- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się porucznik Dubosc, uświadamiając sobie dotkliwie, jak bardzo przemarzł... - Voilá, monsieur - konduktor teatralnym gestem zademonstrował Poirotowi doskonały wygląd przedziału sypialnego oraz gustowne rozmieszczenie bagażu. - A tę małą walizeczkę, monsieur, postawiłem o, tutaj. - Wymownie wyciągnięta dłoń nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Herkules Poirot umieścił na niej złożony banknot. - Merci, monsieur - konduktor nabrał energii i przybrał urzędowy ton. - Ja mam bilety monsieur. Poproszę także o pana paszport. Jak rozumiem, monsieur w Stambule robi sobie przerwę w podróży. Monsieur Poirot przytaknął. - Przypuszczam, że nie ma zbyt wielu podróżnych? - zapytał. - Nie, monsieur. Mam jeszcze tylko dwójkę pasażerów, oboje to Anglicy. Pułkownik z Indii i młoda dama z Bagdadu. Czy monsieur życzy sobie czegoś jeszcze? Monsieur życzył sobie małej butelki wody mineralnej Perriera. Piąta nad ranem to niezręczna pora na zaczynanie podróży. Do świtu całe dwie godziny. Świadomy, iż tej nocy nie otrzymał swojej porcji snu, i zadowolony z wypełnionej z powodzeniem delikatnej misji, Poirot zwinął się w kłębek w kącie i zasnął. Gdy się obudził, było wpół do dziesiątej, zrobił więc wypad prosto do wagonu restauracyjnego w poszukiwaniu gorącej kawy. Akurat przebywało tam tylko jedno z dwójki pasażerów, bez wątpienia młoda angielska dama, o której wspominał konduktor. Była wysoka, szczupła, ciemnowłosa, miała może dwadzieścia osiem lat. Sposób, w jaki spożywała śniadanie, demonstrował jej chłodną pewność siebie, a to, jak wezwała kelnera, by dolał jej kawy, zdradzało obycie w świecie i doświadczenie w podróżach. Ubrana była w ciemną sukienkę podróżną z cienkiego materiału, znakomicie nadającą się do przegrzanego pociągu. Monsieur Poirot, nie mając nic lepszego do roboty, zabawiał się dyskretnym obserwowaniem pasażerki. Uznał, że należy do tych młodych kobiet, które bez najmniejszych trudności potrafią o siebie zadbać, niezależnie od tego, gdzie się znajdą. Była zrównoważona i kompetentna. Spodobała mu się surowa regularność rysów jej twarzy i delikatna, blada cera. A także ułożone w eleganckie fale lśniące czarne włosy i oczy - szare, chłodne i jakby nieobecne. Jednakże w mniemaniu Poirota była nieco zbyt kompetentna, by można ją było zaliczyć do tego typu kobiet, które określał jako jolie femme6. W tej chwili do wagonu restauracyjnego wszedł drugi pasażer. Wysoki mężczyzna między czterdziestką a pięćdziesiątką, o szczupłej sylwetce, opalony, lekko posiwiały na skroniach. - Pułkownik z Indii - powiedział do siebie Poirot. Nowo przybyły ukłonił się dziewczynie. - Dzień dobry, panno Debenham. - Dzień dobry, pułkowniku Arbuthnot. - Pułkownik stanął naprzeciwko niej z dłonią opartą o krzesełko. - Czy pani pozwoli? - spytał. - Oczywiście. Proszę siadać. - Cóż, pani rozumie, że śniadanie nie zawsze nastraja do pogawędki. - Mam nadzieję. Ale mimo to ja nie gryzę. Pułkownik usiadł. - Boy! - zawołał rozkazującym tonem. Zamówił jajka i kawę. Przez chwilę jego wzrok zatrzymał się na Herkulesie Poirocie, lecz zaraz obojętnie przesunął się dalej. Poirot, który potrafił nieomylnie czytać w myślach Anglików, wiedział, że tamten mruknął do siebie: ,,To tylko jakiś przeklęty cudzoziemiec". Wierna swojemu narodowemu temperamentowi para Anglików nie była zbyt rozmowna. Wymienili między sobą kilka zdawkowych uwag i niebawem dziewczyna wstała i poszła do swojego przedziału. W porze lunchu ponownie usiedli przy jednym stoliku. I tym razem oboje całkowicie zignorowali obecność trzeciego pasażera. Wiedli bardziej ożywioną niż przy śniadaniu pogawędkę. Pułkownik Arbuthnot opowiadał o Pendżabie i od czasu do czasu zadawał dziewczynie jakieś pytania o Bagdad, gdzie, jak się okazało, pracowała jako guwernantka. W trakcie rozmowy odkryli, że mają kilku wspólnych znajomych, co natychmiast sprawiło, iż stali się mniej sztywni. Gawędzili o starym Tommym Iksie i Jerrym Igreku. Pułkownik dopytywał się, czy dziewczyna jedzie prosto do Anglii, czy też zatrzyma się w Stambule. - Nie, jadę tam bezpośrednio. - Czyż to nie szkoda? - Przebyłam już tę trasę dwa lata temu i wtedy w Stambule zabawiłam trzy dni. - Ach, tak. No cóż, muszę wobec tego wyznać, iż jestem niezwykle rad, że jedzie pani wprost do Anglii, gdyż ja także mam taki zamiar. Niezgrabnie, sztywno skłonił się, przy czym się lekko zarumienił. Nasz pułkownik ma romantyczną duszę - pomyślał rozbawiony Herkules Poirot. - Podróż pociągiem jest równie niebezpieczna jak rejs statkiem! Panna Debenham odpowiedziała z chłodną uprzejmością, że będzie jej bardzo miło. Miała nieco peszący sposób bycia. Herkules Poirot zauważył, że pułkownik odprowadził ją do przedziału. W
ebook
Wydawnictwo Dolnośląskie |
Data wydania 2013 |
z serii Klasyka kryminału |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | Bestsellery, bestsellery wszech czasów, ebooki na ekranie, najlepsze kryminały |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Dolnośląskie |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 264 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.