- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się potoczyło ostatnio. I nic dobrego z tego nie wyszło, poza jeszcze większym cierpieniem. Czułam, że moje mury obronne się walą. - Mam dość bólu - szepnęłam. Podniósł wzrok. Zadziorność zniknęła. W jego oczach wciąż tlił się gniew, ale starał się go stłumić. Wiedziałam, że jeszcze tam jest, ale to mnie nie powstrzymało. Odsłonił się przede mną. Moja tama przepuściła łzy. Nie mogłam ich powstrzymać. - To się stało właśnie teraz. Dokładnie w tej chwili. Jest dwudziesta trzecia pięć. Drugi czerwca. Ból odebrał mi oddech, ale nie mogłam się odwrócić. Pokiwałam głową. - Wiem - odpowiedziałam przez zaciśnięte gardło. Jesse znów westchnął i wyprostował nogi. Zsunął się z paki i oparł o nią. Światło księżyca odbiło się od butelki, kiedy znów ją uniósł. Gdy ją opróżnił, cisnął nią gdzieś na bok i skrzyżował ramiona. Był szczupły, ale ten ruch podkreślił jego bicepsy. Zawsze coś ćwiczył, ale po śmierci Ethana zaczął spędzać w siłowni dwa razy więcej czasu niż wcześniej. - Boże. Kurewsko kochałem tego gościa. Poczułam, jakby ktoś włożył mi rękę między żebra i ścisnął serce. Łzy płynęły jeszcze większym strumieniem. Nie byłam w stanie ich powstrzymać, ale wydusiłam, że wiem. - Podrzucisz mnie do domu? Znów zamknęłam oczy i objęłam się ramionami. Stało się. Wiedziałam, że o to poprosi. Serce waliło mi jak młotem, ale starałam się myśleć jasno. W końcu się zdecydowałam. - Dobrze. Kąciki ust lekko mu drgnęły. Potem już nie rozmawialiśmy. Nie było potrzeby. Ja usiadłam za kierownicą. On na fotelu pasażera. Nie odezwaliśmy się ani słowem, gdy mijałam jego czarne ferrari ani gdy parkowałam pod rezydencją, którą ojciec Jessego wybudował, kiedy umierała jego mama. Szliśmy korytarzem, potem po schodach i do jego pokoju, a moje serce było spokojne. Nie denerwowałam się i to mnie stresowało. Nie powinnam być spokojna. Jesse podszedł do swojego barku, nalał wódki do szklaneczki i przesunął ją w moją stronę. Wzięłam i zaczekałam, aż naleje sobie. Robiliśmy to już trzeci raz. Najpierw po pogrzebie. Potem w urodziny Ethana, no i dzisiaj, czyli w rocznicę dnia, w którym pierwszy samochód mojego brata zawinął się wokół drzewa. Umarł rok temu i wszystko się zmieniło. Rozdział 2 Obudziłam się, przewróciłam na plecy i nawet się nie zdziwiłam, widząc obok siebie Jessego. Zaczęłam wspominać najseksowniejsze chwile ubiegłej nocy i w pamięci wyświetliły mi się obrazy. W ustach czułam słodko-gorzki smak. Nie mogłam się powstrzymać od patrzenia na jego plecy. Obejmował poduszkę, leżał na brzuchu z głową odwróconą ode mnie. Widziałam rzeźbę ciała, którą wypracował przez ubiegły rok. Zawsze był umięśniony, ale teraz wyglądał jak dzieło sztuki. Westchnęłam i oblizałam usta. Tą nocą zawładnęło jedno wielkie zwierzęce pożądanie. Prymitywna chcica przejmowała nade mną kontrolę i to był problem. Jesse mnie nienawidził. Potrzebował mnie tylko w te noce, kiedy żadne z nas nie mogło się ukryć przed duchem Ethana, ale następnego dnia rano wszystko wyglądało już inaczej. Poruszył się, więc szybko wstałam i zaczęłam się ubierać. Nie mogłam znaleźć koszulki, więc wygrzebałam jakąś bluzę ze stosu na fotelu i zaczęłam wkładać. - Co ty, kurwa, robisz? Dzikość w jego głosie mnie unieruchomiła. Potem się odwróciłam i włożyłam bluzę przez głowę. Przełknęłam ślinę. Siedział na brzegu łóżka, a w oczach miał najczystszą nienawiść. - Co? Słabiutka nadzieja na poranną porcję przyjemności, a może na coś więcej, którą w sobie miałam, właśnie sczezła. Odwróciłam wzrok, bo poczułam napływające do oczu łzy. Zepchnęłam je jak najgłębiej i zebrałam wszystkie siły, zanim znów na niego spojrzałam. Wciąż patrzył z wściekłością, ale już mu się udało zamaskować nienawiść. Trochę. Wskazał na bluzę. - To moje. Nie możesz jej wziąć. - Serio? Nie mogę znaleźć mojej bluzki, a muszę coś włożyć. Przewrócił oczami i wstał. Napięły mu się mięśnie brzucha i na moment naprężył bicepsy, ale zaraz rozluźnił ramiona. Później wszedł do garderoby. Po chwili wrócił z inną bluzą i mi ją rzucił. - Tę możesz sobie wziąć. Była biała z zieloną koniczynką z przodu. - Jaki gest! Prychnął złowrogo i ściągnął ramiona. - Mam to gdzieś, jak jej nie chcesz, to idź w staniku. - Pierwszą bluzę zwinął i cisnął przez pokój. Gdy wylądowała na łóżku i się rozprostowała, po raz pierwszy zobaczyłam, co ma z przodu. Rzuciłam się po nią. Był szybszy i złapał mnie za nadgarstki. - To mojego brata! Chcę ją mieć. Napierałam na niego, żeby się dostać do bluzy, ale trzymał mi ręce nad głową i popychał do tyłu biodrami. - Nie! Szedł dalej naprzód, ze
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Niegrzeczne Książki |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.