- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023... Nie zniosę tego!!! - słychać było w oddali. Zatrzymała się. Jej ciało przylgnęło do betonowej zimnej ściany. Chwilę stała w bezruchu. Wtem usłyszała przyjazny, ciepły głos. - Co z tobą, dziewczyno! - Nic takiego! - odpowiedziała ze łzami w oczach. Łukasz chwycił dziewczynę za rękę i podniósł palcem jej podbródek. - W porządku? - spytał serdecznie. - Tak jakby! - odpowiedziała niepewnie. Łukasz odwrócił głowę. Ujrzał młodzież skupioną wokół nich. Wykonał dziwny ruch mimiczny twarzy. - Wychodzimy! - powiedział. W głosie jego brzmiała nuta autorytetu. Stary człowiek wskazał dalszą drogę. Schody ciągnęły się w nieskończoność. Wózek sprawnie posuwał się po wyznaczonym torze specjalnie przygotowanym dla niepełnosprawnych. Wyszli na pierwszy peron, a potem prosto do dworcowego holu i na plac. Tam stała bryczka zaprzęgnięta w dwa konie i samochód. - Mateusz, na ciebie czeka samochód z windą. - powiedział opiekun. Potem spojrzał na pozostałych i rzekł: ,,Pomogę mu wsiąść. Poczekajcie na mnie chwilę". Udał się z chłopakiem na wózku w kierunku samochodu. - Poradzisz sobie? Bo jeśli nie, to pojadę z tobą - rzekł z troską. - Spoko! - odrzekł Mateusz. Kierowca wyszedł z samochodu i nacisnął okrągły stalowy przycisk. Tylne drzwi otworzyły się, a wraz z nimi winda się wysunęła i opuściła w dół, tuż obok wózka inwalidzkiego. Łukasz delikatnie pchnął wózek na podjazd. Winda podniosła się na wysokość progu samochodu i wsunęła się do samochodu. Szeroko otwarte oczy i rozwarte usta Mateusza oznajmiły zdziwienie i lekkie przerażenie przed dalszą podróżą. - Wygodnie? - spytał kierowca samochodu. - To nowy nabytek dla takich jak ty na wózku. Mateusz spuścił głowę. Pomyślał, że dla takich, jak on szkoda zachodu i czasu. Łukasz chwycił chłopaka za ramię. - No, stary! Co się dzieje? - W porządku! Tak mi się zdaje! Po chwili dodał niezdecydowanie: ,, Proszę się o mnie nie martwić!". - Do zobaczenia na skraju lasu!!! Czekaj tam na nas! - dodał opiekun. Samochód ruszył wolno. Po kilku metrach skręcił w prawo. Znikł za zakrętem. Kierowca zerknął w lusterko. Chwilę przyglądał się chłopakowi. - Pierwszy raz jesteś w tych stronach? - spytał. - Pierwszy! I co z tego?! - Nic! Tylko pytam spokojnie! Kierowca domyślił się, że chłopak nie chce kontynuować rozmowy. Lekko przyhamował. Zmienił bieg i zmniejszył prędkość jazdy. Spojrzał ponownie na chłopaka. Był o wiele spokojniejszy. Pomyślał: O to chodzi! Samochód mijał drzewa stare i domy niewielkie. Domy raczej starsze niż chłopak na wózku. Jakaś kobieta w średnim wieku na rowerze podniosła rękę na dzień dobry. Kierowca odwzajemnił tym samym. Tymczasem pozostali uczestnicy turnusu integracyjnego skupili się wokół konnego pojazdu. Była to dla nich nie lada gratka. Łukasz podszedł ku nim. - Wsiadajcie! - powiedział opiekun. - Młodość ma swoje prawa! - kontynuował rozmowę stary człowiek - Korzystajcie z życia, póki możecie! A po chwili dodał: - Rozsądnie. I usiadł z przodu bryczki. Obok niego usiadł Łukasz. Obejrzał się za siebie i rzekł: - Mateusz poradzi sobie! Tym samym dał do zrozumienia, że wszystko jest pod kontrolą. Na tylnym siedzeniu bryczki usiadły dziewczyny. Stary człowiek szarpnął lejcami i lekko strzelił z bata. Konie ruszyły kłusem, aż dorożka zaterkotała na drodze. - Wio! - krzyknął stary człowiek lekko ochrypłym głosem. - Pojedziemy na skróty. Będzie szybciej! Tak mi się wydaje. I śmignął batem raz jeszcze: Wio, koniki!!! Powietrze uderzyło w końskie chrapy. Te z zadowoleniem zastrzygły uszami. Wszystkim udzieliło się przyjemne podniecenie. - Mam na imię Łukasz i będę waszym opiekunem - odwrócił się i dodał nieśmiało. - Jakby co pomogę! Bez krępacji! - Maria Magdalena - przedstawiła się dziewczyna. - Ola, miło mi. - Krystyna. - Zdaje się, że będzie ładna pogoda. Cały tydzień zapowiada się nieźle. - odezwał się stary człowiek. - Wydaje się, że tak - odparł od niechcenia opiekun i zamyślił się na chwilę: Kim jesteś? Na pewno siedzisz na wyspie i doglądasz zamku. Ktoś musi mieć nadzór nad gmaszyskiem. Zadumę Łukasza próbował przerwać stary człowiek. - Zna pan te strony? - spytał. Cisza. Stary człowiek ponowił pytanie: - Zna pan te strony? Łukasz wzdrygnął się. Dopiero teraz usłyszał pytanie starego człowieka. - Pierwszy raz w życiu jestem w tych okolicach. A pan? - Znam, jak własną kieszeń. Mieszkam niedaleko - odrzekł. - Mieszka pan w zamku? - spytał z zaciekawieniem Łukasz. - Nie! - odparł stanowczo woźnica. Dziewczyny z uwagą przysłuchiwały się rozmowie. Nie miały śmiałości włączyć się do tak poważnej dyskusji, gdy starszyzna rozmawiała. - Znacie te okolice? - spytał Łukasz. Krystyna uśmiechnęła się: - Osobiście j
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.