- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tułów beletrystycznych, ale zorientowała się, że te także w jakiś sposób powiązane były z naturą. Po chwili wrócił Rafał. -- Nawet nie wiesz, jak bardzo spragniona była Kropka -- powiedział. W chwilę po powrocie Rafała weszła jego mama niosąc na tacy talerzyki z szarlotką i filiżanki herbatą. Okazało się, że zarówno Ula jak i Rafał również byli spragnieni i mimo że herbata była gorąca, próbowali ją pić siorbiąc. Szarlotka również była udana, dlatego połknęli ją błyskawicznie. Nadszedł wreszcie czas na ustalenie spotkań, co, do których umawiali się podczas spaceru. Rafał wyjął podział godzin, nad którym wspólnie siedli, próbując ustalić najkorzystniejszy dzień tygodnia. Okazało się, że każde z nich pozami obowiązkowymi szkolnymi zajęciami miało jeszcze inne zajęcia poza programowe. I tak Ula, raz w tygodniu chodziła na treningi aerobiku, a Rafał uczestniczył kółku przyrodniczym i trenował piłkę nożną, co znowu wyłączało trzy popołudnia. Ostatecznie wybór padł na czwartkowe popołudnia. Ponadto umówili się, że w zależności od wolnego czasu, spotykać się będą w soboty lub niedziele, które poświęcą na spacery i zabawy z pieskiem. Nawet nie spostrzegli, że zrobiło się późno i Ula musiała wracać do domu. Na koniec podziękowała za miłe popołudnie, przypięła Kropce smycz i poszła do domu. Czyżby miłość? Po jej odejściu, Rafał zaczął roztrząsać wydarzenia minionego popołudnia. Zastanawiał się, Z jakiego powodu dotąd nie dostrzegał uczęszczających do klasy dziewczyn, w tym Uli, która okazała się całkiem rzeczowa i sympatyczna. Może to znowu instynkt? Jego rozmyślania przerwało wejście mamy. -- Rafałku, co to za dziewczyna? Zapytała. Nigdy jej nie widziałam. Wydaje mi się, że w przeciwieństwie do wielu innych jest zrównoważona i inteligentna. -- Tak -- odparł Rafał. Wiesz, spotkaliśmy się na spacerze całkiem przypadkowo i tak od słowa do słowa doszliśmy do porozumienia, co do wspólnej nauki. Ula jest bardzo dobra w przedmiotach humanistycznych, z którymi jak wiesz, miałem zawsze kłopoty; ja z kolei jestem niezły w przedmiotach przyrodniczych, które nie są jej mocną stroną. Zatem, uzgodniliśmy, że w czwartkowe popołudnia spotykać się będziemy u mnie, gdzie jest więcej miejsca i będziemy wspólnie pracować nad problemami, z którymi sami nie możemy sobie poradzić. -- Uważam, że to doskonały pomysł -- powiedziała mama. Ja z kolei obiecuję, że na te wasze czwartkowe spotkania zawsze przygotuję coś smacznego, co osłodzi wam trudy nauki. -- -- Dziękuję mamo rzekł Rafał. Wiedziałem, że zawsze na ciebie można liczyć. Po wyjściu mamy, Rafał starał się zebrać myśli i podsumować wydarzenia dnia. Jak mogłem jej nie zauważyć w klasie -- pytał sam siebie. Przecież na tle innych dziewczyn, z reguły rozwydrzonych, ta wydaje się być z innej ulepiona gliny. W przeciwieństwie do większości, nie stara się skupiać na sobie uwagi, nie maluje się, nie ubiera wyzywająco, używa normalnego języka, jest spokojna i koleżeńska. Chociaż nie ma uderzającej urody, to jednak jest zgrabna i nie ma w sobie niczego odpychającego. Chyba dobrze się stało, że nawiązaliśmy bliższe kontakty -- pomyślał i z tą myślą zabrał się do przygotowania posłania. Noc upłynęła przy udziale rozmaitych snów, pełnych spotkań z Ulą i zabaw z Kropką. Rano, aż się zdziwił, że cieszyła go świadomość, że idzie do szkoły, gdzie spotka się ponownie z Ulą. Cena popularności Tymczasem w szkole, panowała żywiołowa dyskusja, na temat mającego odbyć się w najbliższych dniach międzyklasowego turnieju piłkarskiego. Klasa, do której uczęszczał Rafał nie należała do faworytów. Chłopcy trenujący piłkę nie należeli do ,,mięśniaków", ani też nie imponowali wysokim wzrostem. Rafał, chociaż chodził na treningi, nie należał do najlepszych piłkarzy, jednak Maciek -- kapitan klasowej drużyny umieścił jego nazwisko na liście rezerwowych. Od terminu turnieju, dzieliło ich niecałe dwa tygodnie, zatem praktycznie każde popołudnie poświęcali na treningi. Pewnego popołudnia na trening przyszedł starszy pan, który cierpliwie przyglądał się pierwszym próbom organizacji taktyki gry. Po chwili, jeden z kolegów rozpoznał w przybyszu byłego piłkarza pierwszoligowej drużyny grającej w barwach ich miasta wojewódzkiego. Kiedy poinformował o tym pozostałych kolegów, natychmiast podeszli do byłego piłkarza, prosząc o uwagi na temat ich gry. Pan Radosław, -- bo takie było imię tego piłkarza, był najwyraźniej zadowolony z faktu rozpoznania go przez, bądź co bądź, przedstawicieli dużo młodszej generacji. -- Dobrze chłopaki -- powiedział. Jeśli chcecie, to mogę z wami trochę popracować. Od tego popołudnia, treningi nabrały bardziej profesjonalnego charakteru. Pan Radek wprow
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Ridero |
Wydawnictwo - adres: | isbn.ext@ridero.eu , http://ridero.eu/pl , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.