- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie westminsterskim, a Tennyson napisał epitafium na jego cześć. Taki napompowany balon zasług musiał spowodować reakcję zwrotną. W drugiej połowie dwudziestego wieku przez pewien czas mogliśmy poznać ,,Franklina Półgłówka", człowieka tak nierozgarniętego, że ledwo umiał zawiązać sobie buty. Komandor Franklin padł w rzeczywistości ofiarą niesprzyjających warunków klimatycznych (lód na akwenie, którym płynął, w miesiącach letnich zazwyczaj się topił, lecz tamtego roku nie tylko się nie stopił, ale skuł morze na trzy lata), przy czym w obrazie Franklina Półgłówka ta informacja nie ma żadnego znaczenia. Cała ekspedycja była przedstawiana jako doskonały przykład europejskiej pychy wobec przyrody. Sir John Franklin był jeszcze jednym przykładem gamonia, który przyjeżdża do jakiegoś miejsca, a potem żałuje, że nie trzymał się zasad miejscowych i ich rad, z których pierwsza w wielu sytuacjach brzmi: ,,Nie łaź tam". Trzeba jednak pamiętać, że prawo reputacji jest jak skok na bungee: leci się w dół, potem elastyczna lina unosi skoczka trochę w górę, później znowu w dół i powoli jego pozycja się stabilizuje. W 1983 roku Sten Nadolny opublikował powieść Die Entdeckung der Langsamkeit****, która pokazała nam Franklina rozważnego, niekoniecznie bohatera, ale na pewno człowieka utalentowanego i w żadnym razie nie przestępcę. Franklin wychodził z czyśćca. A potem nastąpiły odkrycia Owena Beattiego opisane w książce Na zawsze w lodzie. Teraz było już jasne, że Franklin nie był zadufanym w sobie idiotą. Zamiast tego okazał się w stu procentach ofiarą problemu, który zaczął dotykać ludzi dopiero w dwudziestym wieku: skutków niewłaściwego opakowywania żywności. Jego podkomendni zachorowali na ołowicę, ponieważ korzystali z konserw. Metalowe konserwy były w 1845 roku dość świeżym wynalazkiem i lutowano je byle jak ołowiem, który potem przedostawał się do ich zawartości. Co więcej, nikt wtedy nie wiedział jeszcze, co to ołowica, a jej objawy mylono z objawami szkorbutu. Trudno w takiej sytuacji winić Franklina za jakieś zaniedbania, a rewelacje Beattiego w pewnym sensie oczyściły go z zarzutów. Jednak nie tylko Franklin został oczyszczony z zarzutów. Zespół Beattiego, poszukując śladów po wyprawie, doświadczył takich samych warunków fizycznych, z jakimi musieli się zmierzyć ci spośród załogi, którym początkowo udało się przeżyć. Nawet latem Wyspa Króla Williama to jedno z najbardziej odludnych i niegościnnych miejsc na ziemi. Nikomu nie udałoby się to, czego próbowali dokonać brytyjscy polarnicy - przewędrować lądem do cywilizacji. Osłabieni i otępiali, nie mogli mieć żadnej nadziei. Nie można ich winić za to, że im się nie udało. I wreszcie najważniejsza być może z punktu widzenia sprawiedliwości historycznej rehabilitacja. Po starannych poszukiwaniach, w czasie których ludzie z zespołu Beattiego tracili z powodu mrozu czucie w palcach, odnaleziono kości z nacięciami od noża i czaszki pozbawione mięśni twarzy. Okazało się, że John Rae i Inuici niesprawiedliwie atakowani za swoje twierdzenia, że ostatni pozostali przy życiu członkowie ekspedycji Franklina praktykowali kanibalizm, mieli ostatecznie rację. Rozwiązano więc zasadniczą część zagadki ekspedycji. pojawiła się jednak inna zagadka. Dlaczego Franklin stał się tak znaczącą postacią w historii Kanady? Z książki Geigera i Beattiego dowiadujemy się, że początkowo Kanadyjczycy nie poświęcali mu zbyt wiele uwagi: był Brytyjczykiem, Północ była daleko, a kanadyjską opinię publiczną bardziej interesowały wówczas takie dziwactwa natury jak słynny karzeł występujący pod pseudonimem Tomcio Paluch. Z czasem jednak, po upływie kilkudziesięciu lat, Kanadyjczycy uznali Franklina za swojego rodaka. Stał się bohaterem piosenek ludowych, takich jak tradycyjna i często śpiewana Ballada o sir Johnie Franklinie - niezbyt pamiętana w Anglii - czy dobrze znana piosenka muzyka folkowego Stana Rogersa Przejście Północno-Zachodnie. Potem swoje utwory poświęcili mu pisarze. Na początku lat sześćdziesiątych kanadyjskie radio nadało słuchowisko Gwendolyn MacEwen Terror and Erebus, postacią Franklina zafascynowany był poeta Al Purdy, a powieściopisarz i satyryk Mordecai Richler uznał, że najwyższy czas strącić go z piedestału i w swojej powieści Solomon Gursky Was Here (Solomon Gursky był tutaj) na okrętach Franklina umieścił skrzętnie schowaną damską odzież służącą do cross-dressingu. Czym tłumaczyć takie przywłaszczenie sobie brytyjskiego oficera? Czy to dlatego, że chcemy się identyfikować z niebędącymi geniuszami ludźmi, którzy mieli dobre intencje, ale skończyli tragicznie z powodu złej pogody i nieprzestrzegających norm jakościowych dostawców żywności? Może tak być. Może też być i tak, że - jak mówią sprzedawcy
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie |
Wydawnictwo: | BO.WIEM |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.