- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ej rozmowy z królem. - Co Wasza Wysokość sądzi o ostatnich wydarzeniach na granicy? - zaczął. - Słyszałem, że w zeszłym miesiącu nasze siły zostały zmuszone do odwrotu. Musiałam się powstrzymać, żeby nie przewrócić oczami. Dlaczego mój ojciec uznał, że przypominanie królowi o niedawnej porażce jest dobrym pomysłem na rozpoczęcie rozmowy? Jednakże Jameson przyjął to pytanie spokojnie. - To prawda. Nasi żołnierze stacjonują na granicach, by strzec pokoju, ale co powinni zrobić, gdy zostaną zaatakowani? Chodzą pogłoski, że król Quinten chciałby rozszerzyć terytorium izoltańskie aż po Nizinę Tyberyjską. Mój ojciec prychnął gniewnie. - Te ziemie od pokoleń należą do Koroanii. - Oczywiście. Jednakże nie ma powodów do obaw. Jesteśmy tu bezpieczni, zaś Koroanie są dzielnymi żołnierzami. Patrzyłam przez okno, znudzona rozmową o nieistotnych sporach granicznych. Jameson był zazwyczaj przemiłym towarzyszem, ale moi rodzice psuli całą przyjemność jazdy powozem. Wyrwało mi się westchnienie ulgi, kiedy podjechaliśmy do portu i mogłam opuścić duszną karocę. - Nie przesadzałaś, opowiadając o swoich rodzicach - przyznał Jameson, gdy w końcu znaleźliśmy się sami. - To ostatni ludzie, których zaprosiłabym na jakąkolwiek zabawę. - Ale to właśnie oni powołali na ten świat tak czarującą dziewczynę - zauważył i ucałował moją dłoń. Zarumieniłam się i odwróciłam wzrok. Zobaczyłam, że Delia Grace wysiada z powozu wraz z Norą, Cecily i Anną Sophią. Jeśli dla mnie ta przejażdżka była nieprzyjemna, jej zaciśnięte pięści zdradzały, że miała znacznie gorzej. - Co się stało? - szepnęłam, gdy do mnie podeszła. - Nic, co nie działoby się już tysiące razy. - Ściągnęła łopatki i wyprostowała się. - Przynajmniej na łodzi będziemy razem - zapewniłam ją. - Chodź. Nie masz ochoty zobaczyć, jakie będą miały miny, kiedy wsiądziesz na królewską barkę? Zeszłyśmy na nabrzeże, a ja poczułam gorąco rozchodzące się po ręce, gdy król Jameson ujął moją dłoń, by pomóc mi wejść na pokład. Tak jak obiecałam, Delia Grace dołączyła do nas, podobnie jak dwójka królewskich doradców, podczas gdy moich rodziców i pozostałych gości odprowadzono do innych łodzi należących do Jego Wysokości. Na szczycie masztu powiewała dumnie koroańska flaga - czerwień, trzepocząca na wietrze od rzeki, przypominała płomień. Radośnie usiadłam po prawej stronie Jamesona, który nadal nie wypuszczał mojej ręki. Przygotowano dla nas poczęstunek, a także futra, którymi mogliśmy się okryć, gdyby wiatr stał się zbyt chłodny. Wydawało się, że mam na wyciągnięcie ręki wszystko, czego mogłabym pragnąć. To mnie stale zaskakiwało - kiedy siedziałam obok króla, nie brakowało mi absolutnie niczego. Płynęliśmy w dół rzeki, a ludzie na brzegach zatrzymywali się i kłaniali na widok flagi na maszcie lub głośno błogosławili króla. On zaś siedział wyprostowany jak struna i z godnością dziękował im lekkimi skinieniami głowy. Wiedziałam, że nie każdy władca jest przystojny, ale Jamesonowi z pewnością nie brakowało urody. Bardzo dbał o swój wygląd, przystrzygał krótko ciemne włosy i pielęgnował opaloną skórę. Ubierał się modnie, ale nigdy nie był przesadnie wystrojony, chociaż lubił się przechwalać. Najlepszym dowodem była przejażdżka łodzią tak wczesną wiosną. Podobało mi się to w nim, chociażby dlatego, że mogłam teraz siedzieć u jego boku i czuć się iście królewsko. Na brzegu rzeki, niedaleko nowo wybudowanego mostu, stał zniszczony posąg, rzucający cień, sięgający prawie do niebieskozielonej wody. Zgodnie z nakazem tradycji panowie na łodziach wstali, podczas gdy damy pochyliły z szacunkiem głowy. Księgi były pełne opowieści o królowej Albradzie, podróżującej po kraju i odpierającej najazd Izoltańczyków, podczas gdy jej mąż, król Shane, przebywał w Morlandii w sprawach wagi stanu. Po powrocie nakazał wznieść w różnych miejscach Koroanii siedem posągów swojej żony, a co roku w sierpniu szlachetnie urodzone damy dworu tańczyły z drewnianymi mieczami dla upamiętnienia jej zwycięstwa. W koroańskiej historii królowe zapisywały się często większymi literami niż królowie, a Albrada nie była nawet najsłynniejszą z nich. Była jeszcze królowa Honowia, która obeszła najdalsze zakątki kraju, wytyczając granice i błogosławiąc pocałunkiem drzewa i głazy, które je oznaczały. Do dzisiaj ludzie podróżowali do tych głazów, które rozmieściła sama królowa, i także je całowali - na szczęście. Królowa Lahja zasłynęła tym, że opiekowała się koroańskimi dziećmi w najgorszym okresie izoltańskiej zarazy, nazwanej tak, ponieważ gdy ludzie na nią cierpiący umierali, ich skóra robiła się błękitna jak flaga Izolty. Lahja w pojedynkę wkraczała odważn
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans, romans historyczny |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.