Wchodząc w mroczny i niebezpieczny świat Victorii, Alexa i Slada nie spodziewałam się, że tak się zżyję z bohaterami i z tak dużym utęsknieniem i niecierpliwością będę czekać na kolejne historie związane z tą serią. Autorka w tym oczekiwaniu na finałowy tom postanowiła wyjść nam naprzeciw i właśnie wydała spin-off całej serii. Fantastycznym rozwiązaniem jest to, że "Barta" można przeczytać, nie znając dwóch tomów serii, i może on stać się także świetnym wstępem do poznania i choć częściowego zrozumienia, trudnej i skomplikowanej historii oraz relacji, którą obserwujemy w dwóch pierwszych częściach. Jestem pewna, że mocno Was ta historia zaintryguje i będziecie tak jak ja chcieli więcej i więcej ;)
Bart to młody człowiek, który ma problem, olbrzymi problem, który wymyka mu się spod kontroli i prowadzi do skrajnie niebezpiecznych sytuacji. W najgorszym momencie swojego życia, gdy myśli, że przez własną głupotę i swoje nietrafione wybory stracił najważniejszą osobę w swoim życiu- siostrę Victorię, na jego drodze staje człowiek, który wyciąga do niego rękę, ale i stawia ultimatum... Bart trafia na roczny odwyk, gdzie poznaje ludzi podobnych sobie i po raz pierwszy szczerze i prawdziwie się zakochuje... Jego wybranką jest dziewczyna z tajemniczą przeszłością i blizną na twarzy...
Jakie ultimatum dostał Bart i kto za nim stoi? Czy Bartowi uda się wyjść z niszczycielskiego nałogu? Czy Slade na pewno chce tylko jego dobra, czy ma jakiś w tym wszystkim ukryty własny interes? Kim jest Susana i jaką tajemnicę skrywa? Czy Victoria mu wybaczy to się stało za jego sprawą, i z nadzieją spojrzy jeszcze w przyszłość?
Tego już Wam nie napiszę, ale gwarantuję, ze biorąc do ręki tę książkę nie tylko dostaniecie odpowiedzi na te wszystkie pytania, ale wsiądziecie do rozpędzonego rollercoastera, z którego przez długi czas nie będzie wysiadki. Przygotujcie też duży zapas chusteczek, bo jestem pewna, że im bardziej będziecie poznawać głównego bohatera, jego traumy i demony, tym bardziej będą one Wam potrzebne.
Agnieszka Kotuńska stworzyła historię, która porywa czytelnika od pierwszej strony, a jednocześnie niesie w sobie ważne przesłanie. Jest to opowieść genialnie oddająca stan ducha, ukazująca demony, myśli i emocje, osoby uzależnionej, która bierze więcej i więcej by uciec przed samym sobą i tym, co siedzi w głowie. Doskonale pokazuje, jak ważna jest wtedy nie tylko pomoc specjalistów, siła woli i chęć walki, ale i druga osoba, która w krytycznych momentach wyciągnie dłoń, i powie "Jestem tuż obok". Pokazuje, że droga do trzeźwości nigdy nie jest łatwa ani prosta, że zdarzają się potknięcia, a nawet bolesne upadki, z których trudno jest się podnieść po raz kolejny i zaczynać znów wszystko od nowa.
Nie brakuje tu tematów do przemyśleń o tym jak bardzo nasza przeszłość wpływa na naszą teraźniejszość i przyszłość, ocenę świata i to, w jaki sposób sami będziemy odbierani. Po opisywanych tragediach, które spotkały naszych bohaterów, ich trudne dorastanie, walkę o każdy kolejny dzień, pokazuje, jak ważny jest hart ducha i to, co wybierzemy i w którą stronę pójdziemy. Czy będziemy walczyć, czy się poddamy...
Mówi się, że jednym z najdłuższych i niezwykle trudnych procesów jest leczenie narkomanii. I ja się z tym stwierdzeniem zgadzam w stu procentach. Przyjmowanie substancji chemicznych takich jak morfina, kokaina, ecstasy czy heroina w bardzo krótkim czasie zmienia się w nałóg. W takich przypadkach niezwykle ważna jest terapia, bowiem samodzielne pokonanie problemu jest niezwykle trudne. I to jest doskonale pokazane w tej historii.
Autorka porusza także istotne tematy depresji, skuteczności terapii i między wierszami przemyca strasznie smutne statystyki, które brutalnie pokazują, jak narkomania jest ciężkim uzależnieniem i jak trudno jest żyć w trzeźwości po jej zakończeniu.
Książkę czyta się bardzo szybko, wsiąkłam w ten świat widziany oczyma młodego człowieka, który szuka ucieczki przed samym sobą, a gdy pojawia się szansa, postanawia ja wykorzystać. Autorka genialnie oddaje tu całą moc specyficznych więzi, które powstają między rodzeństwem, wiecie, o czym mówię...jednego dnia chcecie siostrę, brata udusić gołymi rękami, ale gdy tylko dzieje mu się krzywda stajecie pierwsi do obrony i gdyby była taka potrzeba, bez wahania wskoczylibyście za nim/nią w ogień.
Postacie są niezwykle autentyczne, obarczone całym plecakiem doświadczeń, przepełnione emocjami. Łatwo jest je zrozumieć, współczuć, kibicować by podnieśli się z kolan i ruszyli przed siebie.
Barwne opisy pobudzają wyobraźnię, pozwalają sobie wyobrazić i poukładać w głowie.
Ta historia należy do tych, które chce się, by już się skończyły, bo momentami boli ona całą sobą, a z drugiej strony chce się czytać ją jak najdłużej, bo przewrócenie ostatniej strony zostawia w sercu ogromną i bolesną wyrwę.
Bardzo się cieszę, że mogłam przeczytać ten tom, wiele on mi wyjaśnił, otworzył oczy na pewne sytuacje, które poznałam w poprzednich tomach, nadal wierzę, że Was również zaintryguje a jeśli jeszcze nie znacie "Slada" i "Alexa" z wielką ciekawością po nie sięgnięcie.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Choć jest to książka, która ma służyć rozrywce, porusza ona niezwykle ważne i trudne tematy, z którymi spotykamy się coraz częściej w realnym życiu... A przy tym niesie ogrom nadziei na to, że dla każdego wyjdzie kiedyś słońce, po jego życiowej burzy.
Opinia bierze udział w konkursie