- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie zabrzmiała szydercza nuta. To wystarczyło, by Maddy zacisnęła zęby i podjęła decyzję. Jeżeli myśli, że ona nie zdobędzie się na takie przedstawienie, to bardzo się myli. - Nie - rzuciła krótko i wbiła wzrok w obraz Renoira wiszący nad kominkiem. Pomyślała, że musi to być oryginał, bo Stan Winston kochał rzeczy doskonałe, jedyne w swoim rodzaju, i absolutnie nie tolerował podróbek. Powiedziała sobie, że ona też jest wyjątkowa, i sięgnęła do zapięcia bluzki. W końcu była wyszkolonym agentem ochrony i znała wszystkie niuanse swojego zawodu. Już wcześniej udawała kogoś innego i zdarzało się, że bywała w kłopotliwych sytuacjach, ale do tej pory zawsze wychodziła z nich zwycięsko. Mimo to, kiedy zaczęła rozpinać guziki, miała wrażenie, że jej palce są z waty. Przez głowę przemknęła jej myśl, że bielizna w kolorze brzoskwini, którą włożyła tego dnia, doskonale podkreśla ciepłą barwę jej skóry i pasuje do blond włosów. Wydawało się jej, że zanim zdjęła bluzkę, minęły całe wieki. Chcąc zająć czymś ręce, zacisnęła je na delikatnej tkaninie, po czym odwróciła się i ruszyła przez pokój w kierunku krzesła. - Powiedziałem ci, żebyś starannie złożyła ciuchy - rzucił ostrym, nieznoszącym sprzeciwu głosem. Maddy zamrugała i spojrzała na ściskaną w dłoniach bluzkę. Zgodnie z poleceniem czubkami palców starannie wygładziła miękki jedwab. Kątem oka spoglądała na Jacka, wiedząc, że dokładnie obserwuje każdy jej ruch. Pomyślała, że ze spódnicą pójdzie o wiele łatwiej. Miała tylko jeden guzik i suwak. Sięgnęła rękami do zapięcia, ale znieruchomiała, słysząc kolejną rzuconą ostro komendę. - Stań twarzą do mnie. Nie chcę oglądać twojej pupy, chociaż jest całkiem niezła. Kiedy sięgniesz do suwaka, chcę widzieć, jak twoje piersi wysuwają się przy tym ruchu w moim kierunku. Taki obrazowy opis sprawił, że kiedy odwróciła się do niego, paliła ją twarz. Jack miał rację, rozpinając spódnicę, wysunie ku niemu piersi, jakby prosiła, by ją dotknął. Starając się o niczym nie myśleć, szczególnie o tym, jak w tej chwili wygląda, ułożyła spódnicę na bluzce. Zsunęła z nóg pantofle i pochyliła się, by zdjąć rajstopy. Wciąż nie podnosząc wzroku, starannie umieściła je na złożonym ubraniu. Uprzedzając kolejne polecenie, odwróciła się w jego stronę, ale nie mogła się zmusić, by spojrzeć mu w twarz. Miała na sobie tylko koronkową bieliznę i czuła się obnażona. Nie chciała widzieć jego oczu, dokładnie oceniających każdy szczegół jej ciała. Wystarczało, że czuła na sobie ich palące spojrzenie. Stwardniałe wypukłe sutki wprowadzały ją w nie mniejsze zakłopotanie niż to, że była prawie naga, podczas gdy on wciąż był całkowicie ubrany. Miał na sobie elegancką koszulę i krawat, świetnie uszyte szare spodnie i nieskazitelnie wyczyszczone czarne buty. Tylko granatowy blezer, który nosił wcześniej, gdzieś zniknął. - Podejdź tu - polecił. Dzieląca ich odległość kilku metrów dawała jej poczucie bezpieczeństwa, mimo to miała ochotę ją zmniejszyć. Postawiła niepewnie pierwszy krok i szła, nie odrywając wzroku od jego szerokich barów. Kiedy była już tylko o krok od niego, zatrzymała się. Do tej pory udawało się jej zachować milczenie, ale w tej chwili słowa sprzeciwu same wyrwały się z ust. - To nie w porządku. Nie powinniśmy tego robić. Wcale nie musimy posuwać się aż tak daleko - powiedziała. - W normalnych warunkach miałabyś rację - przyznał Jack. - Przecież wcale się nie znamy - broniła się Maddy. - Od dwóch lat współpracujemy przy różnych okazjach. - Ale jest tyle rzeczy, których o tobie nie - wciąż nie dawała za wygraną. - Wieczorem możesz sobie przejrzeć moją teczkę. Jest tam między innymi życiorys. - Nie chcę przeglądać dokumentów. Chcę, żebyśmy porozmawiali, żeby było normalnie - powiedziała, zdradzając przed nim swoją niepewność i strach. - Nie zabiorę cię ze sobą na Wyspę Orchidei, jeżeli wcześniej nie pójdziesz ze mną do łóżka, więc przestań odwlekać to, co i tak musi się stać. - Dlaczego musimy to zrobić? - zapytała cicho. - Nasze życie będzie zależało od tego, czy potrafimy zachowywać się przekonująco. Nie możemy sprawiać wrażenia, że dopiero się poznajemy. Użyłem wszystkich swoich wpływów i wydałem mnóstwo pieniędzy Winstona, żeby zdobyć zaproszenie na przyjęcie, które Reynard wydaje u siebie za dwa dni. Jadę na wyspę, żeby złożyć Reynardowi propozycję, której nie zdoła się oprzeć. Będzie nas bacznie obserwował, by się upewnić, czy jestem tym, za kogo się podaję: obrzydliwie bogatym handlarzem narkotyków, który przywiózł ze sobą swoją ukochaną. Reynard i jego ochrona muszą być absolutnie przekonani, że od miesięcy jesteśmy kochankami. - Ale
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 22.04.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.