- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y uroczystych okazjach piła kawę ze spodka, trzymając w zębach kostkę cukru. Teraz trzeba było oszczędzać cukier. Zresztą substytut to nie to samo. - Czy ojciec mówił, kiedy wróci do domu? Elsy spuściła wzrok. W tych wojennych czasach to pytanie miało zupełnie inną wagę niż dawniej. Nie tak dawno storpedowano kuter ,,Öckerö". Cała załoga zginęła2. Od tamtej pory każde pożegnanie przed wypłynięciem na morze mogło być ostatnim. Ale trzeba było pracować. Nie było wyboru. Ładunek musiał być dostarczony, a połów przywieziony na ląd. Taka była rzeczywistość, i w czasie wojny, i w czasie pokoju. Należało się cieszyć, że w ogóle zezwolono na utrzymanie lokalnych połączeń handlowych z Norwegią. Uchodziły za bezpieczniejsze od tak zwanych połączeń gwarantowanych poza blokadą3. Łodzie z Fjällbacki mogły nadal wypływać na połowy, choć ryb było mniej niż dawniej. Dało się to uzupełnić frachtem do portów Norwegii i z powrotem. Ojciec Elsy najczęściej przywoził z Norwegii lód, a przy odrobinie szczęścia miał ładunek również, kiedy płynął w tamtą stronę. - Wolałabym - Hilma umilkła, a potem podjęła na nowo: - ...wolałabym tylko, żeby był trochę ostrożniejszy. - Kto? Ojciec? - spytała Elsy, chociaż dobrze wiedziała, kogo matka ma na myśli. - - Hilma wypiła łyk i skrzywiła się. - Tym razem zabrał ze sobą chłopaka od To się nie może dobrze skończyć, tyle ci powiem. - Axel jest odważny, a ojciec chce pomóc, na ile potrafi. - Ale to niebezpieczne. - Hilma potrząsnęła głową. - Ten chłopak na pokładzie i ci jego Boję się, że ściągnie nieszczęście na ojca i na tamtych. - Musimy robić, co się da, żeby pomóc Norwegom - cicho powiedziała Elsy. - A gdyby nas to spotkało? Też oczekiwalibyśmy od nich pomocy. Axel i jego przyjaciele robią wiele dobrego. - Dość tego. Idziesz wreszcie po tę wodę? - burknęła Hilma, wstając, aby przy zlewie przetrzeć filiżankę. Elsy nie czuła się urażona. Rozumiała, że matka burczy, bo się niepokoi. Rzuciła okiem na jej przedwcześnie zgarbione plecy, wzięła wiadro i poszła do studni. Spacer sprawił Patrikowi przyjemność. Nawet go to zdziwiło. Od ładnych paru lat nie ćwiczył regularnie, ale gdyby teraz, podczas urlopu, codziennie chodził na długi spacer, może udałoby mu się pozbyć początków brzuszka. Erika pilnowała, żeby w domu nie było słodyczy. Dzięki temu on też zgubił parę kilogramów. Minął stację benzynową OK/Q8 i szybkim krokiem szedł na południe. Zamierzał dojść do młyna i tam zawrócić. Maja wesoło paplała, siedząc przodem do kierunku jazdy. Uwielbiała spacery i witała się ze wszystkimi, wołając ,,hej" i uśmiechając się szeroko. Istne słoneczko, chociaż potrafiła być niezłym ziółkiem. To na pewno po Erice, pomyślał Patrik. Szedł przed siebie, coraz bardziej zadowolony z życia. Wszystko zaczęło się świetnie układać. Nareszcie są z Eriką u siebie, sami. Nie miał nic przeciwko Annie i jej dzieciom, ale wielomiesięczne życie pod jednym dachem było trochę męczące. I jeszcze ta historia z matką. Martwił się tym. Czuł się, jakby tkwił między młotem a kowadłem. Rozumiał Erikę. Złościło ją, że matka wpada bez uprzedzenia i z miejsca zaczyna wygłaszać uwagi na temat ich sposobu prowadzenia domu i opieki nad Mają. Wolałby jednak, żeby Erika reagowała tak jak on, żeby udawała, że nie słyszy. Zresztą mogłaby okazać jego matce trochę więcej zrozumienia. Mieszkała sama, poza synem i jego rodziną nie ma tu nikogo. Siostra Patrika, Lotta, mieszkała w Göteborgu, i chociaż to nie drugi koniec świata, matka miała bliżej do nich. Poza tym bardzo im pomagała. Kilka razy została z Mają, dzięki czemu mógł pójść z Eriką do Erika mogłaby częściej dostrzegać plusy. - Patś, patś! Maja z podnieceniem wskazała paluszkiem pasące się na łące koniki Rimfaxe. Patrik nie przepadał za tą rasą, ale gotów był przyznać, że konie fiordzkie są rzeczywiście bardzo ładne. A do tego wyglądają niegroźnie. Przystanęli na chwilę, żeby popatrzeć, i Patrik zanotował w pamięci, by następnym razem zabrać trochę jabłek albo marchewek. Gdy Maja napatrzyła się do syta, znów ruszył przed siebie. Pokonał ostatni odcinek drogi do młyna, a potem zawrócił do Fjällbacki. Patrzył, jak zwykle z fascynacją, na wieżę kościoła wznoszącą się wyniośle nad szczytem wzgórza. I wtedy ujrzał znajomy samochód. Jechał bez koguta, nie na sygnale, więc sprawa chyba nie była pilna. A mimo to Patrik poczuł, że tętno mu przyśpiesza. Samochód zjeżdżał już ze szczytu, gdy Patrik dostrzegł za nim drugi. Zmarszczył czoło. Obydwa radiowozy, naraz. To musi być coś ważnego. Pomachał, gdy od samochodu dzieliło go tylko sto metrów. Samochód zwolnił i Patrik podszedł do siedzącego za kierownicą Martina. Maja z za
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | najlepsze kryminały |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Czarna Owca |
Wydawnictwo - adres: | adam.dzik@czarnaowca.pl , http://www.czarnaowca.pl , 00-519 , ul. Wspólna 35 /5 , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 568 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.