwe bogactwo treści. Jej przesłanie odsłaniane jest stopniowo, krok po kroku, pozwalając czytelnikowi odnaleźć się w fabule i dopasować ją do własnych wyobrażeń; jako że fabułę w dużej mierze stanowią refleksje dojrzałego nad wiek chłopca, niespieszna narracja pozwala na bieżąco konfrontować przemyślenia bohatera z własnymi - i być może uszczknąć z nich coś dla siebie. Światem Michaela zachwiała niespodziewana śmierć ojca; próbuje on poradzić sobie z duchowym odrętwieniem wywołanym stratą i żałobą - zmiana otoczenia okazuje się być nie tyle ucieczką, ile sposobem na odnalezienie w sobie ukrytej siły, by stawić czoła dręczącym go smutnym wspomnieniom i niepokojom egzystencjalnym, które zawsze przywołuje śmierć bliskiej osoby. Wsparcie, jakie otrzymuje od Pana Po pomaga mu zrozumieć samego siebie i odkryć swoje powołanie, dodaje energii, by podążać za swoim życiowym przeznaczeniem - ku prawdziwemu spełnieniu, realizacji marzeń, szczęśliwemu życiu. Michael przekonuje się, że nic nie przydarza się bez przyczyny, wszystko ma swój cel i czegoś uczy - nawet, jeśli jest to cierpienie.
"Moja Wyspa Marzeń" to interesująca alternatywa dla zagubionych młodych ludzi, która za pomocą przystępnie podanej, lekkostrawnej filozofii i szczypty psychologii podsuwa kilka ciekawych pomysłów, jak radzić sobie w sytuacjach, które nas przerastają, jak odnaleźć radość, wewnętrzną równowagę i spokój, gdzie szukać natchnienia do poszukiwania własnej drogi życiowej i swojego miejsca w świecie - a wszystko to bez moralizatorskiego nadęcia, narzucania swojej koncepcji i poczucia misji zbawiania świata - jedynie pozostawiając rzecz pod rozwagę i do przemyślenia. Z pewnością są to sprawy, o których napisano i powiedziano już wiele, które spowszedniały i trącą banałem - niemniej jednak są to kwestie ważne i zajmujące nasze myśli. Autorzy potraktowali temat w sposób nowatorski, świeży, atrakcyjny dla młodego czytelnika - unikając mędrkowania i wyświechtanych frazesów, na które często można natknąć się w rozmaitych poradnikach, z prostotą i głębokim przekonaniem pokazując, jak można odkryć i wykorzystać siły drzemiące w nas samych. Widać, że są to klimaty, w których autorzy dobrze i swobodnie się czują i potrafią przekazać ich sens czytelnikowi. Serdecznie polecam tę lekturę zwłaszcza młodym czytelnikom - a nuż znajdziecie w niej coś dla siebie?