Opis produktu:
O Słowianach i ich pobratymcach. Rozprawa o języku sanskryckim
Według wstępu autora: Gdy Słowianie i starożytne ludy Indii stały się szczególnym badań moich przedmiotem, musiałem ulec wieloletniej namiętności. Długo nie wierzyłem sam sobie, długo posądzano mnie o marzenie. Wszelkie podobieństwo, które między mową, obyczajami, zwyczajami, prawami, bóstwami starożytnych Hindusów i dawnych Iranu mieszkańców, a również starożytnych Słowian, dostrzegłem, a to skłoniło mnie do zebrania rozrzuconych spostrzeżeń. Wypadło mi zacząć od starożytnego, już przed trzema tysiącami lat obumarłego języka Hindusów. Mogą nastąpić późne wieki, gdzie ludzie zapominają swe dzieje, gdy tymczasem język wskazuje na pobratymstwo dwóch odległych ludów. (...) Zwróciłem uwagę na zarys obyczajów, zwyczajów, bóstw, wyobrażeń religijnych, tudzież praw dawnych i teraźniejszych Hindusów i ich ze słowiańskimi związku. (...) Rzucone np. w Księdze piątej, rozdziale dziewiątym Dziejów Herodota podanie, że już za jego czasów po naszej stronie Dunaju i dalej na północ istniały nieznane mu ludy, których ubiór miał być ten sam co i Medów, a które się mianowały potomkami tego, w starożytnym Iranie sławnego narodu. Że siedziby tych ludów stykały się z siedzibami, aż po morze Adriatyckie, rozciągnionych Enetów. Że jeszcze za panowania Augusta Cesarza, Słowianie byli Rzymianom znani, pod imieniem Skalawos itd. Wyczytując dalej z godnych wiary pisarzy, że wyraz Sauromata znaczy północnego Meda. (...) Że w Europie, a szczególniej w Cesarstwie Wszechrosyjskim, w Polsce, Liwie, Państwie Tureckim, w Siedmiogrodzie, Węgrzech, Czechach, Saksonii, Prusach i Meklemburgii skupieni, lub innego szczepu poprzedzielani ludami, Słowianie, przeszło dwie trzecie części reszty europejskiej ludności wynoszą. Że Słowianie w epoce od 481 r. do 771 naszej ery, czwartą część dziejów wiadomego wówczas świata zajmowali. Że Słowianie, aczkolwiek nie wyskokami dowcipu, lecz znaczna kulturą, dobrymi obyczajami, pracowitością i pomysłem, inne wyprzedzali ludy. Przekonawszy się nareszcie z wielu dialektów, tak rozsianych Słowian, iż prawie wszyscy dotąd zachowali tok i naturę całkiem odmiennego, od reszty istniejących w Europie języka. Że Słowianie bałwochwalcy przed tysiącem lat i dawniej, mieli początkowo Rząd Gminowładny, później wybierali królów, których pospolicie knes, gospodyn, wojewod, ban i kral nazywano. Że nad tymi ludami Najwyższy Kapłan w Arkonie na wyspie Rugii miał wielką władzę. Że uosobione bóstwa Słowian i wyobrażenia ich religijne, były wspólne bóstwom wschodniej Azji ludów - Iranu i Indii. (...) Mogliśmy to najpierw dostrzec w Iranie, a dla uzupełnienia wypadało nam przejrzeć przyległe Iranowi przestrzenie Azji (...) I stad owa książka. Mimo upływu wielu lat warta jest przeczytania. Każdy, kto pasjonuje się dziejami Słowian i Słowiańszczyzny powinien mieć ją w swojej bibliotece.