- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.anien. Wciągnęła głęboko powietrze i wydało jej się, że czuje zapach kapryfolium, a w jego tle silniejszy, jeszcze bogatszy aromat czarnoziemu, gotowego do zasiewu po wiosennym wypalaniu. Pod powiekami miała obraz ciemnych pól, ciągnących się aż po horyzont, szeregi ubranych na biało niewolników, szykujących glebę pod uprawę, a na pierwszym planie - trawnik, ogród różany oraz stare dęby i wiązy, okalające piękny, ceglany dom wzniesiony przez ojca. ,,Podobna rezydencja mogłaby powstać w Anglii w ubiegłym stuleciu" - mawiał z dumą. ,,Każdy to widzi na pierwszy rzut oka". Wirginia tęskniła do ,,Słodkiego Derenia", ale nawet w połowie nie tak dojmująco jak za rodzicami. Zalała ją fala smutku. Otworzyła gwałtownie oczy i zorientowała się, że nadal tkwi w przeklętej sali balowej pensji, do której została wysłana wbrew własnej woli, a obok niej stoi zdegustowany baletmistrz i z ponurą twarzą wspiera się pod boki. - Czemu ona tak wywraca oczami? - wyszeptała któraś z dziewcząt. - Bo ryczy, ot co - rozległ się dumny, pełen wyższości głos. Wirginia od razu go rozpoznała. Należał do blond piękności, Sary Lewis, która - według własnego mniemania - była najbardziej pożądaną przez kawalerów debiutantką w Richmond. A raczej miała nią zostać pod koniec roku, podczas wielkiego dorocznego balu, na którym młode, dobrze urodzone panny były po raz pierwszy oficjalnie prezentowane śmietance towarzyskiej miasta. Rozjuszona Wirginia zdecydowanym krokiem podeszła do Sary. Była niska, bardzo szczupła, o drobnej, lekko trójkątnej twarzy z delikatnymi, wysokimi kośćmi policzkowymi. Miała błyszczące fiołkowe oczy i niezwykle gęste, sięgające pasa włosy, które - gdy je upinala - zdawały się przytłaczać jej kruchą postać swoim ciężarem. Sara była od Wirginii o dobre trzy cale wyższa i kilka ładnych funtów cięższa. Wirginia jednak na to nie zważała. W pierwszą bójkę wdała się w wieku sześciu lat, a kiedy tato przerwał potyczkę, powiedział jej, że walczy jak baba. Ku przerażeniu mamy, od razu nauczył córkę, jak wyprowadzać solidny, ,,męski" cios. Wirginia nie tylko umiała porządnie się boksować, ale także doskonale posługiwała się bronią palną - bez trudu odstrzeliwała szyjkę butelki z ponad piętnastu jardów. Teraz wojowniczo stanęła przed Sarą i wspinając się na palce, by być z nią oko w oko, wykrzyknęła: - Taniec jest dla takich kretynek jak ty! Powinnaś się nazywać Sara Pląsająca Idiotka! Sara w pierwszej chwili oniemiała. Postąpiła krok w tył z wybałuszonymi oczami i zaczerwieniła się z wściekłości. - Signor Rossini! - wrzasnęła, gdy już wróciła jej mowa. - Czy słyszał pan, jak mnie nazwała ta wsiowa prostaczka? Wirginia dumnie uniosła głowę. - Ta wsiowa prostaczka jest właścicielką plantacji - oznajmiła. - Całych pięciu tysięcy akrów. A jak matematyka wskazuje, a na rachunkach znam się wyjątkowo dobrze, wielokrotnie przewyższa cię bogactwem, Pląsająca Idiotko. - Zazdrościsz mi - wysyczała Sara - bo jesteś chuda i brzydka, a do tego nikt cię nie Dlatego znalazłaś się na naszej pensji. Wirginia poczuła, jak coś w niej pęka - gwałtownie, boleśnie. Sara uderzyła celnie, powiedziała prawdę. Nikt jej nie chciał, była sama jak palec. I bardzo przez to cierpiała! Sara zauważyła, że jej strzała dosięgła celu, i uśmiechnęła się jadowicie. - Wszyscy wiedzą, że będziesz tu musiała tkwić aż do osiągnięcia pełnoletności! To jeszcze trzy lata, panno Hughes. Będziesz stara i pomarszczona, zanim ponownie zobaczysz swoją farmę! - Dość tego - zarządził signor Rossini. - Proszę obie panie, ż Wirginia nie zamierzała tego słuchać. Okręciła się na pięcie i wybiegła z sali balowej, goniona chichotami innych dziewcząt. Jakże ich teraz nienawidziła! Nienawidziła Sary, baletmistrza, całej tej szkoły, a nawet rodziców. Jak mogli zostawić ją samą na świecie? Jak mogli? W holu usiadła na podłodze i podciągnęła chude kolana do piersi, modląc się, by cierpienie zmalało. Teraz nienawidziła także i Boga za to, że odebrał jej rodziców, nagle i okrutnie, pewnej strasznej, deszczowej nocy zeszłej jesieni. - Och, papo - wyszeptała, przyciskając twarz do kolan. - Tak bardzo mi was brakuje. Wiedziała, że nie wolno jej płakać. Wolałaby umrzeć, niż pokazać innym łzy i ból. Ale jeszcze nigdy nie czuła się taka samotna i zagubiona. Tęskniła do słonecznych dni i odbywanych z ojcem konnych przejażdżek po plantacji, do wieczorów przy kominku, gdy tata oddawał się lekturze, a mama wyszywała na bębenku. Tęskniła do domu pełnego niewolników znanych jej od urodzenia i do dwa lata starszej od niej Tillie, która została jej najlepszą przyjaciółką, mimo że była niewolnicą. Objęła silniej kolana i kilka razy odetchnęła głęboko. Nie może się mazać i ro
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 21.12.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.