- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., przełykając makaron. Rio burknął coś pod nosem. - No, no, jaki tam staruszek - żachnął się. - Jeszcze dałbym ci popalić. - Już się boję! - roześmiał się Nick i ułamał kawałek chleba czosnkowego w momencie, gdy Freddie z trzaskiem zamknęła za sobą drzwi. Odłożył chleb, odsunął się od stołu i popatrzył na nią z niekłamaną przyjemnością. - Widzisz, Rio, kto nas odwiedził? Jak leci, Fred? Podniósł się i uścisnął ją po bratersku. Zmieszał się lekko, uświadomiwszy sobie, że ciało, które się do niego przytuliło, przypomniało mu, że mała Freddie jest już kobietą. - Cóż... - Odsunął się wciąż z uśmiechem na twarzy i wcisnął ręce w kieszenie. - Myślałem, że przyjedziesz pod koniec tygodnia. - Zmieniłam plany. Cześć, Rio - zwróciła się do kucharza i odstawiła na stół kieliszek, by móc odwzajemnić braterski uścisk. - Siadaj, laleczko. Siadaj i jedz. - Nie dam się prosić. W pociągu cały czas myślałam, co też dzisiaj gotujesz. - Usiadła przy stole, uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę do Nicka. - Siadaj, wystygnie ci - powiedziała. - Masz rację. - Ujął jej dłoń, ścisnął i usiadł obok. - Co u was? Wszystko w porządku? Brandon wciąż gra w baseball? - Jeszcze jak! Jest kapitanem szkolnej drużyny. - Westchnęła na widok dużego talerza, który postawił przed nią Rio. - A ostatni występ baletowy Katie był naprawdę cudowny. Mama oczywiście popłakała się ze wzruszenia. Wiesz, że o jej sklepie pisano w ,,Washington Post"? A tata właśnie skończył nowy utwór. - Nawinęła makaron na widelec. - To tyle. A jak twoje sprawy? - W porządku. - Pracujesz nad czymś? - Mam następne zamówienie dla Broadwayu. - Wzruszył ramionami. Wciąż było mu niezręcznie opowiadać innym o swoich sukcesach. - Za ,,Ostatni przystanek" powinieneś dostać Tonyego. - Już sama nominacja była nie lada wyróżnieniem. Potrząsnęła głową. - Nick, to była znakomita rzecz. Jest znakomita - poprawiła się, bo musical wciąż szedł przy pełnej widowni. - Jesteśmy z ciebie dumni. - Cóż, to moja praca. - Nie chwal go, bo mu woda sodowa uderzy do głowy - odezwał się Rio, który stał przy kuchni. - Ejże, sam słyszałem, jak podśpiewywałeś ,,Miłość o zmierzchu" - zauważył Nick. Rio wzruszył potężnymi ramionami. - Moż Jeden czy dwa kawałki były całkiem niezłe. Jedz. - Pracujesz z kimś? - spytała Freddie. - Nad tą nową sztuką? - Nie. To na razie wstępny etap. Zaledwie zacząłem. Sam. Właśnie to pragnęła usłyszeć. - Gdzieś czytałam, że Michael Lorrey dostał jakieś zamówienie. Będziesz potrzebował nowego autora tekstów. - Tak. - Nick dołożył sobie makaronu. - Wcale mnie to nie cieszy. Dobrze mi się z nim pracowało. Inni na ogół słuchają tylko własnych słów zamiast muzyki. - A więc masz problem - uznała Freddie. - Potrzebujesz kogoś z solidnym przygotowaniem muzycznym, kto w melodii usłyszy słowa. - Właśnie. - Nick podniósł do ust kufel piwa. - Tym kimś jestem ja - oświadczyła zdecydowanie. Nick aż się zakrztusił. Odstawił kufel i spojrzał na nią tak, jakby nagle zaczęła mówić jakimś egzotycznym językiem. - Coś ty powiedziała? - Przez całe życie uczyłam się muzyki. - Starała się opanować emocje i przyjąć rzeczowy ton. - Pamiętam, że jako mała dziewczynka siedziałam na kolanach ojca, a on trzymał moje dłonie i prowadził je po klawiszach. Ale bardzo go rozczarowałam, bo komponowanie nie jest moją namiętnością. Moja namiętność to słowa. Mogłabym dla ciebie pisać teksty, Nick, lepsze niż ktokolwiek inny. - Jej oczy, szare i spokojne, napotkały jego wzrok. - Bo rozumiem nie tylko twoją muzykę, ale i ciebie. A zatem, co o tym sądzisz? Nick aż podniósł się z krzesła. - Nie To dla mnie wielka niewiadoma. - Dlaczego? Przecież wiesz, że pisałam słowa do niektórych utworów tatusia. I do innych zresztą też. - Ułamała kawałek chleba i zaczęła go wolno przeżuwać. - Mnie się ten pomysł wydaje logicznym i dobrym rozwiązaniem dla nas obojga. Ja szukam pracy, a ty autora tekstów. - Cóż... - Myśl o pracy z Freddie trochę go zaniepokoiła i rozdrażniła. Szczerze mówiąc, w ostatnich latach coraz częściej czuł się w jej obecności jakoś nieswojo. - A więc pomyśl o tym. - Uśmiechnęła się ponownie. Należąc do dużej rodziny, znała strategiczną wartość pozornego wycofywania się. - A jak już ci się spodoba ten pomysł, możesz go zaproponować producentowi. - Mógłbym to zrobić. - Zawahał się. - Pewnie - Wspaniale! Będę tu wpadać, albo złapiesz mnie w Waldorf. - Zatrzymałaś się w hotelu? - Tylko chwilowo, dopóki nie znajdę mieszkania. Może słyszałeś o czymś w okolicy? Podoba mi się tutaj. - Chcesz się tu na dobre przeprowadzić? - Tak. I od razu ci mówię, że nie zamierzam mieszkać u nikogo z rodziny. Chcę się dowiedzie
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 04.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.