**PATRONAT MEDIALNY**
Karolina Kasprzak-Dietrich to osoba pisząca w każdym gatunku. Teraz ponownie spotykamy się przy kolejnej książce dla najmłodszych i nieskromnie wspomnę, że i w tym przypadku zostałam poproszona o patronat nad książką, i jestem z niego bardzo dumna.
"Oczko IV" to zbiór krótkich bajeczek i wierszyków, po którym naszym przewodnikiem jest dziewięcioletnia Monika. Dziewczynka wraz z rodzicami i bratem mieszka w niewielkiej wiosce Nieboland, opowiada nam ona o swoim życiu, zajęciach, pracy rodziców, spotkaniach z ukochaną babcią, która opowiada jej wyjątkowe bajki i wiersze. Jest to bardzo rezolutna i odpowiedzialna dziewczynka, rozumie jak funkcjonuje świat i czerpie z tego własne wnioski.
Jeśli jesteście ciekawi, jakie przygody spotkały naszą małą bohaterkę, koniecznie sięgnijcie po tę niewielką objętościowo książeczkę.
"Oczko...", to fantastyczna mieszanka prozy z poezją. Zabieg ten doskonale się udał,i dzięki temu trzymamy w ręku e-book, w którym każdy młody czytelnik znajdzie coś dla siebie.
Główna bohaterka wraz ze swoją babcią pokazują i objaśniają otaczający nas świat w bardzo przyjemny i co najważniejsze, bardzo przystępny i zrozumiały dla najmłodszego czytelnika, sposób. Poczytamy tu o dobrym zachowaniu, zwierzątkach, wesołym miasteczku, snach czy o owocach i wielu innych ciekawych zagadnieniach.
Jedne wiersze są krótsze, drugie troszkę dłuższe, a jeszcze inne znamy już z poprzednich części, więc warto poznać poprzednie "Oczka..." ale w moim odczuciu nie jest to jednak obowiązkowe, jeśli zaczynacie swoją przygodę z "Oczkami" od tej części, znajdziemy tu też króciutkie opowiastki, które w moim odczuciu może być świetnym "punktem wypadowym" do wielu ciekawych, inspirujących i pouczających rozmów z naszymi pociechami :)
Autorka doskonale odnajduje się w literaturze dziecięcej,i te "Oczka..." naprawdę jej wychodzą.
Świetnie czyta się je na głos, a przy pomocy różnych przedmiotów można pokusić się o wspaniałe przedstawienia, wystarczy tylko poruszyć wyobraźnię i naprawdę można się świetnie bawić.
Z racji formy wydania i ilości stron książeczkę czyta się dosłownie w kilka minut. Potrafi wywołać uśmiech i przenieść się wspomnieniami do własnych dziecięcych lat.
Udała się ta książka autorce. Na razie jest dostępna tylko w formie elektronicznej, ale istnieje szansa, że kiedyś doczekamy wydania papierowego. Autorka zapowiedziała również, że jest to ostatnia część "Oczka..." jednak na dzień dzisiejszy już wiem, że pojawią się kolejne
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Przy "Oczko IV" wystarczy odrobina czasu i wyobraźni i mamy sposób na cudowny czas w gronie rodzinnym. Doskonała zabawa gwarantowana.
Opinia bierze udział w konkursie