- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się na dobre, usiadł w łóżku i oznajmił: -- Nie uwierzysz, gdzie byłem przez ten cały czas. -- No to opowiedz -- zachęciła go pełna wyczekiwania żona. -- We wszystko ci uwierzę. -- Przeżyłem coś, czego żaden żyjący człowiek nie przeżył. -- To znaczy? -- Moja dusza odbyła długą podróż. Najpierw jechałem na czarnym koniu. Był to dziki kary koń. Ścigały nas dzikie psy. Były rozwścieczone, ich nozdrza ziajały ogniem. Ale mój koń nie rżał. Pędził w dzikim galopie, a psy za nim. I wiesz, wcale nie ujadały. Nie było słychać żadnego dźwięku. Byłem tak przerażony, że włosy stały mi dęba. -- I co było dalej? -- Dotarłem do krainy, gdzie w powietrzu wisiała groza. I nagle mój kary koń znikł. Musiałem na bosaka przemierzać pole pełne kolczastych krzewów. Zakrwawiłem sobie stopy. Dotarłem do bagna. Grzęzłem po kolana w błocie. Ledwo wyszedłem z bagien, a zaraz zaczęła się kraina lodu. Musiałem na bosaka przemierzać przejmujące chłody. Nie mogłem zawrócić, musiałem iść dalej i -- I co się w końcu stało? -- Dotarłem do przepaści. W głębi szalała rzeka, rwąca rzeka. Oba brzegi łączył tylko bardzo wąski mostek, musiałem przez niego przejść. -- I udało ci się? -- Straszliwie się bałem. Ale musiałem iść dalej. Na moście czaił się zielony jadowity wąż. Za nim siedział pies szczerzący zęby. Za psem stał czarny byk, który wściekle szurał kopytami i nastawiał na mnie rogi. Widziałem przed sobą ludzi. Właściwie nie ludzi, tylko ludzkie dusze. Wyglądały jak cienie. Niektóre dusze zostały ukąszone przez węża. Spadały wtedy z mostu głęboko w otchłań. Innym duszom udało się przejść obok węża, ale zostały rozszarpane przez psa. A jeszcze inne zepchnął w otchłań byk. -- A co się stało z tobą? -- Mnie się udało! Zmory przepuszczały również inne dusze. Dusze ludzi, którzy w swoim życiu nie zrobili niczego złego. Za mostem podszedł do mnie anioł i odprowadził mnie do raju. Tam widziałem dusze, które żyły w wiecznym pokoju. A było tam tak pięknie, że nie potrafię ci tego opisać. Ale musiałem iść dalej. -- Jeszcze dalej? -- Nie uwierzysz, ale anioł pokazał mi sąd ostateczny. Dusze muszą bardzo długo czekać, zanim staną na sądzie ostatecznym. Skąpcy chodzą niecierpliwie tam i z powrotem w płaszczach z ołowiu. Nie potrafią ich ściągnąć, a czekanie trwa czasami wieki, tłumaczył mi anioł. Oszuści muszą nosić na sobie płonące ubrania. Mordercy, brodząc po kolana w bagnie, noszą przez cały czas swoje ofiary na plecach. Ich męczarnie są nie do opisania. Nic nie może ich wybawić. Każdy musi stawić się na sąd ostateczny, ale grzesznicy zwlekają. Boją się, że wszystko zostanie tam położone na wagę i prawda zostanie ujawniona. -- I ty to wszystko przeżyłeś? -- Przysięgam na zbawienie własnej duszy. -- Ale jak znalazłeś drogę powrotną? -- Anioł posłał mnie z powrotem. Powiedział: ,,Idź z powrotem na ziemię, Olafie. I opowiedz wszystkim, co ich tu czeka. Każdy na ziemi powinien się nad swoim życiem dobrze zastanowić. Tylko wtedy przejdzie przez most, by móc cieszyć się życiem wiecznym". Olaf Osteson zerwał się z łóżka i ruszył do kościoła, aby opowiedzieć wszystkim o swoim śnie. Anglia Robin Hood -- rabuś z zielonego lasu Dawno, dawno temu żył w Anglii rozbójnik. A ponieważ był sprawiedliwym rozbójnikiem, stał się sławny na cały świat. Zabierał pieniądze bogatym i dawał je biednym. Nazywał się Robin Hood. Właściwie nazywał się hrabia Robin von Huntingdon i pochodził ze starej arystokratycznej rodziny. Hrabia Robin nie mógł jednak zbyt długo korzystać z arystokratycznych przywilejów. A było to tak. Król Anglii Ryszard, nazywany z powodu swej wielkiej odwagi Lwie Serce, brał właśnie udział w wyprawie krzyżowej. Na czas nieobecności zlecił rządy krajem swojemu bratu księciu Janowi. W przeciwieństwie do Ryszarda Lwie Serce, książę Jan był niedobrym i rozrzutnym człowiekiem. Wszystkie swoje dobra ziemskie najpierw doprowadził do ruiny, a potem sprzedał. Dlatego nazywano go też Janem bez Ziemi. Gdy potrzebował pieniędzy, był zdolny do najgorszych rzeczy. A pieniędzy potrzebował zawsze. -- Znowu nie jesteśmy w stanie opłacić żołnierzy, Wasza Wysokość -- oznajmił mu kiedyś skarbnik królewski. -- Nie powinni bezczynnie sterczeć, tylko sami na siebie zarabiać -- odpowiedział książę. -- Co macie na myśli, panie? -- Jest sporo bogatej szlachty, która ma dużo pieniędzy, na przykład hrabia Robert von Huntingdon. Wystarczy przecież splądrować jego zamek i pozbędziemy się naszych finansowych zmartwień. -- Ależ, Wasza Wysokość... -- Żadnego ale! Potrzebujemy pieniędzy czy nie? -- Oczywiście, że potrzebujemy. -- W takim razie napadniemy na zamek hrabiego Huntingdona. To rozkaz! Dwa tygodnie później królews
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, inne |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@mediarodzina.pl , http://www.mediarodzina.pl , 61-657 , Pasieka 24 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Liczba stron: | 112 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.