- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dą jest, że pchnięty burzą ku południowi, odkryłeś część świata większą, niż wszystkie znane dotąd części świata razem? -- Takem napisał, tak jest. -- Czy prawdą jest, że tam zima tak ciepła jak u nas wiosna, trawa tak wysoka jak u nas drzewo, zwierzę tak rozumne jak u nas człowiek? -- Zaprawdę, tak. -- Czy prawdą jest, że tam kobieta piękniejsza, mąż odważniejszy niż u nas, że tam powietrze samo uzdrawia, ochotnikom daje siłę, tchórzom męstwo, brzydkim piękność; -- Tak powiedziałem. -- Czy prawdą jest, że ziemia tam złotym piaskiem pokryta, że góry tam są z drogich kamieni, a na brzegu morza perły i purpura? -- Tak rzekłem, tak jest. -- Czy prawdą, jest, żeś widział tam rośliny niosące owoc słodszy od chleba; żeś widział tam trzcinę, z które miód wypływa; żeś widział tam krzaki, które dają nici bielsze od śniegu; żeś widział tam drzewa, z których owoców słodkie wino wypływa a spod ich kory mleko się sączy? -- Widziałem wszystko i przywiozłem ze sobą okazy. -- A czyś przywiózł ze sobą tego ptaka, który jest rozumny jak człowiek, który ludzkim mówi językiem i cuda czyni? -- Jest w okręcie moim. -- A czyś mówił już o tym innym? -- Tylko na tych marmurach spisane są moje tajemnice -- Czy twoi żeglarze nie byli w mieście? -- Żaden z nich portu nie opuścił. -- Wróć do twego okrętu, Hannonie. Poszli wiec razem z nim do portu. Późnym wieczorem wywiedli okręt na pełne morze, otaczając go czterema wojennymi nawami, rozdarli jego żagle zniszczyli jego ster, złamali jego maszty podłożyli z czterech stron grecki ogień, który w wodzie płonął. Ogniste iskry podpaliły okręt a niezgaszony płomień ognia greckiego przeniknął żelazne pokrycia i pośrodku morza pochłonął okręt Hannona, wraz z jego właścicielem i załogą i z przywiezionym z nowych światów złotym piaskiem i z chlebowym owocem i z miodonośną rośliną i z mlekodajnym drzewem i z ptakiem gadającym: wszystko to razem do szczętnie w wodzie spłonęło. A w Kartaginie postanowiono, że kto by o szczęśliwej ziemi Hannona ośmielił się jednym wspomnieć słowem, ten straci głowę na rynku Astarty, a gdyby którykolwiek senator powtórzył choć jedno słowo z tego, co Hannon na tej tablicy napisał, ten w porcie związanym zostanie i z kamieniem u szyi w morze rzucony. Gdyby bowiem lud kartagiński mógł się dowiedzieć, że istnieje kraj tak szczęśliwy pod niebem, tłumnie porzuciłby ojczyznę i te pałace rozpadłyby się w ruinie a węże i nietoperze zamieszkałyby na gruzach a cudzoziemiec tak by się pytał o Kartaginę: ,,- Cóż to jest? któż wie co o tym?" Rozdział 2 Kiedy Tyr był jeszcze w stanie kwitnącym, i kiedy nawy jego aż do Indii dopływały, żył wówczas w tym mieście bogaty żeglarz, który nazywał się Bar Noemi. Jak widać z nazwiska, był on pochodzenia palestyńskiego; jeden z tych potomków Beniamina, którzy w czternastu mężów wypędzeni zostali z miasta i zabici za obrazę jednej kobiety. Kara była rzeczywiście zasłużoną. Dzicy ci ludzie zhańbili kobietę, która jako gość do miasta przybyła; dlatego też godziło się znieść ich z oblicza ziemi. Bar Noemi jednak był wówczas jeszcze dzieckiem, wskutek czego uwolniony został od kary, jako nie mający udziału w winie ojców; wiedział on dobrze, że kara ta nastąpiła na rozkaz Pana, na rozkaz wszechmocnego, mściwego Jehowy, który wśród błyskawic i gromów własną ręką napisał na marmurowych kowanych tablicach: ,,- Niechaj świętą będzie obcemu człowiekowi twarz kobiety obcej, a kto jako wróg przychodzi, niech umrze." Bar Noemi wiedział dobrze, że wyrok wypełniono w sposób bezwzględny i bezlitosny, ale nie porzucał wiary swych ojców, gdy pomyślał o krainach szczęścia, o ziemi obiecanej, o wspaniałych podaniach Syjonu, o błogosławieństwie potężnego a mściwego Boga, który grzechy ojców karze do czwartego pokolenia, ale cnoty ich nagradza do tysiącznego. Ale bogowie Tyru i Sydonu, bogowie greccy byli milsi; oni znosili miłość na swych ołtarzach i przyjmowali ofiarę gołębia czy kozy, według tego, czy miłość była czysta, czy nieczysta; nie rachowali zresztą nikomu grzechów wesołych, misteriami uczyli śmiertelnika, jak po niepojętych stopniach rozkoszy zbliżyć się do zbawienia -- lub potępienia. Bar Noemi nie odwiedzał świątyń Astarty; zamiast tego, spędzał święta ojców na postach i modlitwie, oblewał próg swego domu krwią paschalnego baranka i co rok stawiał na dworze swoim namiot pokryty zielenią. Lud tyryjski pozwalał mu czynić, co mu się podobało, gdyż zawsze ludność handlowa w rzeczach wiary jest bardzo tolerancyjną; nie mówiono też wobec niego nigdy o wierze Izraela; dość się kłócili ze sobą, jeżeli nie na żelazo, to na srebro i złoto. Bar Noemi, kiedy dorósł, był najbogatszym prawie z kupców tyryjs
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Armoryka |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | |
Wprowadzono: | 03.01.2011 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.