- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Nie zatrzymywała się w mieście. Poza obecnymi tu osobami nikt nie powinien wiedzieć o jej przyjeździe. Do diabla. To niedobrze. Albo Boyd znalazł sposób, jak objąć zasięgiem monitoringu martwą strefę, w której znajdowało się centrum dowodzenia, albo informacje wyciekły, bo mieli w swoich szeregach zdrajcę. ROZDZIAŁ DRUGI Danielle była świadoma ewentualnego naruszenia zasad bezpieczeństwa, a także tego, że przeciek mógł narazić na niepowodzenie całą operację, ale odsunęła na bok wszystkie te zmartwienia, kiedy tylko usłyszała głos Lukea. - Nie lubię doktorów - powiedział. Nie był to foch, tylko oznaka przerażenia. - Nie martw się. Nie jestem takim doktorem, który robi zastrzyki. - To dobrze, bo zastrzyków też nie lubię. Colin dyskutował o czymś szeptem z Tomem, ale Danielle skupiła się na rozmowie z Lukiem. - A co lubisz, Luke? Lubisz oglądać telewizję? - No. Lubię Spidermana. Danielle uśmiechnęła się pomimo niezbyt radosnych okoliczności. - A dlaczego tak bardzo go lubisz? - Bo on niby lata. Fajnie by tak było. Latałbym sobie z ptakami i nie spadał. Danielle z ulgą stwierdziła, że chłopiec się rozluźnia. - No pewnie, że byłoby fajnie. Grasz czasami w gry wideo? - Jasne. Mam dużo gier. Safari Explorer jest najfajniejsza. Gram z tatą. Czy tata może już po mnie przyjść? - Niedługo przyjedzie - zapewniła go. Słyszała drżenie w jego głosie i wiedziała, że musi szybko opanować sytuację. Sądząc po uwadze Boy da, wystarczyło podnieść głos, żeby chłopiec zaczął płakać. A przecież chciała, żeby obydwaj się uspokoili. - Luke, a znalazłeś już zaginione żyrafiątko w Safari Explorerze? - Jeszcze nie. Fioletowe hipopotamy przewracają mi łódkę. Szybko przypomniała sobie kolejne poziomy gry. - Aha. Jest taka Powiedzieć ci, jaka? - Danielle zerknęła kątem oka na Colina, który wpatrywał się w nią. - Tak, poproszę - odparł Luke. Nawiązała kontakt i teraz musi zrobić z tego maksymalny użytek. - A może podpowiem ci tylko, jak się dostać do żyrafiątka? - Okej. Tak bardzo pragnęła go stamtąd wydostać. Ale jedyne, co mogła w tej sytuacji zrobić, to odwrócić jego uwagę. - To posłuchaj, Luke. Nie płyń przez rzekę w linii prostej. Wiesz, co to oznacza, prawda? Zeby nie płynąć w linii prostej? - Jasne, że wiem. Jestem mądry, umiem to zrobić. Założę się, że tym razem ucieknę tym hipopotamom. - Oczywiście, że ci się uda. Przedostaniesz się na drugi brzeg i wtedy będziesz już o krok od odnalezienia żyrafiątka. - Poświęciła chwilę na zastanowienie się, co dalej. - Luke, czy możesz oddać telefon panu Perkinsowi? Colin uniósł brwi. - Co robisz? - poruszył ustami. - To, co muszę - odparła. No tak. Oto nieuniknione spięcie. Kiedy Callie zadzwoniła do Danielle i poprosiła o przyjazd do posiadłości Vaughnow, Danielle nie wiedziała, że spotka tu Colina. Ale nawet gdyby wiedziała, to i tak nie zmieniłaby zdania. Pragnęła pomóc porwanemu dziecku, nawet jeśli będzie to oznaczało konieczność przebicia się przez emocjonalną blokadę, którą wzniósł jej mąż. A poza tym musiała w końcu porozmawiać z Colinem. Przynajmniej tak jej się zdawało. Rozmawiając z Lukiem, była w swoim żywiole, ale jej przyszły były małżonek to zupełnie inna para kaloszy. Komunikacja nigdy nie stanowiła mocnej strony ich związku. Ironia losu, wziąwszy pod uwagę opierający się na werbalnej interakcji charakter ich pracy. - No? - rzucił Boyd, kiedy przejął słuchawkę. - Muszę cię prosić o przysługę - wyjaśniła spokojnie Danielle. - To coś, co pomoże nam wszystkim, a tobie w szczególności. Trzylatek bardzo szybko się nudzi, a kiedy nie ma nic do roboty, zaczyna myśleć o tym, co dzieje się dokoła niego. On będzie marudził - niemal zakrztusiła się tym słowem. - To co mam zrobić, żeby się nie nudził? - zapytał Boyd. - Niech pogra w gry wideo. Bez względu na to, w której części domu się znajdujecie, podłączenie sprzętu nie powinno sprawić ci trudności. Zresztą Luke prawdopodobnie będzie mógł ci w tym pomóc. To mądre dziecko. A skoro już o tym mowa, daj mu jakieś książki, - I to go uspokoi? Danielle postanowiła pójść o krok dalej. - Jedynym pewnym i niezawodnym sposobem jest wypuszczenie go. - Marnujesz swój czas. Okej, to i tak działka Colina. - Zadbaj po prostu, żeby Luke miał co robić. I pilnuj, żeby odpowiednio się odżywiał. Nie dawaj mu zbyt dużo słodyczy, bo zrobi się pobudzony albo drażliwy. Masz tam zapas jedzenia? Jeśli nie, możemy dostarczyć... - Dam mu te gry. Tylko tyle powinno cię obchodzić. - Skąd mnie znasz? - zapytała Danielle, zanim odłożyła słuchawkę. - Spotkaliśmy się wcześniej? Boyd się zaśmiał. W jego śmiechu nie było rozbawienia, ale raczej kpina. A potem się rozłączył. Colin wyłączył nagrywanie i coś zanotow
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 11.01.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.