- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.które są już niezdolne do krzyżowania się między sobą. Rafinesque w swej ,,New Flora of North America" -- wydanej w 1836 roku pisał:.Wszystkie gatunki mogły być niegdyś odmianami, a wiele odmian stopniowo staje się gatunkami uzyskując stałe i charakterystyczne cechy"; dalej jednak dodaje: ,,wyjąwszy pierwotne typy, czyli przodków rodzaju". Profesor Haldeman w latach 1843-1844 (,,Boston Journal of Natural History U. States", t. IV str. 468) dobrze zestawił argumenty przemawiające za i przeciw hipotezie rozwoju i przekształcania się gatunków; zdaje się, iż przychyla się on ku teorii przemian. Dzieło pt.,Vestiges of Creation" ukazało się w 1844 roku. W dziesiątym, znacznie ulepszonym wydaniu (1853) bezimienny autor mówi (str. 155): ,,Po dokładnej rozwadze dochodzimy do podstawowego założenia, iż rozmaite szeregi istot ożywionych, poczynając od najprostszych i najdawniejszych aż do najwyższych i najnowszych, powstały z woli Opatrzności, jako rezultat dwóch bodźców. Pierwszy, nadany ożywionym istotom, prowadzi je w ciągu określonego czasu za pomocą rozmnażania przez określone stopnie organizacji, kończące się na najwyższych dwuliściennych i kręgowcach. Stopni tych jest niewiele; zazwyczaj są one oddzielone od siebie przerwami w szeregu organicznym, co praktycznie utrudnia ustalenie powinowactwa. Drugi bodziec ma związek z siłami życiowymi, dążącymi w ciągu pokoleń do zmiany budowy ciała odpowiednio do zewnętrznych warunków, jak pokarm, charakter siedliska, czynniki meteorologiczne, co odpowiada >>przystosowaniu<< teologów natury". Autor widocznie sądzi, że organizacja udoskonala się gwałtownymi skokami i że wpływ warunków zewnętrznych jest stopniowy. Na podstawie ogólnych dowodów z wielką siłą argumentacji wykazuje on, że gatunki nie są niezmiennymi tworami. Co do mnie jednak, nie mogę zrozumieć, w jaki sposób owe dwa przypuszczalne ,,bodźce" mogłyby naukowo wytłumaczyć liczne i zadziwiające przystosowania napotykane wszędzie w przyrodzie; nie widzę też, czy tą drogą znajdziemy wyjaśnienie, w jaki sposób np. dzięcioł przystosował się do swego szczególnego sposobu życia. Dobitny i świetny styl zjednał od razu temu dziełu szerokie rozpowszechnienie, chociaż w pierwszych wydaniach zdradzało ono brak ścisłej wiedzy i bardzo mało naukowej ostrożności. Według mego zdania, oddało ono krajowi znakomitą przysługę, zwracając uwagę na sam przedmiot, usuwając przesądy i tym sposobem przygotowując grunt do przyjęcia analogicznych poglądów. W 1846 roku senior geologów J. Omalius dHalloy w znakomitej, chociaż krótkiej rozprawie (,,Bulletins de lAcademie Royale", t. XIII, str. 581) twierdzi, że prawdopodobniejsze jest powstawanie nowych gatunków z dawnych za pomocą przekształceń niż oddzielne stwarzanie każdego gatunku. Po raz pierwszy wypowiedział on ów pogląd jeszcze w 1831 roku. Profesor Owen pisał w 1849 roku (w ,,Nature of Limbs" 1 str. 86), co następuje: ,,Idea pierwotypu w rozmaitych modyfikacjach ucieleśniła się na naszej planecie znacznie wcześniej, niż zaistniały zwierzęce gatunki, które ją obecnie reprezentują. Nie wiemy jednak dotychczas, jakim prawom natury lub jakim wtórnym przyczynom podlega kolejne następstwo i rozwój podobnych zjawisk organicznych". W mowie wygłoszonej na posiedzeniu British Association w 1858 roku mówi on (str. LI) o ,,pewniku nieustannego działania siły twórczej, czyli o zakreślonym z góry powstawaniu istot ożywionych". Dalej zaś (str. XC) mówiąc o rozmieszczeniu geograficznym dodaje: ,,Zjawiska te zachwiały naszą wiarę w przypuszczenie, że nielot z Nowej Zelandii (Apteryx) i pardwa szkocka z Anglii zostały stworzone oddzielnie na każdej wyspie i dla każdej z nich. Zresztą należy zawsze pamiętać, że dla zoologa słowo >>stworzenie<< oznacza proces, którego nie zna on wcale". Wyjaśnia on dalej swój pogląd dodając, że ,,jeśli wypadki podobne jak z pardwą zoolog uważa za dowód oddzielnego stworzenia ptaka na tych wyspach i tylko dla tych wysp, to pragnie jedynie powiedzieć, że nie wie, w jaki sposób pardwa dostała się tam i to wyłącznie tam; wypowiadając w ten sposób swą niewiedzę zaznacza on równocześnie i wiarę w wielką Twórczą Pierwszą Przyczynę, której tak wyspy, jak i ptak zawdzięczają swe powstanie". Jeżeli wypowiedziane w tej mowie tezy zechcemy tłumaczyć jedne przy pomocy drugich, to okaże się, że w 1858 roku znakomity ten filozof zachwiał się w swym przekonaniu, że nielot i pardwa szkocka pojawiły się tam, gdzie się obecnie znajdują ,,nie wiadomo jak" i na skutek procesu, ,,którego on nie zna wcale". Mowa ta wypowiedziana została już po odczytaniu w Linnean Society prac Wallacea i mojej o powstawaniu gatunków. W chwili, gdy ukazało się pierwsze wydanie niniejszego dzieła, byłem, podobnie jak wielu innych, do tego stopnia wprowadzony w błąd takimi zwrota
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura popularnonaukowa |
Wydawnictwo: | Biblioteka Analiz |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 11.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.