- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.patowiec. Prace?, prawie do kon?ca juz? doprowadzona?, przerwało przybycie do magdeburskiej twierdzy gen. Sosnkowskiego. Odta?d te?sknota stała sie? lz?ejsza?, a pio?ro zostało w ka?t rzucone dla nieskon?czonych rozmo?w i wiecznych szacho?w. Uste?py o Nowym Korczynie i Opatowcu nie zostały zakon?czone. W ten sposo?b moje zamiary uprzednie nie urzeczywistniły sie?. I dlatego musiałem włoz?yc? troche? pracy, aby teraz do druku oddac? rzeczy bardziej skon?czone. Zmiany, kto?re wprowadziłem, sa? bardzo niewielkie. Koniecznos?c? ich wynikała sta?d, z?e musiałem pracowac? w Magdeburgu w specjalnych warunkach, narzuconych mi przez wie?zienie. Po pierwsze wie?c nigdy nie mogłem byc? pewny, czy wszystko, co spod pio?ra mego wyjdzie, nie be?dzie mi w jakiejs? chwili odebrane, moz?e na zawsze. Z tego powodu, przyzwyczajony za młodu do przemys?lnos?ci wie?z?nia, postanowiłem oszukac? swych anioło?w stro?z?o?w. Zapowiedziałem wie?c, z?e chce? wnies?c? skarge?, zaro?wno na moje aresztowanie, jak i na trzymanie mnie, wbrew prawu pruskiemu, w zupełnej izolacji. O tych przepisach prawnych dowiedziałem sie? zupełnie przypadkowo od starego generała niemieckiego, dowo?dcy w Weslu, gdzie przewieziono mnie ze Spandau pod Berlinem. Os?wiadczył mi on z cała? otwartos?cia?, z?e zaprotestował stanowczo przeciwko temu, aby w twierdzy, kto?ra? on dowodzi, poste?powano z kto?rymkolwiek z wie?z?nio?w wbrew prawu pruskiemu, zabraniaja?cemu, według niego, trzymac? kogokolwiek w odosobnieniu i samotnos?ci, pro?cz tych, kto?rzy albo znajduja? sie? pod s?ledztwem, albo sa?downie na kare? odosobnienia zostali skazani. Przypomniawszy sobie wie?c w Magdeburgu oburzenie generała z Wesla, zaz?a?dałem dla napisania swojej skargi wie?kszej ilos?ci papieru, gdyz?, nie znaja?c dobrze niemieckiego je?zyka, zniszcze? z pewnos?cia? co najmniej kilkanas?cie koncepto?w polskich, nim je przystosuje? do obcej, nieznanej mi dokładnie mowy. W ten sposo?b zdobyłem sobie wszystkie przybory do pisania oraz stworzyłem pozo?r, dlaczego przesiaduje? przy stole z pio?rem w re?ku. Cały ten przemys?lny wybieg odbił sie? jednak bardzo wyraz?nie na sposobie mego o?wczesnego pisania. Nad cała? moja? praca? literacka? w Magdeburgu cia?z?y jako mus oszcze?dnos?c? papieru. Nie tylko wszystkie kartki sa? zapisane niezwykle drobnym, trudno czytelnym pismem, lecz i sam styl ma na sobie pie?tno owej oszcze?dnos?ci. Dlatego tez? przy oddawaniu do druku musiałem wprowadzic?, drobne zreszta?, poprawki, obawiaja?c sie?, z?e skro?ty mego mys?lenia nie be?da? dostatecznie zrozumiane przez czytelniko?w. Wreszcie, musiałem dokon?czyc? opis przez?yc? moich z okresu pierwszych bojo?w pod Nowym Korczynem i Opatowcem. Dla uzupełnienia historii re?kopisu dodam, z?e pisałem go bez z?adnej mys?li o wydaniu kiedykolwiek. Wydawało mi sie? bowiem rzecza? nieprawdopodobna?, aby unikna?ł on zwykłego losu wszystkich notatek wie?z?nio?w, losu mo?wia?cego, z?e bardziej nalez?a? one do tych, co wie?z?nia wie?z?a?, niz? do niego samego. Istotnie przez dłuz?szy czas nie znajdowały sie? one w moich re?kach i zawdzie?czam zwrot re?kopisu, jak i wielu rzeczy moich pozostałych w Magdeburgu, skrupulatnos?ci rza?du niemieckiego, kto?ry zwro?cił mi je wtedy, gdy juz? byłem w Belwederze. Wywieziono bowiem mnie i generała Sosnkowskiego z Magdeburga w tak nagły i niezwykły sposo?b, z?e o zabraniu wszystkich rzeczy mowy nawet nie było. Pewnego dnia w pocza?tkach listopada 1918 r. zjawili sie? dwaj oficerowie niemieccy, ubrani juz? po cywilnemu. Os?wiadczyli nam, z?e jestes?my wolni i z?e mamy natychmiast wyjechac? do Berlina, ska?d o szo?stej wieczorem tegoz? dnia odjez?dz?amy pocia?giem odchodza?cym do Warszawy. Gdy, zdziwieni, ogla?dalis?my cywilny ubio?r oficero?w, powiedzieli nam oni z zaz?enowaniem, z?e rewolucja wybuchła w Magdeburgu i z?e wyjedziemy autami, nie jako wojskowi, ale jako zwykli s?miertelnicy. Przepraszaja?c, prosili nas bardzo, bys?my nie zabierali z?adnych swoich rzeczy z soba?, gdyz? obawiaja? sie?, z?e moz?e to zwro?cic? uwage? manifestanto?w chodza?cych po ulicach. Nie wiem, co bym był wo?wczas postanowił, gdyby w tym os?wiadczeniu oficero?w nie było obietnicy, z?e juz? o szo?stej wieczorem be?de? siedział w pocia?gu, wioza?cym mnie do Warszawy. Pod wpływem tej nadziei zdecydowalis?my sie? z Sosnkowskim szybko. On wzia?ł mały neseserek, ja wyszedłem z twierdzy magdeburskiej zawina?wszy w papier najkonieczniejsze tylko przybory toaletowe. Wyznam, z?e wtedy nie mys?lałem wcale ani o re?kopisie, ani o jakichkolwiek rzeczach, kto?re pozostawiłem w ,,Sommeroffiziersarreststube". Gdys?my po przejs?ciu, niby spacerkiem, niedaleko mostu na Elbie przystane?li, zajechały dwa auta, kto?re za chwile? w szybkim pe?dzie unosiły nas ze zrewoltowanego miasta. Re?kopis otrzymałem wzgle?dnie bardzo niedawno do swoich ra?k, gdyz? przy zwrocie rzeczy magdeburskich został on, widocznie przez omyłke?, odesłany gen. Sosnkowskiemu, wraz z jego
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia |
Wydawnictwo: | Liber Electronicus |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.