- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.undtracku do Toy Story. - - zacząłem niepewnie, wskazując na bluzę. - To ich koncert? Byłeś tam? - Byłem. - Do kurwy nędzy, Blitz! Widziałeś ją? Miałem ochotę złapać go za ramiona i potrząsnąć, ale w porę się powstrzymałem. Serce waliło mi jak młotem, a fala gorąca rozpływała się po moim ciele. Umysł na przemian zdawał się rozumieć, co się dzieje, i tracić kontakt z rzeczywistością. - Nie - odparł Blitzer. - Zobaczyłem ją dopiero na tym zdjęciu, pół godziny temu, - Jak na nie trafiłeś? I kto je zrobił? - wpadłem mu w słowo, uświadamiając sobie, że jeśli nie powściągnę emocji, wystrzelę z siebie całą kanonadę kolejnych pytań. Zamknąłem oczy, wyprostowałem się i przez moment trwałem w bezruchu. - Jak dasz mi dojść do słowa, wszystko ci powiem. - Mów - rzuciłem. - Ten koncert był wczoraj, Foo Fighters grali na Stadionie Miejskim. - Wczoraj?! - Nabrałem powietrza i przytrzymałem je w płucach. - Nie mówiłeś mi, że się wybierasz. - Bo nie gadamy o takich rzeczach - odparł i wzruszył ramionami. - Ty masz to w dupie, a ja nie czuję potrzeby, żeby się tym dzielić. Podobnie jak tym, kiedy spotkam dobrą kunę. Tylko Blitzer mógł określać kobietę w ten sposób. Normalnie jakoś bym to skwitował, ale teraz nawet nie przeszło mi to przez myśl. - A tak było i tym razem - dodał, nie odrywając wzroku od zdjęcia. - Niestety spłoszyłem dziewczę, znikło mi gdzieś w tłumie, więc z samego rana zacząłem jej szukać. I tak trafiłem na to i na to zdjęcie. Teraz obaj wpatrywaliśmy się w nie jak w ołtarz. W przeciwieństwie do mężczyzny w bluzie Ewa miała na sobie T-shirt innego zespołu. Widać było tylko kawałek nazwy, Gutierrez Y Angelo. Nazwa albumu lub singla brzmiała Better days. Nic mi to nie mówiło. Milczenie się przeciągało, a ja nie zauważyłem, że jedyny klient w lokalu wypił już mango lassi i rozglądał się zniecierpliwiony. - Moż - zacząłem niepewnie. - Może za szybko uznałem, że to ona. - Co? - To przecież niemożliwe. Po dziesięciu latach miałaby się pojawić tak nagle? - A jak inaczej? Pytanie było dobre jak każde inne. Może dałem się ponieść nadziei i pochopnie przyjąłem, że to Ewa. A może nie. Może to naprawdę była ona. - - jęknąłem, a potem potrząsnąłem głową. - Wygląda na szczęśliwą - dodałem. - Jest na koncercie Foo Fighters. - - Zakładałeś, że przez dziesięć lat ktoś trzyma ją zamkniętą w piwnicy? - Nie wiem, co zakładałem. Bardziej prawdziwej rzeczy nie mógłbym powiedzieć. Teorii było zbyt wiele - część ułożyłem sam, część przejąłem od dziennikarzy i anonimowych internautów komentujących wpisy pod corocznymi przypomnieniami na lokalnych portalach, że Ewa wciąż się nie odnalazła. Artykuły pojawiały się zawsze, pokazywano przy nich zdjęcie i zaznaczano, że najbardziej prawdopodobny scenariusz sprowadza się do tego, że dziewczyna wpadła do rzeki. Ciała jednak nigdy nie znaleziono, podkreślali autorzy publikacji. Kilka razy zdarzało się, że ktoś chciał wywołać sensację. Raz przeczytałem nawet nagłówek: ,,NOWE FAKTY W SPRAWIE. DAMIAN WERNER PRZESŁUCHANY". Rzeczywiście, mniej więcej w połowie biegu przedawnienia zostałem przesłuchany, ale jako świadek. Jeden z dochodzeniowców chciał się upewnić, czy sprawę słusznie umorzono ze względu na brak dowodów. Tym był ten ,,nowy fakt" z nagłówka. Zwykłą kaczką dziennikarską - w przeciwieństwie do tego, co miałem przed sobą teraz. - Ktoś jej szuka? - zapytałem. - Facet, który wrzucił zdjęcie. Phil Braddy. Spojrzałem na miniaturkę zdjęcia i treść posta. - Amerykanin? - Brytyjczyk - odparł Blitzer. - Najwyraźniej pofatygował się na koncert z Londynu. I spodobała mu się przypadkowo spotkana dziewczyna. Pisze, że zamienili kilka zdań, pośmiali się, a on potem odszedł na moment do znajomych. Kiedy wrócił, już jej nie było. Teraz stara się ją znaleźć. Od razu pomyślałem, że muszę do niego napisać. Dowiedzieć się, co powiedziała Ewa, zupełnie jakby miało to jakiekolwiek znaczenie. - Wysłałem mu wiadomość przed wyjściem z domu - dodał Blitz. Skinąłem głową z wdzięcznością. Klient siedzący kawałek dalej chrząknął znacząco, ale go zignorowałem. - Ktoś odpisał? - spytałem. - Kilkanaście osób. Co jak co, ale to zdjęcie się wyróżnia. Blitzkrieg miał rację. Lekko rozmyte stroboskopy w tle, duża impreza i ostrość ustawiona na roześmianą, ładną dziewczynę. Fotografia musiała przyciągać wzrok wszystkich przeglądających profil. - Ktoś napisał coś konkretnego? - odezwałem się niepewnie. - Nie.
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Wydawnictwo Filia |
Data wydania 2018 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller, psychologiczny |
Wydawnictwo: | Filia |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Lektor: | Dawid Ogrodnik |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.