Każda lektura, która dotyka spraw związanych z obozami koncentracyjnymi wywołuje w czytelniku smutek i rozpacz. Nam dzisiaj trudno jest wyobrazić sobie takie miejsca, takie okrucieństwo wobec drugiego człowieka. Jednak historia nie kłamie, takie przypadki były liczne i realne. Auschwitz. Obóz śmierci ? Miejsce, z którego nie było powrotu, jednak ? jak uzmysławia nam autorka ? takie pojedyncze sytuacje jednak miały miejsce, o czym się już za chwilę przekonamy ?
Lata 40-ste ubiegłego stulecia. Franciszka i Wawrzyniec Kuligowie żyją biednie, ale się bardzo kochają, wychowują troje małych dzieci. Oboje ciężko pracują, aby utrzymać rodzinę. Czasy trudne, imają się każdej pracy, aby tylko wpadł jakiś grosz. Nie mają czasu dla siebie, często się mijają, ale jak tylko pojawi się wolna wspólna chwila, delektują się nią wspólnie. Potrafią się cieszyć takimi małymi detalami. Żyją obok obozu śmierci, wiedzą, co się dzieje za jego ogrodzeniem. Jak tylko mogą starają się pomagać więźniom, zwłaszcza przemycając jedzenie. Mają świadomość, jak taka pomoc może się skończyć.
Lecz ich w miarę ustabilizowane życie nagle się zmieni, nawet się nie spodziewają jak diametralnie. Do ich drzwi zapuka zbieg z obozu, Jan Nowaczek. Mężczyzna prosi o pomoc. Rodzina ma obawy, czym może się skończyć taka pomoc, jednak mimo wszystko udziela mu schronienia i pomaga. On wkrótce ich opuszcza z przyrzeczeniem, że nigdy nie powie, że ich poznał i otrzymał od nich jakąkolwiek pomoc. Ale życie bywa ułudne i nikt nie wie, co przyniesie każdy kolejny dzień. Kuligowie poniosą tragicznie skutki pomocy i wyciągnięcia ręki do potrzebującego. Franciszka, będąc w dziewiątym miesiącu ciąży trafi do Auschwitz, taki będzie skutek ich dobroci. Również jej siostra, która miała do czynienie ze zbiegiem, będzie osadzona w obozie. Wawrzyniec nie może pozwolić na to, aby żona ponosiła konsekwencje tego czynu i postanawia zgłosić się do obozu w miejsce żony. Czy rzeczywiście gestapo uwolni Franciszkę, czy też oboje będą ponosić karę za swoją dobroć? A kto zajmie się dziećmi? Czy Niemcy pozwolą, aby przyszedł na świat kolejny potomek polskiej rodziny? Czy z Auschwitz można wrócić?
Ocalona z Auschwitz to historia pełna bólu i smutku, ale bardzo prawdziwa i rzeczywista. Oparta na wydarzeniach, które naprawdę miały miejsce. Ich bohaterowie ponieśli konsekwencje dobrego serca i swojego miłosierdzia. Nie wyobrażali sobie, że mogliby odmówić pomocy osobie, której udało się uciec z obozu śmierci. Jednak nie mieli świadomości, jakie to może być zgubne. Uważali, że przynajmniej w taki sposób mogą pomóc skazanym na zgubną śmierć. Tak zostali wychowani, takie ideały i wartości im przyświecały. Ale nie wiedzieli, że inni ludzie nie mają takich zasad, nie dla wszystkich są one oczywiste. Zostali zdradzeni i musieli ponieść tego bardzo tragiczne skutki.
Szczególnie zachowanie Wawrzyńca zasługuje na wielki szacunek, decyzja, którą podjął to czyn bohaterski. Nie mógł przewidzieć, jak zachowają się okupanci, czy go nie oszukają. Ale nie wahał się ani chwili, tak bardzo kochał małżonkę, że inna decyzja była dla niego niedopuszczalna. Dzieci potrzebują matki, a on jest tylko ojcem.
Mną ta lektura wstrząsnęła dogłębnie. Łzy kapały na kolejne przekładane stronice, zwłaszcza od chwili, jak mężczyzna podjął najważniejszą decyzję w swoim życiu. Nie wiedziałam, jak się skończy ta historia, ale się obawiałam, że będzie to wędrówka w jedną stronę, bez możliwości powrotu. I ta myśl nie dawała mi spokoju, żal mnie dławił bardzo mocno. Smutek i gorycz rozdzierały moje serce. Ale świadomość wielkiej łączącej Franciszkę i Wawrzyńca miłości była chociaż chwilowym ukojeniem ?
Historia jest przedstawiana z perspektywy Franciszki i Wawrzyńca. To sprawia, że mamy odczucia, myśli i wrażenia z pierwszej ręki. To tak, jakbyśmy byli uczestnikami wszystkich wydarzeń, czujemy je i przeżywamy boleśnie. Taki zabieg to wciągnięcie czytelnika przez bohatera w jego mały i wewnętrzny świat. W jego intymne królestwo.
Historia warta przeżycia przez każdego. Dlaczego? Pozwoli spojrzeć z perspektywy wielu lat na poświęcenie ludzi w czasie wojny, na kierowanie się ? mimo czasów, w jakich im przyszło żyć ? prawością i miłosierdziem. I można spróbować odpowiedzieć na pytanie, czy my dzisiaj też jesteśmy gotowi na wszelką pomoc dla bliźniego, nie patrząc na możliwe negatywne konsekwencje? Czy narazilibyśmy swoje życie, aby pomóc drugiej potrzebującej osobie? Czy potrafimy pomóc potrzebującemu? Pozostawiam was samych z tymi pytaniami, spróbujcie na nie odpowiedzieć ?
Polecam z gorącym sercem! Znakomita! Mądra i pełna trudnych pytań!
Opinia bierze udział w konkursie