- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ciałam krzyknąć, ale milczałam. Natłok wspomnień był zbyt bolesny. ,,Nie jest twój!" - wykrzyczałam mu wtedy w twarz. Bo chciał mi zabrać syna, starać się o opiekę, ze mnie zrobić wariatkę i histeryczkę! Wyraz jego oczu przeraził mnie. Bałam się, że mnie uderzy, zaczęłam się cofać... I spadłam, za karę. Staś był jego dzieckiem. Zresztą tylko on go przy mnie trzymał. Zaszłam w ciążę celowo, a on był zbyt honorowy, by unikać odpowiedzialności. Zakochałam się w chłopaku własnej siostry. Poznałam go tuż po maturze, flirtował ze mną i stało się. Ogarnęło mnie jakieś szaleństwo; musiałam go zdobyć i posunęłam się do podłości. Uwiodłam go, złapałam w pułapkę. Róża nigdy mi tego nie wybaczyła. Próbowałam być wspaniałą żoną, ale wyrzuty sumienia mnie zjadały. Po kilku latach przyszedł kryzys. Zamiast go wspólnie przezwyciężyć, wpadłam w obsesję zazdrości. Podejrzewałam Witka, że znowu spotyka się z Różą, że dawne uczucie odżyło. Im bardziej zaprzeczał, tym mniej mu ufałam. I straciłam go! Nigdy mi nie daruje tych okrutnych słów! Wolałabym ich nie pamiętać... - - Dotknął mojej dłoni. - Źle się czujesz? Mam zawołać lekarza? To pewnie szok. Przypomniałaś - Nie! - skłamałam odruchowo. Nie byłam gotowa na zmierzenie się z prawdą. - Pamiętam Stasia, siebie, sceny z życia rodzinnego, ale ciebie w nich nie ma. Jakbym grała w filmie, w którym ty stałeś za kamerą... Przepraszam - szepnęłam. Modliłam się, żeby uwierzył, żeby nie drążył. Spojrzał na mnie i uśmiechnął się z przekąsem. - Widać zasłużyłem sobie. Nie byłem najlepszym mężem. Za dużo pracowałem. Wciąż się skarżyłaś z tego powodu. Nieobecny Tak było mi łatwiej, To ja przepraszam. Rozwodem się nie przejmuj, mamy czas. Najważniejsze jest teraz twoje zdrowie. Lekarz mówi, że za parę dni będę mógł cię zabrać do domu. - - zawahałam się, ale musiałam wiedzieć - czy mamy jakąś szansę? Witek, czy sądzisz, że moglibyśmy jeszcze być razem? Przecież kiedyś chyba mnie kochałeś? - Wpatrywałam się w niego z nadzieją. Okazało się, że też umie być bezwzględny. - Nie wiem. - Wzruszył ramionami. - Zapomniałem. Epidemia jakaś... Wypisali mnie kilka dni później. Zalecili sesje z terapeutą; miały pomóc w leczeniu amnezji. Kłopot polegał na tym, że nie było czego leczyć, poza złamanym sercem. Na szczęście pozostał mi Staś. Na moje powitanie obwiesił dom balonikami i serpentynami, które zostały po sylwestrze. Rzucił mi się na szyję i zapytał, czy ta wstrząśnięta głowa już mi się zagoiła. Wiedział, że spadłam ze schodów, ale Witek oszczędził mu informacji o roli, jaką w wypadku odegrała porzucona zabawka. Słusznie. Dość wyrzutów sumienia jak na jedną rodzinę. Postanowiłam zachowywać pogodę ducha, bez względu na to, co los przyniesie. Ta odmiana wciąż od nowa zdumiewała mojego męża. Skończyły się awantury, wyrzuty, wieczne pretensje. Zdarzało nam się żartować, rozmawiać o wszystkim i niczym, albo milczeć bez skrępowania. Pod pozorem amnezji wypytywałam go o pracę, plany, zainteresowania. Po raz pierwszy tak naprawdę poznawałam swojego męża i chcąc nie chcąc zakochiwałam się w nim od nowa. Ale inaczej, bez żądań, bez warunków. On też poznawał inną Kasię - taką, jaką mogłam być, jakiej zawsze pragnął. Nie wspominał już o rozwodzie. Częściej bywał w domu. Przyłapywałam go, jak mi się ukradkiem przygląda. Bał się, że moja odmiana jest tymczasowa, że wraz z pamięcią powróci dawna Katarzyna. Pewnie dlatego mimo okazywanej mi troski zachowywał dystans. Nie całował mnie, nie przytulał. Unikał wszelkiej intymności. Sama zapędziłam się w tę pułapkę. Przecież wciąż udawałam, że go nie pamiętam. Jednak chyba nie do końca mi wierzył. Czasami rzucał na wabia jakieś znajome nazwisko, datę - i sprawdzał moją reakcję. Sprytny był, a ja powoli miałam dosyć pilnowania się na każdym kroku. Po co? Żeby dłużej i bardziej bolało, gdy w końcu wróci do rozmów o rozwodzie? Byłam zmęczona udawaniem, nowa ja wolała szczerość. Tylko jak się przyznać? Gotów pomyśleć, że celowo nim manipulowałam. Pomogła mi jego dociekliwość. Uparł się, by ustalić, jaką grupę krwi ma Staś. - Na wszelki wypadek. Sama najlepiej wiesz, że wypadki chodzą po ludziach. - Sprawdź, skoro musisz. - Wzruszyłam ramionami. - Ale to zbędne, ma 0Rh+. - ja? - zdziwił się przesadnie. - Jest twoim synem, więc cóż w tym niezwykłego. - Nie masz wątpliwości? - Wwiercał się we mnie wzrokiem. - Nie. - Nerwowo przełknęłam ślinę, ale odważnie odwzajemniłam spojrzenie. - Nieważne, co mogłam powiedzieć w złości. Kłamałam, by cię zranić, jak ty mnie. Wystarczy na niego spojrzeć. Skóra zdarta z tatusia, te same oczy, nos, tak samo unosi brwi jak ty, podobnie się uśmie
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść erotyczna |
Wydawnictwo: | RW2010 |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 304 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.