Jemiołki to bardzo dziwna wieś, do której prowadzą dwa gościńce, a w kościele wiszą dwie Madonny. W tej wsi ludzie od wieków są podzieleni na ?lepszych? i ?gorszych?. Potomkowie szlachty i włościan. Jedynie na rozdrożu dróg nie ma podziałów, to miejsce przyciąga wioskowych "odmieńców". Spotykają się tutaj obdarzona darem widzenia przyszłości Gaja, znający historię wioski i jej mieszkańców stary Walenty, wiecznie milczący kościelny Knut, rozgadana babcia Pogoda, oraz Fabian uchodzący za wioskowego głupka. Mieszkańcy Jemiołek Górnych i Dolnych od wieków są ze sobą skłóceni. Po 150 latach nieustannych niesnasek i już sami nie wiedzą, o co i dlaczego się wciąż sprzeczają. Ludzie dawno już nie pamiętają, o co się pokłócili. Ten powód dziś już nie ma znaczenia. Nie chcą się pogodzić, ?[?]bo to byłby gwałt na tradycji. Owe zatargi to dla nich ważna część spuścizny po przodkach, ich ojcowizna? Pełno jest waśni między mieszkańcami obu części wsi, małych wojenek, które toczą między sobą, czasem z błahych powodów. Jemiołki mają jedno wielkie drzewo genealogiczne, czy może dwa. Jedno w Jemiołkach Górnych, drugie w Jemiołkach Dolnych, splatanych gałęziami i korzeniami. Pozornie ta wieś jest sielska i anielska, ale jak się okaże, mnóstwo w niej tajemnic i sekretów, które ukrywają mieszkańcy. Te tajemnice, próbuje rozwikłać Gaja najmłodsza córka Dytków, dziewczyna o niezwykłych zdolnościach. Ludzie od niej stronią i uważają za czarownicę. W ?Na dwoje babka wróżyła? prócz ?odmieńców?, pojawia się cała plejada postaci, które mają się za normalnych, a ich postępowanie całkowicie temu przeczy. Księżowska gospodyni, żona kościelnego Serafina Knutowa, zawsze wiedziała wszystko o wszystkich, i chętnie tą wiedzą dzieliła się z pozostałymi w największym sekrecie. Milewska, zapatrzona w swojego syna jak w obrazek nie dostrzega, że gloryfikując syna, skrzywdziła swoje córki. Bagatelizowała jego wady, których miał więcej niż zalet. Sebastian od dziecka sprawiał rodzicom kłopoty i często wpadał w tarapaty, z których musieli go wyciągać. Teraz za wszelką cenę chce, żeby jej oczko w głowie zostało sołtysem i wtedy już nie oni będą musieli go bronić, lecz ci, po których plecach miał się wdrapać na szczyt. Sebastian przekonany o swojej atrakcyjności i bezkarności za nic ma swoje środowisko i karmi mieszkańców Jemiołek durnymi sloganami wyborczymi, w które ludzie wierzą. I wreszcie ksiądz o wymownym nazwisku Piekiełko, z którego zdaniem bardzo liczono się w Jemiołkach, chociaż nie zawsze się z nim zgadzano. Autorka stworzyła wspaniałą, zabawną, a przy tym życiową historię, pełną świetnych dialogów i barwnych postaci. Przeszłość miesza się tu ze współczesnością. Szczególną uwagę przyciągają znakomicie skonstruowane postacie, które albo się lubi, albo nie. Jedni bohaterowie wzbudzają sympatię od samego początku, a inni do końca tej sympatii nie zyskają. Piękna historia, pełna symboliki i odniesień do małych i dużych grzeszków Polaków oraz tego, co dzieje się w naszym kraju. Pod pozorem lekkiej i przyjemnej w odbiorze powieści, autorka przedstawia mentalność Polaków, pokazuje obraz całego naszego polskiego piekiełka. Podziały społeczne, które w powieści symbolizują dwa obrazy Matki Boskiej. Podziały, w których ludzie trwają niepotrzebnie. ?Na wsi[?] wszystkie płoty mają oczy i uszy?. Pozornie wszyscy, wszystko wiedzą o innych, ale w rzeczywistości okazuje się, że prawda jest zupełnie inna. ?Jemiołki to wieś, gdzie urazy nigdy nie tracą na ważności, nic tu nie jest zapomniane. Tu ludzie strasznie pielęgnują wzajemne niechęci, uprzedzenia i wrogość?. I tak całymi latami. Każda historia, która tu krąży, nabrała już lokalnego kolorytu. ?Niektórzy nigdy się nie zmieniają i pielęgnują w sobie głupie uprzedzenia [?] Umiemy się jednoczyć , ale przeciwko czemuś, a nie w imię czegoś [?] Wydaje się, że na mieszkańcach wsi ciąży klątwa nieżyczliwości. Czy kiedyś komuś uda się ją zdjąć?
Opinia bierze udział w konkursie