- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.- stwierdziła Faith. Emily zakończyła rozmowę jeszcze bardziej rozdrażniona niż przedtem. Faith nie miała dzieci, nie potrafiła więc zrozumieć jej przygnębienia. A jeśli nawet Emily za bardzo opierała się na córce, to chyba Boże Narodzenie nie było najlepszym okresem, by to zmieniać? Z drugiej strony, sama zachęcała Heather do niezależności. Pozwoliła jej studiować na drugim końcu kraju, czy więc żądała zbyt wiele, chcąc być z córką choćby przez te kilka dni? Pomyślała, że w tym stanie emocji tylko spacer może jej pomóc. Włożyła ciepłą wełnianą kurtkę, zasznurowała buty i owinęła szyję czerwonym szalikiem, który sama zrobiła na drutach. Taki sam szalik, tylko fioletowy, zrobiła dla córki i wysłała jej pocztą przed Świętem Dziękczynienia. Na koniec sięgnęła jeszcze po rękawiczki. W nocy spadł śnieg, a teraz wiał zimny, przeszywający wiatr. Dzieciaki Kennedych, w wieku od sześciu do trzynastu lat, zjeżdżały na sankach z górki w parku. Pomachały Emily, a najmłodsza, Sarah, podbiegła do niej radośnie. - Dzień dobry, pani Springer - uśmiechnęła się, pokazując szczerby po dwóch dolnych zębach. - Sarah - odrzekła Emily z udawanym zdumieniem. - Zęby ci wypadły? Dziewczynka z dumą skinęła głową. - Mama je wyrwała, a ja wcale nie płakałam! - A przyszła do ciebie zębowa wróżka? - Tak. - Sarah pokiwała głową. - James mówi, że nie ma żadnej zębowej wróżki, ale kiedy włożyłam zęby pod poduszkę, to rano znalazłam tam pięćdziesiąt centów. Mama powiedziała, że mogę wierzyć we wróżkę, jeśli chcę. Więc uwierzyłam i dostałam pieniądze. - To dobrze. - Lepiej jest wierzyć. - Sarah pokiwała głową z mądrością sześciolatki. - Masz rację - zgodziła się Emily. - I w Świętego Mikołaja też lepiej jest wierzyć! Sarah miała czterech starszych braci i starszą siostrę. Oczywiście cała piątka stawiała sobie za punkt honoru uświadomienie najmłodszej, że Święty Mikołaj i jego pomocnicy dziwnie mocno przypominają mamę i tatę. - A pani wierzy w Mikołaja? To było trudne pytanie. Emily nie miała pojęcia, co odpowiedzieć. Bardzo chciała wierzyć w potęgę miłości i rodziny, ale telefon od córki zmusił ją do zakwestionowania tych wartości. W każdym razie trochę... - Wierzy pani? - powtórzyła Sarah, nie spuszczając z niej wzroku. - - Naraz Emily zrozumiała coś, co powinno być dla niej oczywiste od chwili, gdy odebrała telefon od Heather. - Tak - stwierdziła. Przykucnęła i mocno uścisnęła swoją wychowankę z przedszkola. Wystarczyła jedna rozmowa z dzieckiem. Sarah rozumiała coś, co umknęło uwagi Emily. Trzeba wierzyć. Zawsze był jakiś sposób, a tym razem musiała tylko zarezerwować miejsce na lot do Bostonu. Skoro Heather nie mogła przylecieć do niej, to ona poleci do Heather. Rozwiązanie było niezwykle proste i przez cały czas znajdowało się w zasięgu ręki, tylko Emily, zaślepiona żalem, nie potrafiła go wcześniej dostrzec. Miała przecież pieniądze na bilet, teraz jeszcze tylko musiała znaleźć nocleg. Heather bardzo się ucieszy, pomyślała uradowana. Postanowiła nie uprzedzać córki o swoim przyjeździe; to miała być prawdziwa świąteczna niespodzianka. Święta, które zapowiadały się na najgorsze w jej życiu, mogły się okazać najlepsze! ROZDZIAŁ DRUGI Charles Brewster, profesor historii na Harvardzie, ze zmarszczonym czołem patrzył w ekran komputera. W końcu westchnął i pobiegł wzrokiem do tarczy zegara skrytego między dwiema równo ułożonymi stertami papierów. Zegar wskazywał trzecią, Charles jednak musiał się zastanowić, czy jest to trzecia po południu, czy nad ranem. Często tracił rachubę czasu, zwłaszcza odkąd zajmował gabinet bez okien. A poza tym był grudzień. Charles nienawidził grudnia. Krótkie dni, wcześnie zapadający zmierzch, śnieg. Studenci i koledzy, wszyscy już od początku miesiąca chodzili rozkojarzeni. Boże Narodzenie. Co roku powtarzał się ten sam koszmar. Charles wzdrygał się na samą wzmiankę o świętach. Na racjonalnym poziomie zdawał sobie sprawę, że przyczyną tej niechęci jest wspomnienie Moniki, która zerwała z nim kiedyś właśnie w Wigilię Bożego Narodzenia. Stwierdziła, że jest odległym, odciętym od życia wzorcem roztargnionego profesora. Charles przyznawał, że prawdopodobnie miała rację, kochał ją jednak i czuł się zdruzgotany, gdy od niego odeszła. A teraz po raz kolejny musiał przechodzić przez to samo. Boże Narodzenie już za pasem i znów trzeba było stawić czoło wspomnieniom i zmierzyć się z goryczą. Charles rzadko już myślał o Monice, ale w Boże Narodzenie wspomnienia wracały. Boston o tej porze roku wpędzał go w depresję. Boże Narodzenie, a szczególnie Boże Narodzenie w mieście, trwale skojarzyło mu się z poczuciem odrzucenia i przygnębieniem, tak jakby te uczucia o
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.