- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.. Prychnął drwiąco na myśl, jak szybko jego plany obróciły się wniwecz. - Gdzie jest kuchnia? - zapytała kobieta. - Tam, Za późno, jej obcasy już stukały radośnie na drewnianej podłodze. Tanner poszedł jej śladem, siłą woli odrywając wzrok od jej zgrabnych pośladków. - O mój Boże! - westchnęła, jakby weszła do katedry. Kuchnia była ogromna, jasna, z kremowymi ścianami i szafkami ze złocistego dębu. Szafki dolne przykrywał granitowy blat w kolorze miodu, a okno nad zlewem wychodziło na podwórze. Mimo zmierzchu podwórze robiło wrażenie - były na nim przycięte drzewa i krzewy oraz kwiaty późnego lata, stanowiące barwny akcent. - Gotowanie w tej kuchni to taka przyjemność jak wakacje - powiedziała, posyłając mu uśmiech. - Powinien pan zobaczyć moją kuchnię. Zagracony blat i lodówka starsza ode mnie. Podeszła do lodówki firmy Sub-Zero, otworzyła ją i znów westchnęła, widząc przestronne wnętrze. Potem zmarszczyła czoło i spojrzała na Tannera. - Piwo i salami? To wszystko, co pan tu ma? - Jest też trochę szynki - bronił się. - I jajka. - Dwa. - Zamrażarka jest pełna - zauważył. Nie miał pojęcia, dlaczego się przed nią tłumaczy. Objęła go spojrzeniem zarezerwowanym zazwyczaj dla szczególnie nierozumnych dzieci. - Ma pan taką fantastyczną kuchnię, a używa pan tylko mikrofalówki do rozmrażania gotowych dań? Tanner się skrzywił. Był zapracowany. Poza tym zamierzał wziąć się za gotowanie albo zatrudnić kogoś, kto się tym zajmie. - Nieważne. - Kręcąc głową, zamknęła lodówkę. - Pomyślę, co trzeba kupić. - Potrafię zrobić zakupy. - Och, będzie pan je robił. Ja tylko zdecyduję, co kupić, bo pan stracił do tego talent. - Pani Holloway - powiedział głosem cierpiącego. Machnęła ręką. - Proszę do mnie mówić Ivy. - Pani Holloway - powtórzył stanowczo, a ona uniosła brwi. - Już powiedziałem, że pani tu nie zostanie. - Skąd pan wie? - zapytała, pieszczotliwie głaszcząc miodowy granit. - Może się sprawdzę. Może okażę się najlepszą gosposią na świecie. Mógłby mnie pan przynajmniej przetestować, zanim podejmie pan decyzję. Tak, chętnie by ją przetestował. Ale nie w taki sposób, o jakim myślała. Ponad kuchenną wyspą przypłynął do niego jej zapach. Pachniała cytrusami, a on przyłapał się na tym, że chciałby wciągnąć ten zapach głęboko w płuca. Gdyby stał przed nim Mitchell, jego dawny współlokator z collegeu, Tanner chyba powiedziałby mu parę cierpkich słów. Od lat Mitchell i jego żona Karen próbowali wyswatać Tannera z jakąś ,,miłą" kobietą. Urządzali kolacje, na które zapraszali Tannera i gościa niespodziankę. Organizowali przyjęcia, podczas których prezentowali mu całe rzesze kobiet. Wszystko po to, by wyszedł ze swej skorupy. Problem w tym, że Tanner nie uważał, by żył w zamknięciu. Przez lata starannie budował wokół siebie mur i nie był wcale zainteresowany tym, by kogoś za ten mur wpuścić. Miał przyjaciół. Miał kuzynów i przyrodnich braci. Nikogo więcej nie potrzebował. Spróbuj jednak, człowieku, wytłumaczyć to żonatym przyjaciołom. Mężczyzna, który właśnie się ożenił, chce, by wszyscy jego kumple jechali na tym samym wózku. Jeżeli chodzi o Tannera, Mitchell był skazany na rozczarowanie. Mimo to nie ustawał w wysiłkach. Ivy Holloway niezbicie tego dowodziła. Mitchell pewnie tylko na nią spojrzał i uznał, że miejscowa piękność wciągnie Tannera w małomiasteczkowe życie. - Chodzi o to - zaczął, nim jego ciało wygrało walkę z rozumem - że nocami pracuję w domu. Śpię w dzień, a przynajmniej próbuję spać - mruknął. Hałas wokół jego sielankowego azylu często nie pozwalał mu zmrużyć oka. - Nie może pani stukać garnkami, kiedy ja pracuję... - Czym pan się zajmuje? - Co? - Powiedział pan, że pracuje pan w domu. - Oparła się łokciami o blat, wsparła brodę na rękach. - Co pan robi? - Wymyślam gry komputerowe. - Poważnie? Ciekawe, czy znam którąś z nich? - Wątpię - odparł, wiedząc, że gry firmy King Games są przeznaczone dla młodych mężczyzn. - To nie są gry dotyczące mody czy fitnesu. - No, no. To była protekcjonalna uwaga. Miała rację. Nie spodziewał się, że tak zareaguje. - No dobrze - odparł wyzywająco. - Moja ostatnia gra to Mroczni Druidzi. - Naprawdę? - Oczy jej się zaświeciły. - Uwielbiam ją. Musi pan wiedzieć, że zdobyłam już dziewiąty poziom doświadczenia - oznajmiła, dumnie unosząc głowę. Zaintrygowany mimo woli Tanner spojrzał na nią bacznie. Druidzi to trudna gra, a osiągnięcie dziewiątego poziomu to prawdziwy sukces. - Ciekawe. Dużo czasu to pani zajęło? Wzruszyła ramionami. - Pół roku, ale na swoją obronę powiem, że grałam tylko wieczorami. Nad czym pan teraz pracuje? Jeśli to nie tajemnica? Pół roku? Zaszła tak wysoko w sześć miesięcy? Otrzymywał me
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Gorący Romans |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.