- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ła myśleć, nie dostrzegał w jej oczach cienia zadumy, były czarne i gładkie jak pancerzyk żuka, lecz chwycił się tej samej nici nadziei co Sarai. - To prawda. Czuję pola magnetyczne. Jeśli podniosę kotwice, moż - przerwał; nie mieli czasu na zwątpienie. - Na pewno uda nam się stąd odlecieć. To było doniosłe. Niebo przyzywało ich z każdej strony. Sarai to czuła; Ruby, Jaskółka i Feral również. Cała trójka przysunęła się bliżej, nadal tuląc się do siebie. Po trwającej tyle lat bezradności, ukrywaniu się i świdrującym strachu nareszcie mogli, ot tak sobie, odejść. - A, no to chwała zbawcy nas wszystkich - powiedziała Minya głosem tak samo obojętnym jak jej oczy. - Ale nie obierajcie jeszcze kursu. Nie skończyłam ze Szlochem. ,,Nie skończyłam ze Szlochem". Sarai zaschło w gardle. Pozbawiony emocji ton, obojętne sł Mogło jej chodzić o milion różnych rzeczy, ale mówiła tylko o jednej - o zemście. O Rzezi. Ostatnie dni upłynęły im na kłótniach, nikczemne słowa Minyi jeszcze nie opuściły myśli Sarai. ,,Jesteś żałosna. Przez ciebie umrzemy". Mogła jednak wytrzymać zniewagi, nawet oskarżenia o zdradę. Bolały, lecz jedynie żądza krwi rugowała z niej nadzieję. Minya była absolutnie przekonana o słuszności swoich osądów. Ludzie wyrżnęli jej bliskich. Stała i słuchała, jak cichną krzyki, jak milknie dziecko za dzieckiem. Uratowała tyle, ile mogła, ale niewystarczająco, zaledwie czworo spośród trzydziestu, reszta została zaszlachtowana, gdy stała w korytarzu obok. Ukształtowała ją Rzeź. Sarai uważała, że nigdy nikt nie odczuwał gniewu tak czystego jak Minya. Kiedy tak stała i patrzyła na nią, żałowała, że nie ma czegoś, czego nigdy wcześniej sobie nie życzyła: daru swojej matki, Isagol, bogini rozpaczy, która potrafiła manipulować uczuciami. Gdyby Sarai również posiadała tę moc, wyzwoliłaby Minyę od nienawiści. Lecz nie mogła. Cóż potrafiła poza zsyłaniem na ludzi złych snów? - Minya, proszę - zaczęła. - Tyle wycierpieliśmy. Mamy szansę na nowy początek. Nie jesteśmy naszymi rodzicami. Nie musimy być okrutni - szeptała. - Nie bądźmy potworami. Minya przekrzywiła głowę. - My, potworami? I ty śmiesz bronić swego ojca, który chciał cię zabić w kołysce, wielkiego Zabójcę Bogów, rzeźnika niewiniątek? Jeśli to czyni kogoś bohaterem, - Minya obnażyła swoje malutkie mleczne zęby i warknęła: - Wolę być potworem. Sarai pokręciła głową. - Nie bronię go. Nie o niego chodzi, ale o nas, sami wybieramy, kim jesteśmy. - Niczego nie wybierasz - syknęła Minya. - Jesteś martwa. A ja będę potworem! Nadzieja opuściła Sarai. Zresztą i tak nie była zbyt silna. Sarai znała Minyę. A teraz, gdy stała się duchem, mogła zostać przez nią przymuszona do czegoś, przed czym tak długo się powstrzymywała: zamordowania ojca, Zabójcy Bogów, Eril-Fanea. I co wtedy? Dokąd zaprowadzi ich zemsta Minyi? Jaki odwet za Rzeź planowała? Ile istnień musiała zdusić, żeby zaspokoić głód? Sarai odwróciła się do Lazla. - Posłuchaj mnie - wyszeptała do niego szybko, obawiając się, że Minya odbierze jej głos. - Nie możesz zrobić tego, co ona każe. Nie masz pojęcia, jaka jest. - Teraz wszystko zależało od niego; Minya mogła sobie być potworem, lecz bez mocy Lazla nie stanowiła zagrożenia większego niż do tej pory, uwięziona w cytadeli, nie zdoła dosięgnąć wrogów. - Możesz ją powstrzymać. Słowa te były dla Lazla jak szyfr, który musiał rozgryźć. Za dużo tego do przyswojenia. Umarła. Trzymał jej połamane ciało. Leżało tuż obok niego. To przecież powinien być koniec. A jednak stała przy jego ramieniu. Była tu i tam i choć zdawał sobie sprawę, że tulił do siebie ducha, nie do końca temu dowierzał. Wydawała się taka prawdziwa. Pogładził jej plecy. Materiał koszuli nocnej podwijał się jak jedwab na skórze, a jego palce czuły miękkie, sprężyste i ciepłe ciało. - Sarai - rzekł - nareszcie cię mam, nie pozwolę jej wypuścić twojej duszy. Obiecuję. - Nie obiecuj! Nie możesz jej ulec, Lazlo. Nie dla mnie. Dla nikogo. To mi obiecaj. Zamrugał. Pojął jej słowa, lecz nie potrafił zaakceptować ich treści. Sarai była boginią z jego snu, z nią spadł do gwiazd. Kupił dla niej księżyc, całował jej błękitną szyję i tulił, gdy płakała. Uratowała mu życie, a on nie potrafił zrobić tego dla niej. Nie dopuszczał do siebie myśli, że miałby ją znowu zawieść. - Co mówisz? - zapytał ochryple. Sarai słyszała jego ból. Głos brzmiał mu nienaturalnie, jakby mówił do niej przez zaciśnięte gardło, przytłumiony przez emocje. Czuła go na sobie, był jak słodki dotyk pokrytej odciskami dłoni, chciałaby móc się nachylić i pozwolić, aby głaskał ją już zawsze. Ale zamiast tego wydobyła z siebie gorzkie słowa. Strach przed tym, że zostanie odczyniona
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 480 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.