- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.którego werandzie piękne kobiety w długich sukniach popijały miętowy likier. Nikt jednak nie miałby ochoty popijać czegokolwiek na terenie widniejącej przed nimi ruiny, chyba tylko jacyś żule, którzy przynieśli ze sobą tanie piwko. Najmłodszy z nich, Zachary, bardziej powściągliwy od Jeremyego, lecz bardziej otwarty od Aidana, gwizdnął cicho. - No, jeśli ktoś lubi przeprowadzać remonty Aidan zerknął na brata. Miało się wrażenie, jakby wszyscy trzej zostali odlani z tej samej formy - wysocy, barczyści, robiący wrażenie - lecz każdemu matka natura nadała inny koloryt. Aidana obdarzyła błękitnymi oczami i kruczoczarnymi włosami, Jeremy miał oczy niebieskoszare i ciemnobrązowe włosy z leciuteńkim miedzianym odcieniem, zaś oczy Zacharyego były zielononiebieskie, a wł No cóż, jako dziecko miał złotorude kręcone loki. Starsi bracia nabijali się z niego bezlitośnie, więc musiał nieźle wywijać pięściami, żeby udowodnić, że jest twardym chłopakiem, a nie lalusiem i maminsynkiem. Z biegiem lat jego włosy ściemniały, lecz nadal wyraźnie było po nim widać irlandzkie pochodzenie. Podobnie jak Jeremy kochał muzykę i nazywał ją osłodą dla duszy. Tak samo jak Jeremy pracował w policji, w wydziale zabójstw w Miami. Niezależnie od tego w ciągu kilku lat kupił udziały w kilku niewielkich, niezależnych wytwórniach płytowych, gdyż zamierzał iść właśnie w tym kierunku, ponieważ on również przeżył doświadczenie, które zniechęciło go do dalszej pracy w policji, mianowicie wykrył, że pewien narkoman upiekł w piekarniku swojego nowonarodzonego synka. Ale kiedy bracia zaczęli rozważać pomysł wspólnego założenie agencji detektywistycznej, od razu przyłączył się do nich. Zachary miał trzydzieści trzy lata, Jeremy trzydzieści pięć, zaś Aidan trzydzieści sześć. - Najlepiej będzie to po prostu sprzedać - oświadczył Aidan. - Chyba nie zarobimy zbyt wiele - zauważył Zach. - Jak to sprzedać? - sprzeciwił się Jeremy. - Przecież to nasze dziedzictwo. Pozostali dwaj bracia odwrócili się ku niemu ze zdumieniem. - Dziedzictwo? Przecież nawet nie wiedzieliśmy o istnieniu tego miejsca, dopóki nie mieliśmy telefonu w tej sprawie - przypomniał mu Aidan. Jeremy wzruszył ramionami. - No to co? Mieszkały tu całe pokolenia Flynnów, a teraz to miejsce należy do nas. Czy to was nie rusza? Do licha, ilu ludzi budzi się rano i dowiaduje się, że są właścicielami plantacji sprzed wojny secesyjnej? Bracia jeszcze raz obejrzeli sobie dom, a potem wymownie popatrzyli na Jeremyego, lecz on się nie poddawał. - Słuchajcie, sama ta ziemia musi być coś warta. - To fakt - zgodził się Aidan. - Dlatego proponuję sprzedać posiadłość w cenie ziemi. Jeremy potrząsnął głową. - Nie, powinniśmy coś z nią zrobić. Właściwie czemu nie moglibyśmy się przeprowadzić do Nowego Orleanu? Aidan już miał oświadczyć, że to wykluczone, lecz nic nie powiedział. Bo właściwie czemu nie? Po śmierci Amelii Flynn, o której istnieniu nawet nie wiedzieli, stali się jedynymi dziedzicami starej rodzinnej plantacji. Wszyscy trzej lubili Nowy Orlean, mieli tu przyjaciół, każdy z nich mógł się tutaj bez problemu osiedlić. On sam przyjechał do Luizjany szukać zaginionej nastolatki, a skoro ją odnalazł, zamierzał wrócić do Orlando na Florydzie, które od jakiegoś czasu nazywał swoim domem, ale skoro nie było tam Sereny, to cóż to był za dom? - Możemy trochę podreperować budynek, a potem sprzedać posiadłość - ciągnął Jeremy. - Jeśli dom przestanie wyglądać jak ruina, i to nawiedzona przez duchy, na pewno znajdą się chętni na kupno. - Nawiedzona? - zdziwił się Zach. - Tak mówią. Jest jakaś legenda o dwóch kuzynach, którzy w czasie wojny secesyjnej walczyli po przeciwnych stronach i zabili się nawzajem na trawniku przed domem. - Ciekawa historia. Wiesz, ty masz rację, powinniśmy odrestaurować dom. - Przywrócić plantację do dawnej świetności - dopowiedział Jeremy. Aidan popatrzył na nich ze zdziwieniem. - Zwariowaliście? - Co z tobą? Boisz się duchów? - zażartował Zach. - Nie obawiaj się, dom na pewno nie jest nawiedzony. - Jesteśmy detektywami, nie znamy się na remontach starych domów. I dlaczego ma nie być nawiedzony, wszystkie stare domy są - rzekł z dziwną irytacją, której sam nie pojmował. - A jeśli rzeczywiście z tym miejscem wiąże się jakaś legenda, to w kółko będą się tu zjawiali jacyś poszukiwacze duchów czy inni idioci. Same kłopoty. Jeremy uśmiechnął się w odpowiedzi. - Ale to ekscytujące być właścicielem miejsca, które ma taką historię. I nie tylko ten dom należy do nas, ale i my do niego. To jest plantacja Flynnów, a my jesteśmy ostatni z rodu. To zobowiązuje. Aidan jęknął. Wyglądało na to, że został przegłosowany, tymczasem miał głębokie przekonanie, że nie chce mieć nic ws
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 26.09.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.