- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.k, to kiedy? Przecież hotel (jak mówiła recepcjonistka Kasia) otworzył swoje podwoje tego ranka i on miał być jego pierwszym, honorowym gościem! Na wszelki wypadek, gdyby miał ponownie spotkać się z nieznajomą, postanowił nadrobić zaległości. W ekspresowym tempie dopił kawę, zjadł parówki i wrócił do pokoju. Zaaferowany wyciągnął laptopa z pokrowca. Włączył go i wpisał w wyszukiwarce nazwisko szalonego poety. Wyświetliły się setki niemieckich, angielskich i diabli jeszcze wiedzą jakich stron. W poszukiwaniu śladu poety trafił przypadkowo na blog jakiejś rosyjskiej nastolatki, Klarysy, która przysięgała uroczyście, że jeśli Wołodia Koniuchow ją zostawi, to rzuci się pod pociąg. Sam nie wiedział, dlaczego musiał znaleźć inne, bardziej wiarygodne wyjaśnienie zainteresowań nieznajomej, i gdy zastanawiał się nad tym, przypomniał sobie o granatowej, owalnej pieczątce w książce. Na okładce drugiego tomu zapisany był adres antykwariatu ,,U Adama" przy Floriańskiej. Był to mizerny trop, ale jednak warto było go sprawdzić. Postanowił działać niezwłocznie. Odwiedzić sprzedawcę i poszperać u niego między półkami. Ubrał się i wyszedł, odprowadzany dociekliwym spojrzeniem Magdy, dyżurującej w recepcji. Kiedy znalazł się na ulicy, był zdziwiony, że jego nowy hotel nie posiada specjalnych oznaczeń. Tylko niewielki żółty neon w kształcie rombu z zielonymi literami LMG informował, że coś tu się mieści. Zresztą i tak nie był zbytnio widoczny, gdyż ginął pomiędzy dziesiątkami starych reklam i zwiniętych markiz sterczących ze ścian kamienic jak wieszaki. Pomyślał nawet, że hotel niczym podstępny rak wtopił się w przedwojenną kamienicę, oddzielając sklep monopolowy od piekarni. Magnus dowiedział się (później), że część mieszkań w domu, w którym mieścił się hotel, nie była jeszcze wykupiona. Zajmujący je lokatorzy mieli do swojego użytku drugą klatkę schodową. Ten przejściowy stan sprawił, że w hotelu powstała istna plątanina korytarzy i zakamarków. Kochał Kraków. Było to miasto jego młodości i wszystko, co zdarzyło się najlepszego w jego życiu, wiązało się z tym wiekowym grodem. Doskonale pamiętał studia na prestiżowym uniwersytecie, atmosferę wolności, jaka wybuchła po tragicznej śmierci studenta filologii polskiej zabitego przez ubecję. Wspominał kluby, do których chadzał, i kabarety, których występy oglądał z wypiekami na twarzy. Był tylko jeden szkopuł: przyjaźń nie była jego mocną stroną. Miał wielu kolegów, ale nie prawdziwych przyjaciół. Już wtedy był samotnikiem. Nosił nawet na wydziale dumne przezwisko Wilk. Magnus szedł lekkim krokiem, niesiony wspomnieniami, przypominając sobie swoje dawne ,,wilcze" ścieżki. W poszukiwaniu antykwariatu przeszedł Basztową, pokonał ulicę Św. Jana i znalazł się na Floriańskiej. Antykwariat ,,U Adama" (ten z zielonej pieczątki w tomiku poetyckim Hölderlina) mieścił się w podwórku, między sklepem z sukniami ślubnymi i kantorem wymiany walut. Magnus nie mógł sobie teraz przypomnieć, czy kiedykolwiek był w tym zaułku. Zastanawiając się nad tym, minął pijanego górala sprzedającego oscypki i zanurzył się w zacienionym przejściu. Na jego drodze, na środku drewnianych schodów stały, całując się namiętnie, lesbijki. Magnus przeprosił zakochaną parę, po czym wspiął się prędko na pierwsze piętro. Zatrzymał się na końcu korytarza, przed grubą miodową szybą. Wywieszona tabliczka informowała, że antykwariat jest otwarty, więc schwycił za klamkę i wszedł do środka, podrywając do alarmu zawieszony nad drzwiami dzwonek. Od progu uderzył go w nozdrza gęsty zapach pleśni i jeszcze czegoś, co nieodmiennie mu się kojarzyło ze śmiercią starych książek i czasopism. Blada żarówka ledwie oświetlała przestrzeń między wysokimi półkami i rzucała na wydeptaną podłogę drażniące półcienie, jakby wszedł z oliwnym kagankiem do rzymskich katakumb. Przecisnął się między półkami w kierunku siedzącego za stołem antykwariusza. Miał on dużą i wąską głowę, na czubku której widniała kępka potarganych, siwych włosów. Jego wydęte usta obnażały w szczelinie warg szerokie i żółte zęby. Płaski nos, wielkie uszy i wystająca szczęka upodobniały go do konia. To skojarzenie przyszło natychmiast, tak więc od razu nazwał w myśli antykwariusza ,,koniem". Koń miał na zapadniętych policzkach plamy w kolorze zaschniętego błota. Od chwili gdy Magnus przekroczył próg, koński łeb wodził za nim wzrokiem. - Czy my się znamy? - rzucił głośno antykwariusz, przeczesując palcami siwe włosy. - Nie sądzę! - odpowiedział Magnus. - Zatrzymałem się na kilka dni w hotelu. Zaszedłem tu z ciekawości. Chciałem - A czy nie jest pan przypadkiem tym sławnym Piotrem Magnusem, o którym trąbią w gazetach? - zapytał Koń. - Zgadłe
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Wydawnictwo - adres: | j.swietlikowska@oficynka.pl , http://www.oficynka.pl , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.