- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.rosły pachnące kwiaty. Matka często opuszczała legowisko i małego synka, bo musiała znaleźć jedzenie dla siebie. Koziołek nie myślał ani o słońcu, ani o wietrze, nie zwracał uwagi na śpiew ptaków i na różne odgłosy, leżał i co chwila wyciągał łebek, bo był ciekawy, czy mamusia jest w pobliżu. Pewnego dnia, kiedy matka jak zwykle wybrała się na poszukiwanie pożywienia, długo nie wracała. Biedny koziołek trząsł się ze strachu. Potem zrobiło mu się jakoś dziwnie. W pewnej chwili usłyszał trzask zamykających się drzwi samochodu i warkot silnika. Po chwili wszystko ucichło. Samochód odjechał. Wysokim, cieniutkim piskiem przyzywał matkę tak długo, dopóki starczyło mu sił. Matka do niego nie przychodziła. Wczesnym rankiem zziębnięty i głodny koziołek wyszedł z legowiska; wołał matkę, szukał i nic. Ale byłoby to zbyt smutne opisywać wszystko, co czuł mały koziołek. Kiedy słońce wyjrzało zza rozłożystej dzikiej jabłoni, koziołek rzekł do siebie: - Myślę, że pójdę w świat poszukać mojej mamusi. - No to idź! - odrzekła jabłoń. Sabinka w krainie smoków Pewnego dnia, a był to sam środek lipca, na dworze szalał wiatr. Gałęzie drzew uginały się pod jego podmuchami. Sabinka nie mogła się bawić w ogrodzie ani spacerować po parku. Jednak wcale się nie nudziła. Czytała bajkę o zionących ogniem smokach Ognika i Wielkosmokach, które szczyciły się ogromną siłą. Nadszedł moment, że drogi obu szczepów, Wielkosmoków i Ogników rozeszły się. Wówczas Wielkosmoki zamieszkały w zamku na wzgórzu Złotoróg i weszły w posiadanie złotej korony królewny Dany. Stały się również - a rzadka to gratka - sprzymierzeńcami potężnego Orka. W niedługim czasie do smoków Ogników z leśnej krainy uśmiechnęło się szczęście. Wielkosmoki ogłosiły wyścigi w cudacznych pojazdach po złotą koronę królewny. Zaraz więc wśród mieszkańców zielonej krainy rozległy się szepty: - Czy to możliwe? Czy naprawdę nie ma w tym żadnego podstępu? Dziewczynka zastanowiła się chwilę. - To prawda - szepnęła do siebie. - Dlaczego nagrodą ma być korona królewny, skoro jest tak strzeżona przez olbrzymie smoki? Dlaczego chcą się jej pozbyć? Sabinka odłożyła książkę i zamknęła oczy. Wiatr z olbrzymią siłą uderzył w okno. Szyby zadrżały, a krople deszczu mocno bębniły o parapet. Chwilę potem rozpętała się burza. - Cześć! - usłyszała nagle zdyszanego, ziejącego ogniem stwora, który łopotał w szybę ogromnym ogonem. - Nie bój się! Mam na imię Sam i nie skrzywdzę cię. Czy mogłabyś pomóc nam Ognikom odzyskać koronę królewny Dany? - Dlaczego ja? - spytała mała Sabinka. - Bo lubisz bajki i opowieści!!! A w nich wszystko jest możliwe - syknął Smok. - Nie mogę wyjść na dwór, bo wieje wiatr - wytłumaczyła mu dziewczynka. - Błagam!!! Pomóż nam!!! - poprosił raz jeszcze. Zimowa przygoda Był mroźny dzień i sypał gęsty śnieg. Nagle białe puchowe sanie śnieżynki Oleńki zatrzymały się przed zimowym domkiem. - Inuk! - zawołała. - Inuk! Gzie jesteś?! - Tutaj jestem, Oleńko, pod stołem - odpowiedział chłopiec, który zmiatał okruszki lodu z podłogi. - To straszne! To straszne! To okropne! - krzyknęła Oleńka wpadając do domku przez uchylone okno. - Uspokój się! I powiedz, co się właściwie stało? - powiedział ze spokojem Inuk. Oleńka zaczęła mu tłumaczyć: - Wróbelek Ćwirek usiadł na nosie bałwanka. Za chwilę cały nos marchewkowy mu oskubie. Bałwanek jest okrutnie zdenerwowany. Kicha i kicha! A Ćwirek nie przestaje dziobać! Poradź coś! Bł proszę! - Oleńko, wróbelek jest bardzo głodny - rzekł Inuk z uśmiechem. - Właściwie to nic strasznego się nie dzieje. Wsadzimy bałwankowi nową marchewkę i po kłopocie. Tak myślę! Oleńka odchrząknęła: - Niby tak! Myślę jednak, że trzeba coś z tym zrobić. - Mam pewien pomysł - rzekł Inuk. - Wróbelki uwielbiają ziarenka i słoninkę. Może poczęstujemy naszego przyjaciela tymi smakołykami? Co ty na to? - To wspaniały pomysł - odpowiedziała Oleń Ale czy Ćwirek zostawi jego nos w spokoju? - dodała po chwili namysłu zaniepokojona śnieżynka. - Mam pewien pomysł! - powiedział chłopiec. - Najlepiej będzie oblepić słoninkę ziarenkami i zawiesić na nosie bałwanka. Być może Ćwirek zostawi jego nos w spokoju. Co ty na to? Śnieżynka zastanowiła się chwilę. Przepis na pyszną zimę W pewnej wiosce mieszkała Gabrysia. Była grzeczną i bardzo pracowitą dziewczynką. Chodziła codziennie do szkoły i pilnie się uczyła. Dziewczynka miała czarnego, jak węgielek, puszystego psa. Wabił się Fokus. Piesek uwielbiał spacery i zabawy z Gabrysią. Ale dzisiaj wolał siedzieć w domu, bo na dworze sypał gęsty śnieg i była straszna zawierucha. - Bądź grzeczny Fokus!... Do zobaczenia po szkole - szepnęła w drzwiach tajemn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, bajki |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 27.02.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.