- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.chce przygarnąć, a w przepełnionym schronisku nie mogą go dłużej trzymać. Więc trzeba go uśpić. Po prostu posadź go na tylnym siedzeniu i odwieź. Dochodziła dziesiąta rano, jesienny dzień w Banksia Bay był pogodny i ciepły, zatoka lśniła w słońcu. W oddali majaczyła spowita lekką mgiełką góra nad miastem. Abby z psem na rękach stała bez ruchu. Dobrze znała starego Isaaka, znało go całe miasto. Mieszkał daleko od centrum, miał dom z pięknym ogrodem na tej górze. Zmarł sześć tygodni temu, a ona prowadziła po nim sprawę spadkową i przy tej okazji kilka razy widziała się z jego córką, która do Banksia Bay przyjeżdżała z Sydney. Rzeczowa i zabiegana, nawet nie wspomniała o tym psie. - Abby, nie blokuj drogi! - zawołał Raff, wyrywając ją z zadumy. I proszę bardzo, nawet nie zauważyła, że w międzyczasie udało mu się odblokować przejazd. Jest bardzo sprawny, umie być stanowczy, ludzie go słuchają. Więc droga jest wolna, może jechać. Ale przecież nie odwiezie tego psiaka na uśpienie. - Niech Henrietta się nim zaopiekuje - powiedziała, szukając wzrokiem kierowniczki schroniska. - Ona jest zajęta, rozbiegło jej się kilkanaście psów. - Dobrze, ale mówię o tym, że tego też powinna zabrać do siebie. - Abby, ja znam tego psa, znam go od lat - odpowiedział posępnie. - Po śmierci Isaaka Abrahamsa jeszcze tego samego dnia osobiście odwiozłem go do schroniska. Jest tylko jedna osoba, która chciałaby go przygarnąć. To Lionel, który pracował u Abrahamsa jako ogrodnik, ale Lionel mieszka w wynajętym pokoju, a właściciel domu nie zgadza się na psa. Córka Abrahamsa go nie chce, nikt go nie chce. Schronisko jest straszliwie przeładowane, trzymali tam tego psiaka sześć tygodni, dłużej już nie mogą. Zrozum, weterynarz czeka, tego nie należy przeciągać. Kleppy nie będzie cierpiał, jeden zastrzyk i po wszystkim. Proszę, odwieź go. Ona sprawia wrażenie oszołomionej. Ale Abigail Callahan jak zawsze wygląda cudownie. Nie, najwyższa pora, by przestał o niej myśleć. Kiedyś, gdy mieli po kilkanaście lat, był przekonany, że są dla siebie stworzeni i będą razem do końca życia. Ale tego, co się wydarzyło dziesięć lat temu, ona nie może mu wybaczyć. Ta tragedia całkowicie ją odmieniła. Radosna, spontaniczna, zapatrzona w niego dziewczyna stała się zupełnie innym człowiekiem. Przez niego zginął jej brat. Gdy wreszcie w pewien sposób pogodził się z tym, gdy zaakceptował w końcu fakt, że tego nie da się odwrócić, zrozumiał również, że ta tragedia zniszczyła także jego dawną Abby. Dostrzegł równocześnie, że ta odmieniona Abby jest osobą nie budzącą jego sympatii. Z tym też powinien się pogodzić, ale wiedział, że nie zdoła tego zrobić. Kleppy, co za dziwaczne imię. Raff nie powinien jej mówić, jak się nazywa ten psiak. Chociaż to nie ma znaczenia, bo i tak by się dowiedziała. Kleppy, jak wszystkie psy ze schroniska, nosił niebieską obrożę z plastiku, ale miał do niej przyczepiony znaczek z wygrawerowanym imieniem. To biedne bezdomne stworzenie nie było więc całkowicie anonimowe. Wciąż się w nią wpatrywał tymi wielkimi brązowymi ślepiami. Spędził sześć tygodni w schronisku. Była tam kiedyś, jeszcze jako dziecko, ze szkolną wycieczką. Zapamiętała ponure betonowe ściany i niewielki wybieg dla psów. Było ich mnóstwo i wszystkie patrzyły z nadzieją. Zapamiętała też, jak nauczycielka im tłumaczyła, że pracownicy tego schroniska robią wszystko, co w ich mocy, by ratować bezdomne psy, oddając je do adopcji. Ale nie wszyscy podopieczni znajdują nowych opiekunów. Zanim jednak zaczniecie męczyć rodziców o pieska, mówiła nauczycielka, musicie pamiętać, że piesek nie jest zabawką, lecz żywym i czującym stworzeniem. Decyzji o adopcji psa nie wolno podejmować pochopnie, bo pies przywiązuje się do człowieka i zostaje z nim zwykle na wiele lat. Zapamiętała, że na widok tych nieszczęsnych psów rozpłakała się, a Raff dotknął wtedy jej ramienia. - Nie płacz, Abby - powiedział. - Gwarantuję ci, że one wszystkie znajdą domy. - Pewnie zabierze je twoja babcia - rzuciła złośliwie któraś z koleżanek. - Ile wy właściwie macie psów, Raff? - Siedem, a bo co? - Wyobraźcie sobie, ile pracy wiąże się z opieką nad siedmioma psami - wtrąciła kierowniczka schroniska. - No to, Raff, zostaw sobie ze dwa, resztę możesz tu podrzucić - zażartowała inna dziewczynka. Rodzice Abby byli nieubłagani. Powtarzali jej, że nie ma mowy o żadnym psie, a zwłaszcza o jakiejś przybłędzie ze schroniska. Ma to sobie wybić z głowy. Philip pewnie też nie chciałby o tym słyszeć... - Abby, twój samochód tarasuje drogę! - Raff upomniał ją głosem nieznoszącym sprzeciwu. - Ale ja nie chcę... - Nie zawsze robimy to, na co mamy ochotę. Myślałem, że zdążyłaś już się tego nauczyć. Jeśli na
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 13.11.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.