Opis produktu:
W budynku przy ulicy Anarchistów sąsiadują dwie redakcje gazet. Pewnego dnia w fotelu jednego z pism zostaje odnaleziony nieżywy redaktor naczelny. Wielkie zdziwienie następuje następnego dnia, gdy punktualnie do pracy przychodzi ... redaktor naczelny, którego pracownicy zidentyfikowali wcześniej jako nieżywego. Śledztwo prowadzi, jak zawsze w powieściach Bożkowskiego, niezawodny duet milicjantów - sierżant Fidybus i porucznik Karbolek. Ważną, i to pozytywną, rolę w tej powieści odgrywa też ksiądz - rzadkość w milicyjnych powieściach.
Podobnie jak dwie wcześniejsze powieści Bożkowskiego (Zbrodnia na eksport i Piękna kobieta w obłoku spalin), także i ta powieść jest świetnie i z humorem napisanym kryminałem z zaskakującą, pełną zwrotów akcji fabułą, interesującą galerią ludzkich typów, potoczystymi dialogami oraz z, jakżeby inaczej, szczyptą erotyki. Pobrzmiewają w niej także tony poważniejsze - co czyni ją jeszcze lepszą.
Miejscem akcji są redakcje dwóch czasopism o egzotycznych tytułach Zew Nauki i Czynów Stal, które mieszczą się w tym samym budynku, co jednak nie kończy listy jego lokatorów bowiem mieszczą się w nim jeszcze: szkoła baletowa, biblioteka Kurii Biskupiej, magazyny a także ... loża wolnomularska. Akcja toczy się więc w swoistym mikroświecie, którego ramy wyznacza ten gmach (a może nawet Gmach, bo mimowolnie nasuwa się tu analogia do powieści Stanisława Lema Pamiętnik znaleziony w wannie).
Pewne wątki w tej powieści zaskakują swą niepoprawnością polityczną (wg. ówczesnych standardów PRL-owskich). Są w niej bowiem wprost podane informacje o cenzurze jakiej podlegały publikacje prasowe, o inwigilacji duchownych, o wydarzeniach Polskiego Października 1956. Być może właśnie dlatego, Msza za mordercę została wydana dopiero w roku 1988 a więc dwa lata po śmierci autora, gdyż wcześniej druk jej, być może, wstrzymała - cenzura właśnie.
BAZYL (bazyl3.blogspot.com):
Jest w tej książce wszystko co lubię w tego typu powieściach. Inteligentne dzieciaki z ciętymi jęzorkami, balety z jarzębiakiem, kaszanka w segregatorach, trup w pokoju i nocne Polaków rozmowy. Jest glina służbista i glina wyjadacz, są spory ideolo i piękny wykład na temat czego inteligent zazdrości fizycznemu i vice versa. Są też, z rzeczy poważniejszych: cień Października ‘56, zatargów na linii władza - kler czy wykład o niehumanitarnych metodach śledczych. Jako całość - świetna.
Jeremi Bożkowski to pseudonim literacki Bożeny Ciecierskiej-Więcko (1935-1986).
Projekt okładki: Olga Bołdok