- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.li, mój tato pod wpływem alkoholu wjechał w kobietę na przejściu dla pieszych. Złamała trzy żebra i skręciła nogę w kolanie. Do dziś kuleje. Ojciec spędził pół roku w więzieniu. Mieszkaliśmy na wsi, wiele osób odwróciło się od naszej rodziny. Już zawsze postrzegano mnie jako córkę pijaka, który spowodował wypadek. Sklepowa wybierała nam brzydsze pomidory, sąsiadka przestała przychodzić na kawę. Zawsze gdy na wsi dochodziło do bójki lub niewyjaśnionej kradzieży w sklepie, światła jupiterów padały na nasz dom. Tata po powrocie z więzienia dalej pił i niszczył reputację rodziny. Domyślałam się więc, jak może czuć się Ola. W drodze do pokoju dziewczyny zapoznaję się z gospodynią. Ma na imię Janina i prosi, żeby mówić do niej po imieniu. Jest to dla mnie dość krępujące (na dobrą sprawę mogłaby być moją babcią), ale ludzi trzeba ponoć traktować tak, jak tego pragną. - Dziękuję ci - mówię zatem, gdy otwiera przede mną drzwi do pokoju dziewczyny. - Nie ma za co. - zwraca się do siedzącej przy biurku brunetki - przyszła pani Wojak. - O, dzień dobry - wita się ze mną melodyjnym głosem. - Dzień dobry. Wstaje z krzesła i podchodzi bliżej. Jej długie palce spoczywają na udach, jakby czekała, aż to ja pierwsza wyciągnę rękę. Nienaganne maniery - myślę, gdy wreszcie ściskamy sobie dłonie. Ola jest piękna. Zdjęcie z mediów społecznościowych nie oddaje należycie jej urody. Ma takie same oczy jak jej tata i jasną cerę przyprószoną w okolicach nosa drobnymi piegami. Moje są trochę większe - myślę, gdy obie siadamy przy długim narożnym biurku. Z tego, co pisała mi na Facebooku, chce zdać egzamin FCE z angielskiego. Pragnie przystąpić do niego w sesji zimowej. Mamy zatem parę miesięcy, żeby ją przygotować. - Wiem, że pewnie myśli pani, że jestem na to za młoda - mówi - ale dużo się uczę. W dzieciństwie mieszkałam z mamą w Anglii, dlatego jest mi łatwiej. Jej słowa przesiąkają dojrzałością, w spojrzeniu tli się jakaś melancholia. Mam ochotę zapytać, gdzie jest teraz jej mama, ale nie chcę tego robić. Czuję, że prędzej czy później sama mi powie. Pomimo powagi bijącej z oczu Ola robi wrażenie otwartej i zarazem czujnej dziewczynki. - Może przejdziemy na angielski? - proponuję, wyciągając z torby segregator z kopiami ćwiczeń. W ten sposób najszybciej ustalę, czy ma szanse na ten egzamin. Po paru minutach jestem niemal przekonana, że go zda. Co prawda trochę myli końcówki między czasem teraźniejszym ciągłym i prostym, ale widać, że jest osłuchana z językiem. Wypowiada się płynnie, słowa dobiera bardzo naturalnie. - Musimy popracować trochę nad gramatyką - mówię po angielsku. Do końca lekcji robimy ćwiczenia z rozróżniania czasów. Gdy wychodzimy z jej pokoju, z dołu dobiega podniesiony męski głos. - Tu go połóż, nie tu. Kurwa mać. Chyba należy do Arka. Ola schodzi ze mną po schodach, obydwie patrzymy po sobie, ciekawe, co się stało. Po chwili już wiem. Widok, który rozwija mi się przed oczami, sprawia, że policzki mi drętwieją i na chwilę wstrzymuję oddech. Na białych kaflach leży owczarek niemiecki, z tylnej łapy płynie mu krew, która ciągnie się szkarłatną smugą po błyszczących płytkach. Ma zieloną, neonową obrożę, też przybrudzoną czerwienią. Pochylają się nad nim Arek i łysy osiłek z kanapy. Pies merda ogonem, lekko piszczy, jest przytomny. - Co się stało? - nie wytrzymuję. - Nie wiem - odpowiada Arek, ostrożnie głaszcząc go po pysku. - Wybiegł z domu na końcu ulicy, prawie wpadł mi pod koła, w ostatniej chwili hamowałem. Wojtas - zwraca się do osiłka - bierzemy go do weterynarza. Znam dobrą klinikę na peryferiach. Potem przerzuca wzrok na mnie. - Mam prośbę, czy możesz poczekać na nas z Olą? Janina poszła już do domu, nie zostawiam jeszcze córki samej. - Oczywiście, poczekam - odpowiadam. Przez głowę przelatuje mi twarz Gośki. Umówiłam się z nią na drinka. Będę musiała to przesunąć. - Świetnie. Razem z ochroniarzem ostrożnie podnoszą owczarka. Pies zaczyna skomleć. - Spokojnie, - uspokaja go Arek. - Zaraz będzie po bólu, wyciągniemy cię z tego. Szybkimi, małymi krokami wychodzą z holu z psem na rękach. Po chwili znikają za drzwiami. - Ja wiem z którego to domu - mówi Ola, ciasno krzyżując ręce na piersi. - Wiesz? - Tak, poznałam po obroży. Tam mieszka mój kolega, Krzysiek. A ten pies to Bari. Tata Krzyśka dużo pije, trzyma Bariego na łańcuchu. Sama raz widziałam, jak wykręcił kij z grabi, a potem go nim bił. Krzysiek mu mówił, żeby przestał, ale on nie przestawał. To było kiedyś, widocznie dzisiaj udało się Bariemu uciec. Słucham Oli z dłonią przyłożoną do ust. Potem siadam z nią na kanapie w salonie i proszę, żeby opowiedziała mi wszystko, co wie o ojcu Krzyśka. - Nie wiem za wiele. Ty
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść erotyczna, romans |
Wydawnictwo: | Akurat |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.08.2021 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.