- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zie spał. Ale zatrudniliśmy Michaela, zanim jeszcze coś się między wami zaczęło. Zakładam, że on też przyjedzie do Bostonu. - Czy mógłbyś przestać się głupio uśmiechać? - zapytała. - Przepraszam. Rozbawiło mnie, twojego niedoszłego kochanka, że najpierw żyjesz w celibacie, a potem chcesz spędzić święta z dwoma mężczyznami swego życia jednocześnie. - - ostrzegła go. - Może to nawet dobry pomysł. Mama i tata mogą cię ochronić. Wstała. - Dziękuję za pomoc w sprawach zawodowych. - Gdybyś nie uważała mnie za łajzę, może postarałbym się być Nadal się śmiał. - Uważaj, bo doniosę twojej żonie. - Ona i tak wie, że się w tobie od dawna podkochuję. Chyba ta sytuacja rozbawi ją tak samo jak mnie. - Jesteś niemożliwy. Wychodzę. - Kochasz mnie, tak czy inaczej - zawołał, gdy już zmierzała do drzwi. - Wcale cię nie kocham - krzyknęła, odwracając się. - Koniecznie weź rachunek i daj kelnerowi napiwek. - Uwielbiasz mnie! - odpowiedział. Stojąc w drzwiach, obejrzała się. Uniósł brew i zanucił: - Danny ROZDZIAŁ DRUGI Michael McLean traktował pracę poważnie. To był cholernie ciężki dzień. Osiągnął to, co sobie zaplanował, częściowo taktem i dyplomacją, częściowo dzięki determinacji i metodzie silnej ręki. Drgnął, gdy zadzwonił telefon. Leżał zmęczony i senny. Choć jego praca wiązała się z rozmowami o różnych dziwnych porach, nie oczekiwał, że teraz ktoś do niego zadzwoni. Musieli być jednak przygotowani na każdą ewentualność. Po chwili usiadł na łóżku i zmierzwił ręką włosy. Sięgnął po słuchawkę, a potem zorientował się, że dzwoni telefon komórkowy. Wstał i znalazł właściwy aparat. Spojrzał na wyświetlacz. Moira. - Cześć, kochanie, co się stało? Wszystko w porządku? Jest już późno. - Wiem, przepraszam. Powinnam zadzwonić wcześniej. - Możesz telefonować, kiedy tylko chcesz, w dzień i w nocy, wiesz przecież o tym. - Dziękuję. Znał bardzo dużo kobiet. Miał wiele z nich, tak, ale żadna nie była taka jak Moira. Urzekło go brzmienie jej głosu. Piękna, z ciemnorudymi włosami i zielonymi oczami. Wysoka, elegancka, o ciekawej osobowości. Nie bała się pracy i śmiała się z każdej przeszkody. Wikłała się w najbardziej absurdalne sytuacje. Gdy odpowiedział na ogłoszenie w sprawie pracy drugiego producenta w KW Productions, znał ją już z telewizyjnych nagrań, które przestudiował, przygotowując się do rozmowy. Na taśmie prezentowała się dobrze. W rzeczywistości - jeszcze lepiej. Zaskoczyły go podniecenie i emocje, jakie w nim wywoływała. Chciałby, żeby teraz mu towarzyszyła. Zadziwiające, jak sam tylko dźwięk głosu może podziałać na mężczyznę. - Powinnam była zadzwonić już kilka godzin temu - dodała, a potem nagle zamilkła. - Nie rozmawiałeś dziś z Joshem, prawda? - upewniła się. - Nie. Usłyszał jej westchnienie. - To dobrze. Lepiej, że sama ci powiem. Telefonuję tak późno, bo zbierałam się na odwagę. Chciał już jej oświadczyć, że nie musi się zbierać na odwagę, żeby do niego zadzwonić, gdy dodała: - Wiem, ile pracy już wykonałeś... - Jasne, że wiesz. Jesteś szefem. - Nie do końca. Josh i ja zawsze podejmujemy decyzje wspólnie, a od kiedy z nami pracujesz, nie musimy się nawet za bardzo wysilać. O Boże, Michael, tak mi przykro, nagle zmieniliśmy plany. Już wiedział, co za chwilę usłyszy. - Wiem, że ty i Josh bardzo się napracowaliście nad uzyskaniem zezwoleń, zmieniamy program na dzień świętego Patryka. Naprawdę bardzo mi przykro. - Naciski rodziny, co? - zapytał spokojnie. - Mój ojciec będzie miał w przyszłym tygodniu badania. Mama twierdzi, że to nic poważnego, ale założę się, że tata nadal sam prowadzi pub do późna w nocy. Zresztą, mama rozmawiała ze mną tak, jakbym zamierzała udusić wielkanocnego zajączka i ja się poddałam. - Nie przejmuj się - odpowiedział. - Przyjrzałem się już sytuacji w Bostonie. - Co takiego? - Josh i ja tego się właśnie spodziewaliśmy. Milczała. - Moiro, wszystko w porządku. Z przyjemnością spotkam się z twoją rodziną. Chyba mnie zaakceptują, prawda? Jako kogoś, kto jest dla ciebie najważniejszy na świecie? - Jesteś niesamowity, wiesz? - Tak, oczywiście. Przecież na to zasługujesz. - Wiesz co? - Co? - Miło cię słyszeć. Jej głos był jak jedwab. - Właśnie chciałem ci powiedzieć to samo. - Oni są trochę zwariowani, wiesz? - Kto? - Moi rodzice. - Moiro, masz przecież odpowiedniego faceta. Moja rodzina to też Irlandczycy. To fakt, że nie mamy pubu i nie biegamy przez cały dzień, gwiżdżąc ,,Danny Boy". Ale poradzę sobie z opowieściami o zjawach i skrzatach. Nie martw się. Milczała przez chwilę, a potem powiedziała: - Moi tak. - Co? - Przez cały czas gwiżdżą ,,Danny Boy". Roześmiał się. - Nie mam nic przeciwko tej piosence. Z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 21.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.