- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023. Zygmunt Krasiński Noc letnia Armoryka Sandomierz Projekt okładki: Juliusz Susak Wydanie według edycji z roku 1841. Zachowano oryginalną pisownię. (C) Wydawnictwo Armoryka Wydawnictwo Armoryka ul. Krucza 16 27-600 Sandomierz ISBN 978-83-7950-485-5 NOC LETNIA Bo na tym świecie, śmierć wszystko zmiecie, Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie! Malczewski. (Maryja). O patrzcie na mnie, współziemianie, obywatele jednej Ojczyzny! na mnie idącą po ostatniej drodze -- na mnie, ostatni raz patrzącą na światło Heliosa -- Drugi raz nigdy go już nie obaczę -- Śmierć, która w kolebce swojej, wszystko usypia, wiedzie mnie żywą ku brzegom Acherontu -- mnie żywą, mnie niepoślubioną, mnie o której uszy nieodbiło się nigdy weselne pienie zaręczyn -- Acheron jeden tylko woła mnie do ślubu! SOFOKLES-ANTYGONA. Jeżeli dotąd jedno dumne jeszcze Bije gdzie serce na tej smętnej ziemi, Za to samotne lub w walce z innemi Że się natchnęło w myśli święte, wieszcze; Za to potwarzą ścigane do koła Że nad sąd ludzi i praw ich zawiłość Przeniosło swoją nienawiść lub miłość, Nienawiść podłych -- lub miłość Anioła! Jeśli to serce co wiele kochało, Jeśli to serce co wiele cierpiało, Dziś nakształt głazu ścierpło i zlodniało; Lecz wrzkomo tylko -- na zewnątrz -- bo skrycie Tli w jego wnętrzach nieśmiertelne życie, I żadna krzywda ludzka nie wyziębi Skry spadłej z niebios co wre w jego głębi -- Jeśli to serce w samotnej żałobie, Jak grób zamknięty, tak zamknięte w sobie, Na świat spogląda -- nie mściwie -- nie hardo -- Lecz z przebaczenia Anielską pogardą! -- -- Gdziekolwiek jesteś o serce mi znane! Serce niewieście i prześladowane! Gdziekolwiek jesteś -- z bliska czy z daleka: O serce dumne, o serce stroskane! Weź to co przyjąć możesz od człowieka! Weź pieśń -- po pieśni poznasz we mnie brata, Ta pieśń z innego -- tak jak i ty -- świata! Za to żeś Siostro w fałsz nie uwierzyła, W Bożyszcze złota i w marę próżności, Gdy świat ten zstąpił do grobu podłości, Za to żeś z światem w ten grób nie zstąpiła, O tej nikczemnej dziejów ludzkich dobie, W świętem współczuciu i w świętej miłości, Tę pieśń mej duszy, ja poświęcam Tobie!... VARENNA -- 1840, 15 Sierpnia. I 1 Widziałem kiedy ją wiedli -- w białych szatach, z wieńcem na głowie szła w przerażeniu -- Kościół stał jako ciemny cmentarz przed jej oczyma -- Wszyscy się uśmiechali z radości starzy i młodzi -- Dzieci za Aniołków przebrane potrząsały kwiatami -- Sam Biskup i powierne kapłany wesołym patrzyli wzrokiem, w sutych dalmatykach -- Lud się cisnął zazdroszcząc i chwaląc i życząc -- Ona jedna tylko milczała, z spuszczonemi oczyma, oparta na ręku służebnic. __________________________ I w jej kibici coś znękanego, bezsilnego było -- I w jej źrenicach nie jasno przebijał promień duszy -- I z jej ust nieco rozchylonych trudno się domyśleć, wyjdzieli modlitwa czy skarga - Idąc wzdłuż kaplic podnosiła rękę i przeżegnać się chciała, pół-krzyże tylko kryśliła w powietrzu -- przed obrazem Bogarodzicy skłoniwszy głowę, znać przyklęknąć miała, lecz sił jej nie stało i szła dalej ku wielkiemu ołtarzowi, a wielki ołtarz stał w głębi podobny do II. 2 W pieśniach waszych ludzie prości, zapamiętana dolina w której raz ostatni wódz przemawiał do braci -- Ojcowie ją wasi odtąd nazywali jarem pożegnania -- i dzieci wasze ją tak zwać będą, jeśli pieść przetrwa jeszcze jedno pokolenie -- jeśli mowa wasza nie zgaśnie wraz z wami!... III. 3 W komnacie w której ojciec mieszkał, kędy dziad i pradziad mieszkali i umarli, siedział starzec na starożytnem ich łożu -- ani raczył przysporzyć wygody sędziwemu ciału, szat nie zwlókł, sługi gniewnem odepchnął słowem, jedno łańcuch z medalem królewskim zrzucił z szyi, jedno szablę odpasał i oparł o stół dębowy -- Za łożem kaplica wydrążona w ścianie, z ołtarzem i szczerozłotą lampą -- On nie odwraca się ku niej by zmówić jak co dnia, pacierz przed zaśnięciem -- On wie, że nie zaśnie dzisiaj! Czasem tylko oczy wzniósłszy patrzy na przodków obrazy niewzruszonemi źrzenicami patrzące na niego, a gdy obieży ich koło, znów wzrok smętnie spuszcza na dół.... POKUSA Ach! mętne krwią i łzami, pędzą życia fale I na nurtach potoku słychać wieczne żale! Z tyłu leżą przeszłości mgłą obwiane tonie, Z przodu niebo dalekie krwawą łuną płonie; A w około pływaczy, tak zimno i ciemno Że każdy woła płynąc: <
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.