SPRAWDŹ STATUS ZAMÓWIENIA
POMOC I KONTAKT
Ulubione
Kategorie

Ebook Nie umarłam. Od krzywdy do wolności mobi

  • mobi

O Akcji

Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.
Dowiedz się więcej
  • Promocja
    image-promocja

ebook

Wydawnictwo Więź
Data wydania 2023
Zabezpieczenie Znak wodny
Produkt cyfrowy

Opis produktu:

Porażająco szczere i głębokie wyznania kobiety skrzywdzonej przez księdza.

`Potężna jest ta opowieść! Wiele musiało kosztować jej powstanie. Autorka jest większa niż złość, smutek i rezygnacja, które czuje. Z delikatnością prowadzi nas przez swoje cierpienie i walkę o siebie, o Kościół i wiarę. Jest tu pragnienie podmiotowości, poczucie odrzucenia i nadzieja mimo wszystko. Zadając trudne pytania Kościołowi, a nawet Bogu, pisze wstrząsającą katechezę dla Kościoła w kryzysie, czyli dla nas wszystkich.`
Zuzanna Radzik
S
Szczegóły
Dział: Ebooki pdf, epub, mobi, mp3
Kategoria: literatura faktu i reportaż
Wydawnictwo: Więź
Rok publikacji: 2023
Liczba stron: 160
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny)

eBookowe bestsellery z tych samych kategorii

RECENZJE - eBook mobi - Nie umarłam. Od krzywdy do wolności - mobi

Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.

3/5 ( 1 ocena )
  • 5
    0
  • 4
    0
  • 3
    1
  • 2
    0
  • 1
    0

Wpisz swoje imię lub nick:
Oceń produkt:
Napisz oryginalną recenzję:

Piotr

ilość recenzji:1

4-12-2023 21:14

Zweryfikowany zakup

Autor tej opinii jest naszym klientem. Kupił ten produkt w naszym sklepie.

Trudny temat. Niestety odpowiedź podszyta ideologią - to nie zboczony ksiądz jest winny tylko cały Kościół, któremu brakuje kobiecego rysu - oczywiście to przesada i uproszczenie, ale aktywizm przeważa nad ... no właśnie.
Nad próbą rozwiązania problemu. Nad zrozumieniem kim się jest i ile można zrobić. Świadectwo, że się jest pomijanym przez trybunał wynika z niezrozumienia, że Tosia nie jest stroną procesu, tylko świadkiem. A dla mnie creme de la creme są listy napisane na końcu. Do wszystkich: do Pana Boga, do księdza krzywdziciela, do (jakiegoś, bo nie wiemy nawet czy istniejącego) księdza zza ściany, do skrzywdzonej i do skrzywdzonego z dobrodziejstwem fizjologicznego inwentarza. Brakuje tylko tego jednego listu, do tych, którzy STWORZYLI WARUNKI dla działalności księdza drapieżcy, że mógł chwytać za piersi, całować wokół pępka i mógł się kłaść na .. i poruszać rytmicznie..., a mianowicie do RODZICÓW, a których napisała, że miała z nimi złą relację i że ona była stworzeniem warunków. Im nic nie trzeba powiedzieć? O bólu? O Bogu? O zdradzie zaufania i krzywdzie? Innym rodzicom zza ściany nie ma się nic do powiedzenia? Książka ważna, ale nie wolno jej czytać bezkrytycznie. Co gdyby drapieżcą był nauczyciel WF-u, albo dzielnicowy, czy "wujek stasiek" zza rogu. Owszem, nie byłoby wtedy problemu zgorszenia przez duchownego, ale czy ból byłby mniejszy? Czy zniknęłyby pytania do Boga: "gdzie byłeś?" Czy w przypadku listonosza pojawiłby się problem - korzystać z poczty czy nie? - jak w przypadku predatora duchownego - wierzyć czy nie? Inna sprawa, czytając miałem wrażenie, że są to zredagowane wyznania Faith Hakesley. Może podobieństwa wynikają z podobnych sytuacji, a może nie? Ogólnie nie ufam rzeczom wydawanym przez Znak / Więź. W tych środowiskach wciąż widzę judaszów z czasów PRL, a nie szawłów.

Opinia bierze udział w konkursie

Czy recenzja była pomocna?