- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.am na lekarza. Doktor Borysow, starszy, siwiejący mężczyzna, dokładnie zbadał moją lekko opuchniętą kostkę. - Panienko Askarowa, to niewielkie skręcenie. Proszę smarować maścią i przyłożyć lód. Do jutra powinno być wszystko dobrze. - Dziękuję, doktorze Borysow, tak zrobię. Jurij odprowadzi pana do wyjścia. - Chłodno skinęłam głową, dając ochroniarzowi znak, żeby wykonał polecenie. Gdy za lekarzem zamknęły się drzwi, zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu zobaczyłam, że to połączenie z Moskwy. - Halo. - Odebrałam. Nie musiałam pytać, kto to. Byłam pewna, że to ojciec. - Sasza. - Zimny głos ojca sprawił, że napięłam się jak struna. - Wyjaśnij, co się stało. - Potknęłam się, upadłam, nadwyrężyłam kostkę. To nic poważnego - zdałam spokojnie relację. - Dlaczego biegałaś sama? Czy mam ci przypomnieć, jakie jest twoje zadanie? - Ton miał spokojny, ale ja wyraźnie słyszałam w nim groźbę. - Nie, papo, więcej tego nie zrobię - powiedziałam, starając się, aby mój głos zabrzmiał równie spokojnie i zimno, mimo że czułam, jak ręce pocą mi się na myśl o tym, w jaki sposób mógłby mnie ukarać. - Nie, nie zrobisz. A ten mężczyzna? Kim on był? - Ojciec nie owijał w bawełnę. Jego ludzie na pewno zdali mu bardzo dokładny raport z tego, co zastali, gdy po mnie przyjechali. - Nie wiem, papo, pomógł mi się podnieść i zniknął, gdy pojawili się ochroniarze. - Ani słowem nie wspomniałam o tym, co poczułam, gdy nieznajomy mnie dotknął. Znając charakter ojca, najpierw wyładowałby na mnie swój gniew, że pozwoliłam się dotknąć, a później przekopałby połowę Nowego Jorku, żeby odnaleźć nieznajomego. - Jesteś gotowa na jutro? - zapytał, błyskawicznie zmieniając temat i odrobinę zbijając mnie tym z tropu. - Oczywiście. Wszystko zostało dopięte na ostatni guzik - zapewniłam. Lepiej, żeby nie miał żadnych wątpliwości. Gdyby przyszło mu do głowy tu przyjechać... To byłaby istna katastrofa! - Dobrze. Chłopcy wiedzą, co mają robić. Nie zawiedź mnie, Sasza, rozumiesz? - Tak, papo. Nie doczekałam się pożegnania ani nawet odrobiny uczucia. Ale było to dla mnie całkowicie normalne. Ojciec rozłączył się, nie zwlekając. Odetchnęłam głęboko i poszłam powoli pod prysznic. Pozwoliłam, żeby gorąca woda zmyła ze mnie pot, brud i cierpienie. Wykąpana położyłam się, wzięłam leki przeciwbólowe i zasnęłam, starając się odpędzić niepokój przed nadchodzącym dniem. Rozdział 2 Jak zwykle sama zjadłam śniadanie w jadalni i pijąc kawę, przeglądałam najnowsze informacje ze świata. W połowie porannego rytuału wszedł Iwan Kryłow, prawa ręka ojca. - Sasza - przywitał się, lekko skinąwszy mi głową. Nie odpowiedziałam, zaszczycając go jedynie przelotnym spojrzeniem. Skupiłam uwagę z powrotem na czytanym artykule. - Przygotuj się, za dwadzieścia minut masz telekonferencję. O drugiej przychodzą styliści. O piątej chłopcy zawiozą cię na miejsce. Będę ci towarzyszyć na dzisiejszej gali i wprowadzę cię w towarzystwo. Powoli dopiłam kawę i odłożyłam na stół iPada. - Znaleźliście kreta? - zapytałam cicho. Kryłow spiął się, słysząc to pytanie. Cała jego postawa zmieniła się na sztywną i niepewną, ale nadal patrzył prosto na mnie. - Nie, wciąż nad tym pracujemy. - - Przekrzywiłam głowę. - Sądzisz, że udział w gali jest zabezpieczony na tyle, że nic nas nie zaskoczy? Iwan zaczął kręcić się niespokojnie, a mięsień na jego policzku zadrgał bezwiednie. - Czy jesteś przygotowany na każdą okoliczność? Odpowiedz mi, Iwan. Nie powtórzę pytania. - Tonem głosu dałam mu do zrozumienia, że stąpa po cienkim lodzie. - Tak, jestem pewny, że będziesz bezpieczna. Budynek w środku i na zewnątrz będzie obstawiony zarówno naszymi najlepszymi ludźmi, jak i Irlandczykami. Nikt nie wejdzie i nie wyjdzie bez naszej wiedzy. Popatrzyłam na niego bez słowa. Wiedziałam, że wymowne milczenie zawsze było lepsze niż niepotrzebne strzępienie języka. Iwan miał świadomość, że jeśli popełni błąd, to jego głowa spadnie pierwsza. - Wyjdź, muszę się przygotować do rozmowy. Gdy bez słowa opuścił pomieszczenie, pozwoliłam sobie na cichy oddech. Przeszłam do gabinetu, zasiadłam za wielkim dębowym biurkiem i przygotowałam się do czekającego mnie zadania. Odwróciłam się w stronę ekranu i zaakceptowałam przychodzące połączenia. Mężczyźni widoczni w osobnych okienkach siedzieli spięci, czekając na moje słowa. - Panowie - przywitałam ich krótko. - Mamy dzisiaj naprawdę niewiele czasu. Borys, jak wyglądają sprawy przejęcia fabryk na Uralu? - Fabryki zostały przejęte w osiemdziesięciu procentach. Myślę, że do końca miesiąca uda nam się zamknąć ten temat i ruszymy z produkcją. - A pracownicy? - dopytywałam. - Nikt nie sprawiał problemów. Wyda
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Bruno Gowornik Mona Firelli |
Wydawnictwo Kobiece |
Data wydania 2021 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Bruno Gowornik Mona Firelli |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.