- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.gonik tuż za nami został skierowany w inną odnogę. Potykając się, brnęłam dalej, aż w końcu się zorientowałam, że nie słyszę obok kroków rodziców i brata. A kiedy zaczęłam ich wołać, kiedy wyciągałam w ciemności ręce, szukając czegoś, czego mogłabym się przytrzymać, zdałam sobie sprawę, że zabłądziłam. Sheldon: Zabłądziła pani w tunelu strachu? Constance: Kiedy wołałam, odpowiedzi dolatywały ze wszystkich stron, co dezorientowało mnie jeszcze bardziej. Dlatego ucichłam i próbowałam znaleźć drogę na własną rękę. Sheldon: Niełatwe zadanie. Oglądałem kiedyś plan starego Halloweenland, to była bardzo skomplikowana trasa, w ogóle cały ten Nigdy do końca nie zrozumiałem, na jakiej zasadzie decydowali, którędy puszczać poszczególne wagoniki. Constance: W tamtej chwili było mi to zupełnie obojętne. Było ciemno, zgubiłam rodziców i brata - a w tunelach był mężczyzna. Ta myśl przez cały czas tłukła mi się po głowie. Mężczyzna w tunelach. Czy to jego oddech czułam na karku? Jego rękę na plecach? Na udzie? Cienie na podłodze zdawały się wić niczym węże, a ściany wokół mnie wyglądały na mokre i oślizgłe. Ale nie miałam wyboru. Wiedziałam, że muszę jak najprędzej wydostać się z tunelu. Co zrobią, kiedy wszyscy już wyjdą na zewnątrz? Zamkną go? Ze mną w środku? Przerażało mnie to - biegłam, potykałam się, upadłam, obtarłam kolano, wstałam, wyrwałam naprzód, uderzyłam o coś głową, obróciłam się, wpadłam na ścianę, odwróciłam się w drugą stronę, znalazłam jakieś przejście, goniłam dalej. Aż w końcu zauważyłam, że w mrok przenika mleczna poświata. Ruszyłam w jej kierunku i zobaczyłam, że dociera ze szczeliny w ścianie tuż nad podłogą. Uklękłam i przyłożyłam głowę do szpary, żeby przez nią wyjrzeć. Za nią rozpościerało się pomieszczenie pełne luster i szyb, zalane mętnym, niewyraźnym światłem. Nie było tam figur woskowych ani masek unoszących się w półmroku, nie było urywanych, marionetkowych ruchów figur i maszyn, tylko powolniejsze, bardziej posuwiste, żywsze ruchy - niemal zwierzęce. I było słychać, że się ślizgają, posuwają, jęczą... Sheldon: Kto? Constance: Mężczyź i kobiety, ściskający się po kątach. Sheldon: Wiem, co to było! Lustra, mówi pani? I naprawdę nie widziała pani, co to były za postacie, które przebywały? Constance: Panował półmrok, ludzie byli częściowo schowani za załomami. Ale jedną postać widział raczej cień niż mężczyznę, cień pelerynie? Miał na sobie długą, czarną pelerynę i gumową maskę ze szpiczastymi uszami. Facet był przebrany za za superbohatera! Sheldon: Tak, naturalnie, to była wydzielona, nieoficjalna część kolejki strachu, nazywana Circle Room, ponieważ była okrągła - okrągła i wyłożona lustrami. Zodiac Island był przedsięwzięciem rodzinnym, ale pod koniec park cienko prządł finansowo. Dlatego, jak dziś wiadomo, dyrekcja postanowiła urządzić Circle Room. Bez wielkiego szumu, nie mieli o tym wiedzieć wszyscy, tylko wybrani, ci, którzy wchodzili w grę. Głównie ojcowie rodzin, którzy podczas rodzinnego wypadu chcieli przeżyć coś ekstra. To dla nich urządzono ten labirynt luster. Kobieta-kot? Superman? Spiderman? Żaden problem! Wybieraj! Chcesz się kochać z Marylin Monroe? Z Kapitanem Ameryką? Z Chewbaccą? W zasadzie wszystko było możliwe. Przy czym niemal wszystkie kobiety to były call girls. I zaglądała tam pani przez szparę? Constance: Byłam tak zaskoczona, że w pierwszej chwili nie mogłam się oderwać. Ludzie po drugiej stronie najwyraźniej nie mieli pojęcia, co się dzieje w kolejce strachu. Byli bez reszty zajęci sobą. A kiedy dziewczyna w szkolnym mundurku, z uszami myszki jak z mangi, sprawia, że Hulk dyszy głośno z podniecenia, to wszystko wokół przestaje istnieć. Mieliśmy wprawdzie jesień, ale nie nastały jeszcze chłody, a w środku skumulował się żar całego dnia. Klęczałam na podłodze, moje dłonie były mokre, po bokach też spływał mi pot. Czułam własne serce, mocno bijące z emocji, czułam, jak łapczywie chwytam powietrze - i nagle poczułam też, że nie jestem sama. Gdy miałam się obrócić, czyjeś ręce docisnęły moje ramiona do ziemi. Coś przywarło do mnie od tyłu. Otworzyłam usta, żeby krzyknąć, ale czyjaś dłoń prześliznęła się po moim mokrym policzku i zasłoniła mi usta. Poczułam, jak twarde ciało mężczyzny przywiera do moich pleców. Jak ręka, twarda niczym ze stali, zatyka mi usta. Jednocześnie w pomieszczeniu, które wciąż widziałam przez szparę, zamigotało światło. Błysnęło, zabrzęczało i zabzyczało - i nagle biała, blada poświata czterech jarzeniówek przymocowanych do sufitu rozlała się po pomieszczeniu i unurzała w bezlitosnym blasku wszystkich Batmanów, Marylin, potwory i inne zabawiające się ze sobą postacie.
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Initium |
Rok publikacji: | 2017 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.