-
Książki
Książki -
Podręczniki
Podręczniki -
Ebooki
Ebooki -
Audiobooki
Audiobooki -
Gry / Zabawki
Gry / Zabawki -
Drogeria
Drogeria -
Muzyka
Muzyka -
Filmy
Filmy -
Art. pap i szkolne
Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zu chodzący, i ziemia, której mogło przybyć ,,w dwoje tyla." -- A wy, pani, skąd, że o tem nie wiecie? -- Z Warszawy. Uderzyła w dłonie, puszczając swój kijek. -- Z Warszawy?!... Świecie! świecie!... I takeście z tym piątniczkiem ubogim wedle drogi siedli?... To, co jej się dziwnem nie zdało dla świętych, dziwnem jej było dla kogoś z Warszawy. -- A cóż -- odrzekłam, -- czy to mi źle? Kto tam wie zresztą, kto przed Przyjęła to oświadczenie moje z przedziwną dobrodusznością. -- Pewnie! pewnie! -- rzekła, kiwając głową. -- Sam Bóg Ojciec to wie i Stworzyciel Jako i o tym pustelniku jest gadka, co tu w górach siedział, a świętym się czynił... -- Jakże to był -- Ano, tu gdzieś wedle Żywca była panna, co się do niej ,,kawalirza" zjeżdżali; jak to młodzieńce, ten się ,,zalica" i ten się ,,zalica," a o pierścień kłania, że to i urody pięknej była i majętności za nią wielkie szł Aż sobie ona panna upodobała jednego i ślubowała jemu przed ołtarzem. Tak żyli rok, żyli dwa; a miała ta panna tego małżonka swego ,,bardzo za co" i on też ją miał ,,bardzo za co." Takie już im Pan Jezus kochanie dał. Aż ten młodzieniec na wojnę przeciw Szwedom poszedł i zginął zabit. Jak też zginął zabit, tak ta pani jego mówi do pustelnika, co tam w pustelni siedział: -- Święty pustelniku -- mówi, tak i tak, pana mego -- mówi, -- ,,Szwedzia" na wojnie ubiły, Bóg to ta jedyny wie, co z duszą Będę ja tobie -- mówi, -- dosyłała obiad na każdy dzień, a ty święty pustelniku -- mówi, -- na każdy dzień zmów też paciorek za oną duszę niebogą... Tak on pustelnik powiada, że dobrze. Ale że to nie jeden do niego się udawał, jako że na okolicę świętym słynął, więc mu tu nijakiego dobra, chleba, mięsa, omasty -- nie brakło. Tak tych obiadów nie miał sobie za co. To owo jadło nieraz, pani moja, i do trzeciego dnia stało. A pacierza też za oną duszę nie zmawiał, bo sobie tak myślał: ,,Cóż ja będę pacierze zmawiał, kiej obiadu nie jem?" Jako że i prawda, bo nie jadł. Ano zaniechał dzień nie dzień, rok nie rok, a onej pani precz się ten jej pan śni, że niby spokoju na tamtym świecie nie ma. Tak pani każe przypiekać, a krasić, a podlewać one obiady, a tłusto, a słodko, żeby też ten pacioryszek skuteczny był, -- i nic. Aż raz, stoi ten obiad w owej pustelni, a tam w podle idzie sierota wędrowniczek, co już trzy dni o czczym duchu był. Patrzy on sierota na ten obiad, patrzy, czeka, czy go kto nie zawoła, choć skórki chleba nie da -- nic. A pustelnika prawie na ten czas w pustelni nie było. Jak też tego sierotę głód nie ściśnie, jak go nie zdejmie żądość do tego jadła, tak co robiący, przeżegnał się, wziął łyżkę w garść i zjadł czystko co do kruszyny, jeszcze się oblizał. Jak też zjadł, tak sobie westchnął i powiada: Boże, bądź też miłościw temu, komu ten obiad na pożytek miał być. I poszedł. Idzie noc, a tu ten młodzieniec na wojnie zabit przystępuje do onej swojej pani i prawi: ,,Ach moja małżonko, ach moje kochanie! dajże mi rączkę, co ją pocałuję! Terazem doznał ochłody w czyscowem upaleniu. Ale któżto ten obiad zjadł dzisiaj ? Nie pustelnik bo go zjadł, bo inszy pacierz był, i bardzo " Tak pani naprzód struchlała, a potem się pocieszyła w serdcu swojem i po całym kraju dała szukać i nagrody wielkie obiecować, żeby się tylko ten przyznał, kto ów obiad zjadł. Aż się on sierota wędrowniczek przyznał. Tak dopiż od tej pory pani pustelnikowi jadła nie dosyłała, ino sieroty wędrowne po drogach zbierała, dopiż je u stołu swego sadzała, dopiż chleb z niemi łamała, dopiż ich o paciorek prosiła, -- Amen. Zatrzymała się. Ten wyraz przerywał bieg jej myśli. Po chwili dopiero, wracając do przerwanego wątku: -- To, pani moja -- rzekła, -- nikt nie wie, kto tam u Boga pierwszy, a kto zaś pośledni. Ludzie sobie różne honory dodają, tak i tak, ale Pan Bóg miłosierdny insze regestry trzyma. On czasem tego żebraka puści do siebie, na niebieskie pokoje, a temu panu u drzwi każe stać... A ten nizki, nad wysokiego będzie Zmrużyła oczy i patrzyła w słońce. A mnie, kiedym jej słuchała, zdało się, że Ewangelia wczoraj tu gdzieś, między Kalwaryą a Żywcem, opowiadaną była przez otoczonego rzeszą Chrystusa; że on sam kęs drogi tylko się oddalił, a wianie szaty jego porankiem tym wieje, a kamienie przydrożne słowa jego podają sobie. Sięgnęłam w zamyśleniu po Ewangeliczkę. Była to szara, bibulasta, krzywo obcięta książczyna, w której połowa przynajmniej wyrazów, jak np.: Bóg, szatan, wieczność, anioł, śmierć, dusza, grzesznik, świat, cud, piekło, wiara, oraz wszystkie odnoszące się do nich zaimki, drukowane były w całości dużym alfabetem. Szczególniej SZATAN prezentował się wspaniale, a tragiczna jego pycha zupełnie mogła być zaspokojoną
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, nowele |
Wydawnictwo: | Avia Artis |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.