- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.onymi emocjami. Tu ujawniają się marzenia o lepszym świecie, tu pojawiają się pułapki ułudy i tu wreszcie można dać upust swojej złości na doznane od świata i ludzi krzywdy. Stąd często zjadliwość, wściekłość czy ironia i szyderstwo w kreowaniu obrazów postaci z wizji. Czemu więc ma służyć ta wędrówka w głąb siebie? Wydaje się być jakimś rodzajem autoterapii, którą gdy się przeprowadzi, dozna się swoistego katharsis. A przecież mimo tak poważnej tematyki forma książki jest często lekka i zabawna. Czasem ma się wrażenie, że autor gubi nas na kolejnym zakręcie swojej wyobraźni, gdy przerzuca nas od jednego do drugiego kręgu swoich wyobrażeń. Jednak autoironia bohatera komentującego również swoje poczynania, garść zabawnych refleksji człowieka przywołującego siebie do porządku oraz lekkość stwierdzeń pozwala czytelnikowi na chwilowy oddech i częsty uśmiech. Czy bohater odkryje tajemnicę? Czy zajrzy do kufra? Ile razy wystrychnie na dudka szefa konkurencyjnej firmy ochroniarskiej? I co mają z tym wszystkim wspólnego flirtujące rury kwasoodporne - na te pytania radzę poszukać odpowiedzi w książce Jarosława Wojciechowskiego. Może nie wszystkie zagadki rozwiąże, ale pożywkę dla duszy i ciała podsunie za pomocą inteligentnej sugestii. Dobra zabawa zapewniona. Polecam! Bożena Laskowska Rozdział I Będąc jeszcze dzieckiem - nie pamiętam iluletnim wówczas, miałem ciągle powtarzający się sen. Śniło mi się czterech brodatych mędrców ciągle będących w drodze. Przemierzają pustynię odkąd wyszli z Babilonu. Jedynym ich bagażem był kufer, który dźwigał wielbłąd. Wykonany był z drewna hebanowego okuty z każdej strony płaskimi obręczami z miedzi i srebra. Czas dorastania wypierał ten sen z mojej pamięci, aż go zupełnie wyparł - może raczej odłożył go ad akta. I tak chyba właściwie było, bo po wielu latach któregoś dnia powrócił do mnie niczym bumerang. Przywołał mnie i to tak nieoczekiwanie, że sam się zdumiałem. Nie miałem innego wyjścia, jak powrócić, czyli sięgnąć do wspomnień sennych sprzed wielu lat. A stało to się, kiedy już przekroczyłem 54 lata. Wychowany byłem w realnym socjalizmie. Czy dobrze? Myślę, że tu oceniać mi nie wypada, bo tyle już ocen padło i cokolwiek teraz nie powiedziałbym, to i tak będzie to tego marną kopią. Przyznać jednak się muszę do mojej niewierności - zdradzałem, jakże często, owe głoszone ideały w klimacie, w którym musiałem żyć, na rzecz pragmatyzmu życiowego. W końcu tak się porobiło, że do reszty zdeprawował mnie tak zwany ,,zgniły zachód". Wiele na jego ołtarzu kadzideł spaliłem, by przeprosić za moje urodzenie, czas i miejsce mojego dojrzewania. Może właśnie dlatego moja wrażliwość ducha była tym czynnikiem sprzyjającym przebudzeniu się zapomnianego snu. Dla pełnego obrazu moich zmagań z sobą i z życiem, które przyszło mi wypełnić jakąś treścią, było ukoronowanie mnie za ,,szczególne zasługi" - dwoma zawałami serca! Czy coś pojąłem z tego ... no właś czy? Na pewno zastanowiłem się nad tym, co było i co jest, że wszystko przemija i w końcu - ja sam przeminę. Ważne jest, myślę i to, by nie ,,zamykać drzwi" za sobą. Idąc pewnego dnia ulicą tak zupełnie nieoczekiwanie dopadło mnie wspomnienie mojego snu - tego sprzed wielu lat - zwyczajnie, tak po prostu. Było wyraźnie i sugestywne, a jak pachniał Tamtą nocą sprzed lat. Nie opierałem się specjalnie, a wręcz przeciwnie - złapałem pierwszy obraz i trzymałem mocno, by go" wiatr nie porwał". Przechodziłem właśnie blisko swojego ulubionego lokalu - kawiarni" IMPRESJA. Magia i klimat tam panujący był sprzyjającym utrwalaczem. Tam mogłem znaleźć to coś nieuchwytnego i pięknego. Nie namyślając się zbyt długo, wszedłem do środka, zasiadając przy ulubionym stole. Po chwili piłem kawę, oglądając przed oczami zapomniany sen jak w kinie, tak wyraźnie, że dech zapierało. - Czterech brodatych mędrców ciągle w drodze przez pustynię z jedynym bagażem - kufrem i wielbłądem szczególnej urody, i oczach błękitnych jak niebo. Teraz miałem okazję dokładnie przyjrzeć się kufrowi. Pięknie wykonany z hebanu i kości słoniowej, wieko wzmocnione obejmami miedzianymi i srebrnymi z wykutymi ornamentami roślinnymi. Ze złota tylko napis po środku - jakaś inskrypcja po persku zdaje mi się. Przepiękna robota. ,,Dokąd idą?" - pomyślałem - ,,i skąd?" Nie czekałem długo na odpowiedź, bo sama przyszła do mnie. Wędrowcy uśmiechnęli się, najwyraźniej mnie zauważyli i skinęli głowami na przywitanie. A jeden z nich przemówił. - Witaj! Bardzo nam miło znowu cię spotkać na naszym czekaliśmy. Byłem skonsternowany. - ,,Jak to, czekaliśmy?" - pomyślałem! W głębi duszy wiedziałem, że na mnie czekali. Uśmiechnęli się, jakby czytali w moich myślach niczym w otwartej ksi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 08.08.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.